Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 23 sty 2009, 20:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 22:32
Posty: 1482
GG: 6330420
Samochód: CLK Black Series
Lokalizacja: Warszawa

Wujek ma 2 nowe febery i jak narazie zero problemów.

_________________
Cichanos und Gibon Internationale Spedition u. Logistik GmbH & Co. KG, Hamburg (D) member.


Post Wysłano: 23 sty 2009, 23:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2082
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

Cytuj:
Lepsze używane wywrotki są Wieltona cz CMT Chojnice do przewozu kruszyw :?:
Jeśli wybierasz pośród tych dwóch marek to żadna, lepiej kup jakąś starszą zachodnią, z Wieltonem jeździłem z CMT także- poprostu brak słów, co trasa to warsztat (spawarka, itp.). cytuje znajomego kiermana (i właściciela w jednym): "Wielton to jest dobry dopóki ma gwarancje".

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Post Wysłano: 24 sty 2009, 20:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lip 2008, 17:08
Posty: 173
GG: 3968324

Mam do wyboru dwie takie same wywrotki Carnehla z 2001roku na osiach BPW tylko jedna ma hamulce bębnowe, a druga tarczówki, którą lepiej wziąść?


Post Wysłano: 24 sty 2009, 20:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lis 2006, 18:57
Posty: 1697
Samochód: Opel Insignia ST
Lokalizacja: Spręcowo, ok. Olsztyna

Cytuj:
Mam do wyboru dwie takie same wywrotki Carnehla z 2001roku na osiach BPW tylko jedna ma hamulce bębnowe, a druga tarczówki, którą lepiej wziąść?
Tą na bębnach.

_________________
Solaris Urbino 18 '17


Post Wysłano: 24 sty 2009, 20:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 22:26
Posty: 92
GG: 6032841
Samochód: Volvo
Lokalizacja: Wołomin

jak do żwiru to lepiej bębnówki się sprawdzają bo jazda po kopalniach po błocie itp. Tarcze są dobre do jazdy długo dystansowej.


Post Wysłano: 24 sty 2009, 21:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
Lepsze używane wywrotki są Wieltona cz CMT Chojnice do przewozu kruszyw :?:
Jeśli wybierasz pośród tych dwóch marek to żadna, lepiej kup jakąś starszą zachodnią, z Wieltonem jeździłem z CMT także- poprostu brak słów, co trasa to warsztat (spawarka, itp.). cytuje znajomego kiermana (i właściciela w jednym): "Wielton to jest dobry dopóki ma gwarancje".
No tylko ci podepna pod kompa, pokarze że przeładowany byłeś choć raz i po gwarancji. Taka smuta prawda gwarancji :(
Jak osie to na bębnie, sa one lepiej zasłonięte. A i budowa prosta, szybko bęben zrzucisz, okładziny okujesz w domciu;)


Post Wysłano: 24 sty 2009, 22:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 gru 2007, 21:07
Posty: 258
GG: 2578718
Lokalizacja: Lublin

Witam , mam takie pytanie Czy miał ktoś styczność z naczepami firmy Ovibos :?: Jak sie sprawują :?: Za wszelkie info z góry dzieki.

Pzdr.

_________________
Scania V8 Power


Post Wysłano: 25 sty 2009, 11:43

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lis 2008, 15:19
Posty: 353
GG: 3745303
Samochód: VOLVO FH12, 420.

Ja dwa sezony jezdze wywrotka Langendorf z 2001 na tarczach i jestem super zadowolony. Hamuje jak szalona (wydaje sie ze zaladowana lepiej niz pusta, ale to zludzenie), jak bym tak na opor zahamowal to chyba bym w miejscu stanal.
Nigdy nie mialem przypadku pekniecia tarczy, gadanie ze jak sie piasek dostanie miedzy klocek a tarcze to sie tarcza pojdzie rypac to glupota, ten ktos chyba nigdy ciezarowka nie jezdzil. Tam dzialaja takie sily i temperatury ze w momencie sie wytrze na pyl piasek i po problemie.
Co do trwalosci, tak jak pisalem, jezdze dwa lata i nie zmienialem ani klockow ani tarcz. Jak mialem kapcia ostatnio spojrzalem na grubosc klocka, tzn jakies 8mm - czyli conajmniej jeden sezon jeszcze pojezdze.
Musze dodac ze w samochodze mam retarder i napewno on duzo pomaga, i rozsadnie uzywam hamulców.


Ostatnio zmieniony 25 sty 2009, 14:48 przez Maderfaker, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 25 sty 2009, 12:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lis 2006, 18:57
Posty: 1697
Samochód: Opel Insignia ST
Lokalizacja: Spręcowo, ok. Olsztyna

Cytuj:
Nigdy nie mialem przypadku pekniecia tarczy, gadanie ze jak sie piasek dostanie miedzy klocek a tarcze to sie tarcza pojdzie rypac to glupota, ten ktos chyba nigdy ciezarowka nie jezdzil. Tam dzialaja takie sily i temperatury ze w momencie sie wytrze na pyl piasek i po problemie.
Tak, ale większość wanien ma bębny, nie tarcze. Chyba czemuś ma to służyć? Nie ma siły, dzięki której tarcze byłyby skuteczniejsze od bębnów w błocie, głębokim piachu, itp.

_________________
Solaris Urbino 18 '17


Post Wysłano: 25 sty 2009, 14:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lis 2008, 15:19
Posty: 353
GG: 3745303
Samochód: VOLVO FH12, 420.

Trzeba pomyslec gdzie sie jezdzi naczepami. Kazdy kierowca zestawu nigdy nie wjedzie w glebokie bloto lub kopny piach, bo ujedzie najdalej kilkanascie metrow, a wyciagac go bedzie trzeba do wieczora.
Jesli mowa o tak ciezkim terenie, to do jazdy po nim przeznaczone sa czteroosiowki a tam faktycznie nawet w nowym samochodach montowane sa bebny.
Co do sily hamowania i mozliwosci przegrzania hamulcow chyba nie musze sie rozpisywac o wyzszosci tarcz. Poza tym, jak juz przyjdzie do napraw hamulcow to dwoch ludzi w ciagu jednego dnia wymieni klocki na 6 kolach bez problemu. Tych samych dwoch ludzi conajmniej 3 dni bedzie nakuwac okladziny, mocowac sie z bebnami, rozbierac rozpieraki i wymieniac wiecznie powybijane tulejki na nowe.
W Polsce ludzie poprostu musza sie przekonac do tarcz.


Post Wysłano: 25 sty 2009, 15:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 sty 2008, 21:17
Posty: 151
GG: 0

Popieram kolegę powyżej!!! Tarcze to wspaniałe rozwiazanie. A co do czteroosiówek to u mnie w firmie mamy 3 nowe Trakkery 8x4 i na przodzie mają tarcze. Jeżdżą po żwirowni, błocie i nie ma z nimi żadnych problemów.


Post Wysłano: 25 sty 2009, 15:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

dwa przypadki
wielton osie saf-os do wymiany, hamulce czerwone(tarcze)
Mega osie nie wiem jakie , oś do wymiany, hamulce czerwone(tarcze)
Gwarancji nie uznano.

w usa jezdzą na bebnach i nikomu nic nie przeszkadza


Post Wysłano: 25 sty 2009, 17:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2082
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

Maderfaker jeździsz ty czy twój tata (czy tam ktos z rodziny)? Piszesz że tarcze się aż tak nie grzeją, a wcześniej znów piszesz że między klockiem a tarczą działają takie siły i temperatury że jak sie piasek dostanie to nic z niego nie zostanie....(wiesz jaką temperature musi osiągnąc piasek żeby się przetopić????) zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz.
Cytuj:
Trzeba pomyslec gdzie sie jezdzi naczepami. Kazdy kierowca zestawu nigdy nie wjedzie w glebokie bloto lub kopny piach, bo ujedzie najdalej kilkanascie metrow
Oj zdziwił bys sie gdzie sie wjeżdża naczepami (nie tylko wannami).
Z kwestia napraw hamulców musze przyznac ci rację jest tu wyższość tarcz nad bębnami.
marctos podał dwa przypadki, ja podam inne:
-osie ror ham. tarczowe (jade ok.150 km autostradą (w zasadzie płaski teren) zjeżdżam na stcje, naciskam hamulec i leca mi dwie tarcze na naczepie)
-wywrotka Wielton (jeźdżąca tylko po trasach) w ciągu 2 miesięcy pękają 2 tarcze, a na 2 kołach ściera tylko jeden klocek drugi praktycznie nie ruszony- tarcze porysowane do wymiany.
I tak na marginesie dlaczego mój znajomy (ma swoja firme transportową głównie plandeki i silosy) zrezygnował z tarcz i wszystkie nowe zestawy bierze na bębnach???

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Post Wysłano: 25 sty 2009, 17:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Tylko niektórzy kierowcy w ogóle nie dbają o sprzęt. W dziurawą drogę gdzie normalnie jedzie sie około 20km/h oni jadać 60 ani nie zwalniają. Ale są Panami bo jeżdżą nowymi Dafami. Tylko trafić na używke po takim gościu...


Post Wysłano: 25 sty 2009, 18:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lis 2008, 15:19
Posty: 353
GG: 3745303
Samochód: VOLVO FH12, 420.

Ja w przeciwienstwie do wiekszosci (nie mowie ze Ty) jestem kierowca i wszystko to co pisze to moje doswiadczenia a nie ojca, wujka kolegi itp.
Piszac o silach dzialajacych na tarcze i klocek, chodzilo mi o to ze sa to ogromne sily, ale bardziej grzeją sie bebny. Tarcza to konstrukcja bardziej otwarta.
Nie wiem w jakiej temp topi sie piasek (napewno w wysokiej jak pieron). Ale wiem ze nawet jak sie stopi to co? Zrobi sie z niego szklo. Napisalem ze sie wytrze. Sam sie zastanow zanim bedziesz cos pisal.
Ja mam osie Saf, ludzie pisza ze ROR to syf i dziadostwo jakich malo, pewnie cos w tym jest jesli sam piszesz ze sie sypią.
Ostatnia kwestia, sposob uzywania hamulcow. Dobrze wiesz ze mozna zagotowac uklad hamulcowy z 10 tonami, a mozna na zimnych hamulcach zjechac z tej samej gory z 30 tonami. Wszystko zalezy kto jaki ma styl jazdy.
I nie pokazesz mi kierowcy ktory z 30 tonami kruszywa wjezdza w glebokie bloto lub piach i potem wyjezdza z niego o wlasnych silach to respect. Zrob tak kiedys sam, polecam. Wiec napewno sie nie zdziwe w tej kwestii.
Twoj znajomy rezygnuje z tarcz bo jego kierowcy nie umieją (nie chce im sie) hamowac normalnie. Musza zrobic popisowke na kopalni.


Post Wysłano: 25 sty 2009, 19:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2082
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

No pokazac takiego kierowcy to ci nie dam rady bo niestety ten którego mam na myśli już nie żyje, ale tylko on potrafił wyjechac z pola załadowaną po brzegi wanna z burakami o własnych siłach. Sam też wielokrotnie pokonywałem "poligon" na żwirowni, różnie wychodziło...na to reguły nie ma.
P.S. Znajomy nie jeździ po kopalniach, tylko plandeki i silosy (Benelux-Polska).

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Post Wysłano: 25 sty 2009, 20:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 22:32
Posty: 1482
GG: 6330420
Samochód: CLK Black Series
Lokalizacja: Warszawa

wujek ma naczpę inter carsa na tarczach (osie merc) i nawet się do niej nie dotyka. ma też volva na tarczach i tak samo jeżdżą po terenie i wogóle nie ma z nimi problemów. już kiedyś pisałem w temacie o renault i iveco (był takowy) że jak sie dba tak się ma. uwierzcie mi że nawet łopatę da się popsuć trzeba tylko chcieć i potrafić a co dopiero rozwalić coś takiego skomplikowanego jak hamulce. był u wujka taki kierowca u którego w actrosie świeciła się kontrolka od hamulcy 2 tygodnie a ten nawet nic nie powiedział. samochód jechał to jechał. co się później okazało to to że klocek na przedniej osi poszedł i tarcza do wymiany bo docisk szorował po niej i były spore wyżłobienia. inny wsiadł i od 2 lat kiedy mercedes pracuje na kopalniach zero awarii hamowni. tyle offtopa.

_________________
Cichanos und Gibon Internationale Spedition u. Logistik GmbH & Co. KG, Hamburg (D) member.


Post Wysłano: 25 sty 2009, 21:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 22:26
Posty: 92
GG: 6032841
Samochód: Volvo
Lokalizacja: Wołomin

kolego nie porównuj osi mercedesa do osi typu ror czy jakieś inne badziewie. Przecież na chwile obecną osie mercedesa są najlepsze na rynku i wiadomo ze z nimi nie będzie problemu.


Post Wysłano: 26 sty 2009, 10:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sty 2009, 19:26
Posty: 290
GG: 0

Cytuj:
kolego nie porównuj osi mercedesa do osi typu ror czy jakieś inne badziewie. Przecież na chwile obecną osie mercedesa są najlepsze na rynku i wiadomo ze z nimi nie będzie problemu.
Dlaczego tam uważasz? Ile lat eksploatowane są te osie>??


Post Wysłano: 26 sty 2009, 11:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7202
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

Piasek czy błoto nie szkodzi samym tarczom ale klockom i przedewszystkim zaciskom hamulcowym. Gdy się dostanie piasek w prowadnice zacisku hamulcowego prowadzi to do blokowania prowadnic i efektem tego może byc między innymi scieranie się zjednej strony klcocka hamulcowego. Co do samych klocków piasek działa jak papier scierny i ściera klocki co przyspiesza zuzycie klocków hamulcowych przy okazji rysując tarcze hamulcowe.
Dlatego sprzęt budowlany ma zregóły hamulce bębnowe które osłaniają elementy robocze/cierne przed wpływem zanieczyszczeń które mogą trafić między elementy cierne.
Ja osobiście proferuje hamulce tarczowe za małą awaryjność, prostotę obsługi i przedewszystkim za skuteczność hamowania w porównaniu do tradycyjnych hamulców bębnowych

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: