Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 24 lip 2019, 17:06

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 5880
Samochód: Volvo FH

Ja też bym został na kopalni. A potem na emeryturze próbował nowych rzeczy.
Jako kierowca zarobisz więcej, ale zdecydowanie większym nakładem czasu.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 24 lip 2019, 18:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 sty 2008, 21:22
Posty: 1257
GG: 2291240
Samochód: R500, Actros 1844, FH 460
Lokalizacja: Szczecin

I jako kierowca nie dość ze ta emerytura później to jeszcxe od najniższej krajowej zazwyczaj... :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 24 lip 2019, 20:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 maja 2008, 10:01
Posty: 236
Lokalizacja: D-85xxx

Jak widać nie każdy zdaje sobie sprawę z tego jak wygląda praca w górnictwie. Aby zarobić 4k trzeba pracować na ścianie lub przodku w błocie, pyle, gorącu, przeciągu z narzędziami, które ledwo da się unieść, oraz z kolegami - debilami po gimnazjum, do których nie dociera że jest metan i nie wolno mu zakurzyć. Ewentualnie można też pracować na jakimś lżejszym stanowisku harując w niedziele i święta. Jeżeli zamkną ci kopalnię, co jest tylko kwestią czasu, wywalą cie na inną. Jeżeli masz do niej 50 km no to peszek. Potem możesz się starać o przeniesienie na jakąś bliższą, a oni może cię przeniosą. Jeżeli masz 30 lat to musisz pracować jeszcze co najmniej 20 aby dostać tą emeryturę. Zamknięcie ostatniej kopalni w ciągu tych 20 lat to całkiem realna perspektywa.
Cytuj:
Pracuję na kopalni, ale zarobki wydają mi się coraz słabsze, ogólna sytuacja w branży średnia i dodatkowo ta robota mnie wkurza już strasznie.
Górnictwo jest w rozsypce już od jakiś 25 lat, nie wiem po co pchałeś się do branży bez perspektyw. Moja babka chciała abym pracował na kopalni po tym jak nasłuchała się na spotkaniu ze związkowcami o pokładach na 50 lat. Jaką niespodzianką było zamknięcie naszej kopalni po 5 latach od tego spotkania. Nie pomogło nawet łażenie w te i we wte po przejściu dla pieszych. Jeśli odchodzić z górnictwa to przed 40-stką a im prędzej tym lepiej.
Cytuj:
Mam 29 lat, C+E i jakieś tam minimum doświadczenia i "grajfkę" do kółka.
Nie ma takiego czegoś jak grajfka do kółka. Kierowca to robota a nie zawód. Każdy może być dobrym kierowcą jeśli tylko chce. Problemem jest natomiast sytuacja w branży. Przewoźnicy nie szanują ani siebie ani swoich ludzi. Robią szmaty ze swoich kierowców byle tylko coś wziąć i podlizać się klientowi. Stanie pod firmami cały dzień, łażenie za paletami na wymianę, ładowanie samemu, szukanie towaru po magazynie itp. Do tego dochodzi jazda po zakorkowanych autostradach i ew. spanie na zaszczanych, przepełnionych parkingach. Sam od roku jeżdżę żurawiem i nie szukam już roboty w transporcie. Mam dyplom technika mechanika, tak więc jeżeli nadarzy się okazja to uciekam gdzieś na produkcję.

_________________
Witam. Nazywam się Ziutomir. Tak, jestem Anonimowym Frustratem.


Post Wysłano: 24 lip 2019, 21:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 5880
Samochód: Volvo FH

Ty no nie wiem, czy 4000zł za 8h, z czego pracujesz na ścianie ze 6, to krzywda, no doliczmy 13tkę, 14tkę, premię, i nadgodziny, deputat węglowy dla blokersa, uj wi co tam jeszcze jest nawymyślane, żeby nie było że darmo im się daje, to reasumując taka krzywda.
Ci którym zamykają kopalnię, to biorą po 50 czy więcej tysięcy odprawy, za dojazdy do innej kopalni pewnie mają zwracane x3, a i tak jeżdżą z kolegami.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli, górnicy mają jak pączki w maśle. Ja osobiście, ten cały ten burdel zlikwidował bym w rok. Zostawił bym tylko kopalnie rentowne.
Bo z punktu widzenia społeczeństwa, i budżetu, za całkowicie bezsensowne uważam dopłacanie do tego, żeby na siłę eksploatować polskie zasoby, tylko po to, żeby jakaś grupa ludzi miała zajęcie.
Przy czym ta grupa, jest mocno roszczeniowa, ma super przywileje, wiecznie narzeka, owoc ich pracy truje nas wszystkich, a w skali kraju musimy dzięki owocowi ich pracy kupować z Ue kwoty emisji Co2, zamiast je sprzedawać...

Można by olać chwilowo polski węgiel. Niech leży w ziemi i czeka na lepsze czasy. Jeśli jego wydobycie stanie się opłacalne, wtedy wydobywajmy.

Swoją drogą, dajmy na to kopalnia piachu, 15zł/t za wykopamie i sprzedanie tego vo dała natura - właściciel sra forsą.
Kopalnia węgla, 500zł/t za sprzedanie tego co dała natura, i przynosi miliardowe straty. Tak wiem, inne koszty, ale 3333% węgiel jest droższy.

Gdzieś wyczytałem, że kasa wpakowana w górnictwo od lat 90, wystarczyła by na ileś tam elektrowni jądrowych, lub wiatrowych, lub rzecznych. A tak nie ma elektrowni, a problem na grube milirady rocznie pozostał.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 24 lip 2019, 21:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5081
Samochód: orange i grafitowy

ale za to spokój i cisza ze strony górników jest bezcenna dla rządzących.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 24 lip 2019, 21:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2812
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Sorry za off top ale podziwiam ludzi ktorzy wierzą w emeryture.

Mam zdanie podobne do kierownika ze te cale kopalnie powinny dawno zostac zamknięte lecz niestety zdaje sobie sprawe ze jest tam za duzo wyborców wiec rządzący wala im przywilejami na prawo i lewo.

O ile nie uwazam aby rzucanie pracy w kopalni juz natychmiast bylo sensowne to przygotowanie juz teraz alternatywy jest jak najbardziej madra decyzja

Wysłane z mojego LM-G710 przy użyciu Tapatalka


_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 25 lip 2019, 0:35

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 cze 2017, 23:00
Posty: 124

Skoro praca w górnictwie jest niezbyt perspektywiczna to nie inaczej powiedziałbym o stanowisku kierowcy. Z uwagi na braki kadrowe i co raz to większe chęci obniżenia kosztów transportu jak na dłoni widać że branża idzie w kierunku zminimalizowania pracy człowieka na tym stanowisku. Trudno oszacować jak będzie wyglądał popyt na kierowców za 5, 10 czy 15 lat. Ale uważam że będzie malał. Dodać do tego trzeba słabe zarobki i niski poziom komfortu pracy który nie sprzyja wchodzeniu ludzi w ten zawód.
Co do samego górnictwa i jego rentowności to jest temat rzeka. Wystarczy poczytać informacje z tego roku jak to pewien kombinat nie może doliczyć się miliardów. Wystarczy że te kopalnie przejdą pod obcy kapitał a nagle zaczynają być rentowne. Dobrym przykładem są kopalnie w Czechach gdzie procentowo wygląda to zupełnie inaczej niżeli w naszym kraju. Tutaj problemem jest mentalność do kombinatorstwa a sami górnicy czy branża górnicza.


Post Wysłano: 25 lip 2019, 8:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Sorry słabe zarobki wsrod kierowców? Jak za kółeczka placa po 6k a znam firme ktora po kraju na puszkach full legal tacho i tonaż placi 5,5. Wiec jak slysze ze kierowcy malo zarbiaja to mi sie noz w kieszeni otwiera. Zarabiaja za duzo. To jest kierowca a nie kurde lekarz ktory skonczyl dwa kierunki i robi operacja na otwartym sercu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 25 lip 2019, 8:38

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 wrz 2010, 11:55
Posty: 3267
Lokalizacja: eu

Cytuj:
Wiec jak slysze ze kierowcy malo zarbiaja to mi sie noz w kieszeni otwiera. Zarabiaja za duzo. To jest kierowca a nie kurde lekarz ktory skonczyl dwa kierunki i robi operacja na otwartym sercu.
Ale nie porównuj lekarza do kierowcy. Każdy w swoim zawodzie robi to, do czego został nauczony.
Dlaczego kierowca nie może się cenić? To dzięki kierowcom Twoja firma się kula i masz na chleb z masłem (a nawet i z szynką).
I nie mam na myśli posiadaczy pj z łapanki, tylko wykwalifikowanych kierowców,którzy pracują na zysk firmy w której jeżdżą.

Piszesz o kwotach rzędu 5.5-6tys.
Tyle to ja miałem w 2011 jak się zatrudniałem na Śląsku. Robota w relacjach PL, CZ - DE, BE, NL i weekendy w domu. Od tamtego czasu życie trochę podrożało musisz przyznać. Mnie jako kierowcy nie obchodzi za ile szef bierze robotę. To już działka jego i spedycji. Ja chcę pieniądze (godne) za swoją pracę. Tyle, i aż tyle....


Post Wysłano: 25 lip 2019, 8:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 paź 2005, 23:08
Posty: 1697
Lokalizacja: Chełmek

Lekarz to też niezły aparat...Ci to wogóle są biedni.
U mnie na wioskę przyjeżdża ginekolog i sobie przegląda panny po 200 zeta za wizytę minimum....
Przyjeżdża sobie M5 Competition nóweczką...
Także kierowca sobie nie kupi raczej wozidełka za 8 stów.


Post Wysłano: 25 lip 2019, 9:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3135
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

Zawsze Edlerku możesz podzielić te "sustkę" na godziny spędzone w pracy, wyjdzie oszałamiająca stawka....

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Post Wysłano: 25 lip 2019, 9:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2812
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Typowa różnica zdan miedzy pracodawca a kierowca.
Pierwszy uważa ze za dużo placi kierowca drugi ze zarabia za malo.

Ciekawe czy gdyby pracodawca został kierowca to czy nadal by sądził ze za duzo zarabia

Wysłane z mojego LM-G710 przy użyciu Tapatalka


_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 25 lip 2019, 9:46

Edler zapomniał o małym szczególe. Większość kierowców zarabia małą podstawę i resztę w delegacjach. To sztucznie nabija pensje. Gdyby zacząć płacić na pełnym oskładkowaniu to już by tak kolorowo z pensjami nie było. Dlatego takie gadanie jest delikatnie nie na miejscu.


Post Wysłano: 25 lip 2019, 9:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 wrz 2010, 11:55
Posty: 3267
Lokalizacja: eu

Cytuj:
Edler zapomniał o małym szczególe. Większość kierowców zarabia małą podstawę i resztę w delegacjach. To sztucznie nabija pensje. Gdyby zacząć płacić na pełnym oskładkowaniu to już by tak kolorowo z pensjami nie było. Dlatego takie gadanie jest delikatnie nie na miejscu.
Lubię To!
Edler dej mi 6 tysi na Skandynawii, ale na umowę i się za miesiąc przeprowadzam do Gdyni


Post Wysłano: 25 lip 2019, 10:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Kiedyś widziałem takie ogłoszenie o prace na OLXie o mocno zabawnym zabarwieniu, jednym z tekstów było właśnie ze cała umowa oskładkowana - wtedy nie mówcie że ja Was okradam tylko ZUS. To już trzeba wiedzieć jaka jest różnica w wynagrodzeniu Brutto a netto.

Nie mam najmniejszego problemu żeby dobremu kierowcy który robi robotę, dba o sprzęt itp te 7 czy 8 tysiecy. Ale wiekszosc to Andrzeje które so najlepsze a potem robotę pierdziela, sprzęt zdezeluja i jeszcze maja wymagania. Miałem takiego gamonia. Pol roczna naczepę tak mi [wycenzurowano] ze do dziś widać skutki. A tydzień później wypowiedzenie. Jak sobie o nim pomyślę to mnie telepie...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 25 lip 2019, 10:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 cze 2017, 23:00
Posty: 124

To ile wg. Ciebie powinien zarabiać kierowca jeżdżący w trasy międzynarodowe ?
Przecież te wypłaty są niskie. Pomijam fakt że w naszym kraju pracodawca mniej chętnie dzieli się z pracownikiem. Według statystyk Eurostatu przeciętny przedsiębiorca z Niemiec zarabia na pracowniku jedyne 11% a już w Polsce 18%.
Wracając do transportu. Wystarczy mieć trochę wiedzy i umiejętności a zarobki dla pracownika fizycznego, typu serwisant układów klimatyzacji to pieniądze rzędu 4-7 tyś zł o wiele lepiej oskładkowane niżeli kierowca. Na linię produkcyjną na Bielanach Wrocławskich zatrudniają za 4 tyś zł brutto przy nominale godzin (szyld wiszący na hali wielkości tira, widać go zjeżdżając z S8 jadąc do ProLogisa czy Amazona).
Kolejny przykład :
We Wrocławiu jest firma jeżdżąca pod DHLem z BDFami. Kierowcy mają stała w postaci 6500 zł na najniższej krajowej. Jazda od pon do pt i po 45h pauzy znów jazda. Na ogół ich dzień pracy to minimum 11h jazdy i pracy. Co daje około 264 h samej pracy. Wychodzi 24zł/h. Ale gdy dodasz do tego czas spędzony poza domem, czyli minimum 5 dób to stawka godzinowa wychodzi żałośnie niska w okolicy 11 zł.
Więcej to ma cieć na Amazonie podnoszący szlaban.

Prowadząc jakąkolwiek działalność trzeba się liczyć że zamiast zatrudniania bytów nieomylnych, zatrudniamy ludzi. Czasem mają słabszy dzień, czasem są po prostu kiepskim pracownikiem. Ale to od pracodawcy czy osoby rekrutującej zależy kogo zatrudnia. Skoro ktoś przyjmuje lewego do pracy to niech nie ma do niego pretensji tylko do siebie. Zawsze pozostaje joker w postaci nie zatrudniania na danego stanowisko skoro widać że pracownik zrobi więcej szkód niżeli pożytku. Od tego świat się nie zawali.


Post Wysłano: 25 lip 2019, 11:33

Matko bosko.

Edler, zrozum dzisiaj, żeby kierowca dostał 6 na rękę rozpisujesz to tak - 1800 zł na rękę z podstawy, ty jako przedsiębiorca płacisz 1200 do Państwa. Pozostałe 4200 płacisz dietami, czyli łącznie Ciebie pracownik kosztuje 7200 PLN.

Gdybyś te 7200 w pełni uskładkował to kierowcy zostanie 4200 zł. Wg Ciebie jest to majątek?? Moim zdaniem nie, a tylko tak można porównywać pensje.

Żeby nie było, ja też $#@ ten %@#$% ZUS, też idę po najmniejszej linii oporu, tak samo jak każdy kto widzi co się dzieje, ale błagam nie pisz, że kierowca zarabia majątek.

Co do przeliczania stawek na godzinę (w tym spania) to też proponuje się mocno w głowę puknąć, może żyje w innej rzeczywistości, ale ludzie się chwytają nadgodzin, 2 etatów, żeby tylko cokolwiek więcej zarobić.


Post Wysłano: 25 lip 2019, 11:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 cze 2017, 23:00
Posty: 124

Co do ostatniego akapitu. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wśród moich sąsiadów jest wręcz odwrotnie. Pisząc o młodzieży, tj. ludziach w wieku 20-30 lat większość nigdzie nie dorabia. A gdy słyszą nadgodziny to na twarzy robią się czerwoni jak penis podczas wzwodu. Najchętniej pracowali by zdalnie z domu, ale nie dłużej niż godzinę dziennie i to w momencie kiedy nie mają nic innego do zrobienia. Tak to wygląda w mojej okolicy.
Sam mam epizody jako kierowca, jakieś pojedyncze kółka, typu Wrocław - Bawaria - Wrocław. Gdy nie jechał ze mną drugi pracownik musiałem robić co najmniej 9h pauzy. Wiadomo, raz czy dwa to nie tragedia. Ale gdy taki stan rzeczy się przeciągał, czyli znalezienie odpowiedniego człowieka trwało to mi to mocno przeszkadzało. Zamiast prowadzić życie rodzinne czy towarzyskie byłem kilkaset kilometrów od domu czy znajomych. Dla mnie to po prostu strata czasu. 9h wyjęte z życiorysu. Dlatego dla mnie pauzę spędzoną poza domem liczę jak oddelegowanie, po części „pracę”.
To tyle tytułem wyjaśnienia dlaczego tak to podliczyłem. Jeżeli ktoś nie robi z tego problemu to ja tym bardziej nie widzę w tym problemu. Najzwyczajniej dla mnie to strata czasu którą mógłbym spożytkować zupełnie inaczej, w innych warunkach, z innymi ludźmi, załatwił inne sprawy. I tyle.

Aby była jasność. To tylko moje zdanie. Nie po to je pisałem aby wywołać jakąś zadymę.


Ostatnio zmieniony 25 lip 2019, 12:06 przez Robert R, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 25 lip 2019, 12:00

No to nie pozostaje nic innego jak rzucić fajerę i iść na listonosza czy do macdonalda, stawka na godzinę podobna, to po co jeździć?


Post Wysłano: 25 lip 2019, 12:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 cze 2017, 23:00
Posty: 124

Po prostu, nie każdy musi pracować jako kierowca.
Aby być dobrze zrozumianym. Gdybym musiał to bym pracował jako kierowca. Może niekoniecznie ciężarówkami a autokarami ponieważ wolę kontakt z ludźmi. Praca kierowcy w mojej opinii jest w porządku to nie tak że się z kierowców śmieje etc. wręcz przeciwnie. Po prostu każdy robi co jemu się bardziej opłaca.


Ostatnio zmieniony 25 lip 2019, 12:51 przez Robert R, łącznie zmieniany 1 raz.

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 15 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: