Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 13 lis 2011, 22:22
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Możliwe. Na pewno wozi coś ciężkiego. Dlatego tyle osi.

W ten długi weekend mając chwilę czasu zrobiłem kolejne MixPhoto. Tym razem jest to zbieranina najważniejszych zdjęć z tych wakacji. Ty razem więcej pojazdów niż widoków. Nadal szukam płyty z 2009 roku.

Pozdrawiam.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 14 lis 2011, 21:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lip 2011, 11:24
Posty: 167
Samochód: osobowy

http://picturepush.com/public/6968666 :arrow: gdzie to taki poligon jest :?: :D

Fajnie że coś się dzieje w temacie ;) Jak znajdziesz jeszcze jakieś ciekawe fotki ( a wiele takich) to zamieść je tutaj ;)


Post Wysłano: 15 lis 2011, 21:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 gru 2010, 20:11
Posty: 153
Samochód: Tandem
Lokalizacja: Chełmo/Radomsko

Temat śledzę od początku i zawsze czekam z wlk. ciekawością na kolejną aktualizację. Krótko i na temat, a do tego fajne zdjęcia.
Pozdrawiam.

_________________
Za bezpieczny...


Post Wysłano: 25 lis 2011, 22:35
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Cytuj:
http://picturepush.com/public/6968666 :arrow: gdzie to taki poligon jest :?: :D
Na wylocie z Tomaszowa Mazowieckiego w stronę Radomia. DK48
Cytuj:
Temat śledzę od początku i zawsze czekam z wlk. ciekawością na kolejną aktualizację. Krótko i na temat, a do tego fajne zdjęcia.
Pozdrawiam.
Dziękuję. Również Pozdrawiam. ;)

Po dłuższych poszukiwaniach udało Mi się znaleźć płytę z roku 2009 i umieszczam zdjęcia. Jest ich niestety mało bo nie było w czym wybierać. Bo i mało wyjazdów było. Tak czy owak Zapraszam do przeglądania i komentowania.
Pozdro.

PS. Na następny raz zaprezentuję PhotoMix z 2007 i 2008 roku oraz PhotoMix z zimy 2010/2011
.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 26 lis 2011, 5:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2011, 20:59
Posty: 20
GG: 0
Samochód: Renault Magnum

Fajne, fajne zdjęcia z 13.11 i wcześniejsze, ciekawe pomysły, kadry ogólnie podoba się.
Do perfekcji brakuje jeszcze dobrej obróbki.
Jaki aparat posiadasz?

_________________
http://www.prawdziwy-wloczykij.blogspot.com


Post Wysłano: 26 lis 2011, 10:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 gru 2008, 16:28
Posty: 74
Samochód: Duży
Lokalizacja: Kalisz

No fotki i filmiki extra !!
Miło się to ogląda i czyta.
Oby więcej takich:)
A ta niskopodwoziowka to czolgow nie woza:) Na czolgi ciagnik 3 osie + naczepa ~5 osi. Ten to jakies transformatory wozi i w dodatku to chlopaki z Kazachstanu...:D
Czekam na kolejne relacje:D

_________________
W życiu piękne są tylko chwile...


Post Wysłano: 26 lis 2011, 16:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lip 2011, 11:24
Posty: 167
Samochód: osobowy

Tutaj dominuje droga ;)
Może i jest niewiele tych zdjęć ale są dobrej jakości ;)
Ja czekam na fotki w zimowej oprawie :)


Post Wysłano: 27 lis 2011, 23:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 gru 2008, 16:28
Posty: 74
Samochód: Duży
Lokalizacja: Kalisz

Cytuj:
Ja czekam na fotki w zimowej oprawie :)
Na fotkach fajnie by to wygladalo, ale jak snieg jest na drodze to juz nie jest tak ciekawie;)
Takze dobrze ze na razie nie pada:D Na swieta i sylwestra moze przypruszyc zeby byl klimat i tyle:)

_________________
W życiu piękne są tylko chwile...


Post Wysłano: 29 lis 2011, 17:07
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Cytuj:
Do perfekcji brakuje jeszcze dobrej obróbki.
Jaki aparat posiadasz?
No niestety nie jestem zbyt dobrym "obrabiaczem" bo za dużo nie siedzę w tego typu programach więc nie jestem zawodowcem lecz całkowitym żółtodziobem w tej dziedzinie. Aparat, którym robię zdjęcia to Sony Cybershot DSC-H10.

noga93, dzięki za pochlebne słowa. Skąd ten pomysł, że te 2 gabaryty z Kazachstanu? Na naczepie jasno widać niemieckie numery rejestracyjne. ;) Co do zimy to mam teraz taki dylemat. Z jednej strony niech będzie dobra pogoda i ciepło bo w budowlance można coś jeszcze podziałać no i dodatkowego grosza przyrobić przed świętami. Ale z drugiej strony chciałbym, aby zima jak najprędzej przyszłą bo wtedy wiedziałbym, że mam całkowite wolne od pracy i mógł się bez problemu wybrać z tatą w podróż, bo nie kryję, że trochę Mi się zatęskniło za jakimś wyjazdem po Europie. :U

Jak już obiecałem mam 2 PhotoMix-y. Na pierwszy ogień pójdą zdjęcia z wakacji z roku 2007 oraz 2008. Wybaczcie za niezbyt doskonałą jakość ale w tym czasie nie posiadałem Aparatu Cyfrowego więc ratowałem się aparatem wbudowanym w telefonie. Ale mimo to mam nadzieję, że uda się zobaczyć to co chcę pokazać. ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na kolejne danie będzie PhotoMix z zimy. Wiem, że niektórych z Was zmiesza fakt, że niektóre zdjęcia wyglądają, jakby były robione jesienią czy latem. To tylko pozory. Niektóre momenty zimy był obfite w śnieg, niektóre w lekkie opady a niekiedy słoneczne i bez żadnych opadów.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

no i na deser deser Zdjęcia z początku Moich podróży z tatą czyli z 2004 roku. Kiedy to tata jeździł jeszcze DAFem 95XF. Są to początki Mojej fotografii jeszcze zwykłym aparatem fotograficznym.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A już na sam koniec Zdjęcie Pewnego Pana, który od małego uwielbia zawód kierowcy. ;) Zdjęcie z Serii: Żółty jak Słońce wściekły jak pies zapie.... PKS :P

Obrazek

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 29 lis 2011, 23:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 gru 2008, 16:28
Posty: 74
Samochód: Duży
Lokalizacja: Kalisz

Wydawało mi się po blachach :)
Bo akurat w tym tygodniu u nas na serwisie Kazach stal i mial prawie identyczne blachy :D
Kolejna aktualka bardzo ciekawa ;)
Gdzie ty teraz byłeś że takie egzotyczne tablice fotografujesz? :P
A tych filmików kiedy można się spodziewać??

_________________
W życiu piękne są tylko chwile...


Post Wysłano: 30 lis 2011, 22:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lip 2011, 11:24
Posty: 167
Samochód: osobowy

Cytuj:
Gdzie ty teraz byłeś że takie egzotyczne tablice fotografujesz? :P
Przecież pisał Kamil że zdjęcia pochodzą z lat ubiegłych ;)

Oczywiście zdjęcia jak zawsze - super :!:
Ten mały na ostatnim zdjęciu trochę się zmienił od tamtego czasu 8)


Post Wysłano: 09 gru 2011, 22:39
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

DAF 95XF430 engine sound

http://www.youtube.com/watch?v=SpLJBq6g ... e=youtu.be

Zapraszam.

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 09 gru 2011, 23:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lip 2011, 11:24
Posty: 167
Samochód: osobowy

Bomba :!:
A jak to się stało że to 95 :?: Stary filmik, czy Tata na momencik zmienił skład :?: Początek w Wieluniu filmu, a przejazd kolejowy w Dąbrowie :?: Widać że przy wyższych obrotach jest pałer :mrgreen:

Do następnego ;)


Post Wysłano: 06 lut 2012, 22:54
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Wieruszów – Niemcyx10 – Krefeld – Borki

Duże mrozy spowodowały, że praca na dworze jest niemożliwa więc dostałem tydzień wolnego. Od razu postanowiłem, że pojadę z tatą. Przez telefon dowiedziałem się mniej więcej jaki ma zaplanowany tydzień i zacząłem się pakować. Tak więc zapraszam do oglądania zdjęć i życzę miłej lektury.

Dzień 1 Wtorek 31.01.2012r.
Star: Wieruszów
Meta: granica DDR/RFN Eisenach


Dzień zaczął się po godzinie piątej. Siostra zawiozła nas do firmy gdzie się przepakowaliśmy. Plan miał być taki, że mieliśmy jechać z 8 miejscami na Niemcy zaczynając od Rhedy-Wiedenbruck, jednakże okazało się, że towar nie jest gotowy i załadowaliśmy 10 miejsc na Niemcy zaczynając gdzieś za Bad Hersfeld a kończąc gdzieś na Zagłębiu. Na placu zgadaliśmy się z innym kierowcą z firmy, że na granicy się spotkamy i pojedziemy dalej razem. Wyjechaliśmy z firmy i pojechaliśmy na Wrocław. Do Sycowa standardowo szarpanina. Ciągłe hamowanie bujanie się, zmiana biegów i tak na okrągło. Za Sycowem już obraliśmy stałe tempo, które trzymaliśmy do granicy. Na Zgorzelcu zjechaliśmy na Orlen-a na zakupy do pobliskiego sklepu i na zupę do bar-u. W międzyczasie podjechał kumpel z firmy z drugim znajomym i po krótkiej rozmowie ruszyliśmy na Niemca. Na granicy jak zwykle przywitała nas delegacja policji, która zaraz wydarła za jakąś osobówką i ściągnęła ją na parking. Do Bautzen co chwilę krążyły sępy z BAG, ZOLL i policji a dalej było czyściutko. Przed Dreznem zrobiliśmy 30 minut pauzy, zjedliśmy coś na szybko, popiliśmy herbatą i pomknęliśmy dalej. Oczywiście jazdę umilali sobie rozmową na CB, a ja robiłem zdjęcia, nagrywałem filmiki bądź czytałem gazetę. Na Chemnitz chłopaki polecieli A72 na Hof i dalej na Norymbergię a by dalej A4 na Erfurt. Wieczorem zajechaliśmy na pompę na starej granicy DDR z RFN. Naszykowaliśmy kolację, posprzątaliśmy w kabinie i resztę czasu zajęliśmy filmem przy którym piłem niemieckiego browara ze stacji, który przyznam bardzo mi przypadł do smaku. Późnym wieczorem poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 2 Środa 01.02.2012r.
Start: granica DDR/RFN
Meta: Hessen


Rano wstaliśmy coś po szóstej. Mieliśmy jeszcze kawałek dojazdu do pierwszego miejsca rozładunku. Za Bad Hersfeld, zjechaliśmy z A4 i dalej landówkę przedzieraliśmy się do Schwalmstadt. Byliśmy trochę przed czasem, więc wykorzystaliśmy go na śniadanie po którym poszliśmy zameldować się do biura. Wszystko się zgadzało więc od razu pod rampę. Zrzuciliśmy kilkanaście paczek i pojechaliśmy dalej. Do Kreutztal mieliśmy spory kawałek drogi a na miejscu zrzuciliśmy paletę i obraliśmy kierunek Betzdorf. Tam trafiliśmy na pauzę i po godzinie nas rozładowali. Stąd landówkę do Altenkirchen, gdzie mieliśmy kolejną paletę do zrzucenia. Dojazd całkiem przyjemny i widoki również miłe dla oka. Landówka, góry, jazda wzdłuż rzeki, podjazdy oraz zjazdy. To jest to co lubię. Po rozładunku wystarczyło nam czasu aby dolecieć do Hessen niedaleko Bonn-u. Na miejscu biura były już pozamykane więc nie udało się nam chociaż zdać papierów. Zjedliśmy obiad w postaci ziemniaków, sosu pieczarkowego i kotletów schabowych, a na przegryzkę oczywiście ogórki meksykańskie. Chodząc trochę wokół sklepu natrafiliśmy na Lidla, gdzie poszliśmy na zakup prowiantu. Potem skorzystaliśmy z prysznica i resztę wieczoru oglądaliśmy filmy.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 3 Czwartek 02.02.2012r.
Start: Hessen
Meta: Hilden


Tata obudził mnie po szóstej. Zjedliśmy śniadanie, wypiliśmy po herbacie i po 7 poszliśmy do biura z papierami. Sprawdzili avizo i podali numer rampy. Po rozładunku pojechaliśmy w kolejne miejsce nad Bonn. Tam tylko zdaliśmy 2 kartony i kolejnym miejscem było Leverkusen. Sytuacja wyglądała nieciekawie, gdyż przed nami było kilkanaście aut w kolejce ale po 30 minutach przyszedł magazynier, mówiąc byśmy podstawili się pod rampę. Wózkowy zabrał 4 palety z naczepy, podbił papiery i byliśmy wolni. Stąd już tylko kawałek drogi do Hilden gdzie były 2 punkty rozładunku. W pierwszym powiedzieli nam, że nie rozładują bo jesteśmy zaawizowani na piątek. Nie czekając pojechaliśmy do ostatniego miejsca i bez problemu je zdaliśmy. Znaleźliśmy przytulne miejsce i tam postanowiliśmy czekać do jutra. W międzyczasie z biura przyszedł adres załadunku w Krefeld. Zjedliśmy obiad obejrzeliśmy kilka filmów i poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 4 Piątek 03.02.2012r.
Start: Hilden
Meta: Stacja BP na A4


Tak jak poprzedniego dnia tak i dzisiaj obudziłem się o szóstej. Po śniadaniu pojechaliśmy pod sklep i od razu ustawiliśmy się pod rampą. Weszliśmy na magazyn i magazynier wyjechał z towarem podbił papiery i byliśmy wolni. Na pusto polecieliśmy do Krefeld na załadunek. Bez problemu znaleźliśmy zakład bo już wcześniej w nim się tata ładował. Najpierw czekaliśmy na załadunek w kolejce a kiedy wypadła nasza, ogłoszono przerwę i wózkowi poszli na nią. Po godzinie wrócili i zabrali się do roboty. Ten, który najpierw nam się trafił, musiał być świeży bo i dość wolno mu to szło, a na koniec zapomniał o 4 paletach. Dopiero kiedy powiedzieliśmy mu i pokazaliśmy na dokumencie pojechał i doładował brakujące palety. Zabezpieczyliśmy ładunek, zrobił kilka zdjęć i mogliśmy ruszać. Przez ten czas zmarzliśmy na kość bo na dworze było -16 stopni. Na wyjeździe dali nam papiery i kwit wagowy po czym ruszyliśmy. Wypadało jechać A2 ale znając realia i czas o jakim ruszyliśmy postanowiliśmy jechać A44 na Kassel, kawałek A7 i potem już A38 na Halle, koło Lipska i w Dreźnie na A4 na Zgorzelec. Przy 24 tonach na naczepie i na niektórych wniesieniach podjazdy zajmowały nam trochę czasu. Od czasu do czasu przechodziły chmury z opadami śniegu ale szybko zanikały. Przed Nordhausen zjechaliśmy na paki nr na pauzę. Zjedliśmy obiad skorzystaliśmy z toalety i ruszyliśmy dalej. Wieczór się zbliżał, ruch na drodze malał jazda była o wiele spokojniejsza. Późnym wieczorem przekroczyliśmy granicę w Jędrzychowicach i kilka km za granicą zjechaliśmy na BP, żeby zrobić pauzę i kolejnego dnia ruszyć do domu. Na stacji wzięliśmy po hot-dogu i poszliśmy do auta. Śnieg zaczął lekko padać a mróz się wzmagał. Obejrzeliśmy film, porozmawialiśmy trochę i poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 5 Sobota 04.02.2012r.
Start: BP na A4
Meta: Borki


Budzik zadzwonił o 4 i trzeba było ruszać. Kiedy ja sprzątałem samochód, tata poszedł na stację i kupił nam po 2 hot-dogi zamiast śniadania. Taka mała oznaka lenistwa. Całą noc musiało padać, bo na parkingu zrobiło się biało, widać było tylko ślady po ciężarówkach, które ruszyły wcześniej od nas i te, które jeździły po parkingu w poszukiwaniu miejsc na odpoczynek. Na A4 cisza i spokój, spokojna płynna jazda sprawiła, że nie wiedząc kiedy, usnąłem. Przebudziłem się przed obwodnicą Wrocławia ale i po chwili znów sen wziął górę i zasnąłem. Ostatecznie przebudziłem się za skrzyżowaniem od drogi dojazdowej na AOW. Wjeżdżając do każdej miejscowości robiło się siwo, od dymu wydobywającego się z kominów. Temperatura spadała bardziej aż do
-20.5 stopnia o godzinie 8. Ruch nie był wzmożony ale i tak od czasu do czasu tempo jazdy zwalniało do 60km/h. ostatecznie przed dziewiątą, dotarliśmy do domu, gdzie tata będzie weekendował by w poniedziałek ruszyć w kolejną trasę.


Dziękuję za uwagę i pozdrawiam. :)

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 08 lut 2012, 17:54
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Taka mała zapowiedź filmiku z trasy...

http://www.youtube.com/watch?v=kMn3hsQD ... e=youtu.be

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 17 lut 2012, 13:15
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Wczoraj w nocy udało mi się wrzucić obie części filmiku więc podaje linki.

Trasa PL-D-PL part1
http://www.youtube.com/watch?v=ExBeyPlB ... ideo_title

Trasa PL-D-PL part2
http://www.youtube.com/watch?v=rTGrUbIP ... ideo_title

zapraszam do oglądania :) komentarze mile widziane.

Enjoy! :P

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 10 mar 2012, 20:34
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Polska-Szwajcariax2-Niemcy-Polskax7

Dzień1 Poniedziałek 27.02.2012r.
Start: Borki (PL)
Meta: parking Pegnitz (D)
Bez pośpiechu, późnym rankiem zaczęliśmy dzień pracy. Najpierw śniadanie, toaleta na koniec zanoszenie rzeczy do DAF-a. Wszystko było gotowe, więc ruszyliśmy. Standardowo kierunkiem naszej podróży był Wrocław. Po drodze szybki zjazd na bazę dolać AdBlue i powrót na wytyczoną trasę. Ładunek lekki, jazda spokojna a norma zadowalająca. Od AOW na tempo macie tata ustawił 85km/h i takie tempo zostało do samych Jędrzychowic. Zjazd na Żarską na BP w celu zrobienia zakupów w markecie i pozbycia się ostatecznie skutków zimy na myjni. Na myjce kolejka więc odczekaliśmy swoje, w końcu chłopaki zaprosili do środka oblecieli auto i kilkanaście minut później czyści wyjechaliśmy na parking. Żeby nie marudzić więcej czasu szybko znaleźliśmy stojankę popatrzeliśmy co potrzebne i poszliśmy do marketu na zakupy i powrót do auta. Dokręciliśmy pauzę i ogień dalej. Niemcy jak Niemcy na autobanie 8,5 złotego i tak do Pegnitz, gdzie zakończyliśmy podróżowanie na 1 dzień. Po lunchu seans filmowy, toaleta i spanie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień2 Wtorek 28.02.2012r.
Start: parking Pegnitz (D)
Meta: Wallisellen (CH)

Dzień zaczęliśmy o 2.00. Po porannej rutynie ruszyliśmy dalej w kierunku Szwajcarii. Nic ciekawego się po drodze nie działo, za oknem ciemno to nuda szybko przyszła i przysnąłem. Kilka razy się przebudziłem ale z powrotem zasypiałem. Ostatecznie przebudziłem się gdzieś z godzinę przed przekroczeniem granicy z Austrią. Na niebie świtało i zaczęło się przejaśniać a w oddali widać było krajobraz Alp, więc mogłem wyciągnąć aparat i porobić parę zdjęć. Na granicy z rana jak zawsze był kocioł, więc ja wyskoczyłem i poszedłem na spedycje z papierami a tata pojechał na terminal zająć stojankę i wykupić ticket na drogi. W biurze odczekałem z 20 minut, poszedłem do celnika szwajcarskiego a, że wszystko było ok. to minut dwie i byłem zrobiony. Znalazłem tatę, zrobiliśmy nawrotkę i najbliższym wjazdem wjechaliśmy na A1 na Zurich. W Gossau odwaliliśmy cały dzień razem z 2 innymi Polakami z powodu nieróbstwa magazyniera ale koniec końców udało się zdać pół auta. Czasu starczyło na dojazd do Wallisellen i pomimo późnej pory przyjęli papiery. Do wiadomości podali, że rozładunek jutro od 8.00 i możemy od razu stać pod rampą, żeby rano niepotrzebnie jeździć. Jak widać, jak się chce to można bez problemu współpracować i umilić pracę kierowcy. Obok stał Słowak więc mieliśmy kompana do rozmowy. Język słowiański podobny więc dobrze się dogadywaliśmy i strzeliliśmy przy tym po kilka piw. Wieczorem się rozeszliśmy, zjedliśmy kolację i po wieczornych obrządkach poszliśmy spać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień3 Środa 29.02.2012r.
Start: Wallisellen (CH)
Meta: Trossingen (D)

Rano o siódmej mieliśmy pobudkę. Śniadanie i przygotowanie do rozładunku. Punkt ósma był znajomy nam magazynier z pochodzenia Portugalczyk. Bez problemu i szybko nas zrzucił. Na koniec, trochę pożartowaliśmy i założyliśmy się, że jeśli Polska wygra z Portugalią kupuje nam po piwie, jeżeli zaś przegra to na odwrót. Wzięliśmy papiery i pojechaliśmy na Thaygen bo załadunek mieliśmy na wysokości Villingen-Schwenningen. W czasie jazdy wbiłem adres na mapę w laptopie patrząc, którędy najlepiej dojechać. Na granicy luz, tata zapłacił za drogę i dalej jazda. Godzinę później i byliśmy na miejscu. Fakt sprawił, że robili tam Polacy więc „koniec języka za przewodnika”, dowiedzieliśmy się to i owo po czym wróciliśmy do auta. Była wczesna pora to, trochę pospacerowaliśmy po mieście i po południu powrót do samochodu bo zgłodnieliśmy. Słońce chyliło się ku zachodowi, na dworze robiło się zimniej więc resztę dnia spędziliśmy w kabinie oglądając filmy. Wieczorem toaleta i spać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień4 Czwartek 01.02.2012r.
Start: Trossingen (D)
Meta: Zgorzelec (PL)

Obudziłem się wcześnie rano, ale nie chcąc budzić taty nie schodziłem z łóżka tylko, leżałem i czekałem. Chwilę później przebudził się tata, trochę pogadaliśmy tak leżąc, ja na górze tata na dole po czym zabraliśmy się do roboty. Z powodu wczorajszego lenistwa przypadło dzisiaj mycie garnków, patelni i sztućcy po wczorajszym obiedzie. Po śniadaniu przygotowaliśmy auto pod załadunek. Chłopaki ręcznie ładowali a my co jakiś czas tylko zapinaliśmy pasami kolejne ułożone warstwy ładunku. Mozolnie bo mozolnie ale coraz mniej pustego miejsca zostawało na naczepie, aż w końcu załadunek dobiegł końca. Wypisali papiery i mogliśmy jechać. Była to już późna pora bo po 13 albo koło 14. Jak tylko byliśmy na autobanie, szliśmy na odcięciu bo nie widziało nam się, żeby spać niedaleko granicy. Na drodze ruch gęstniał i koło Stuttgartu odstaliśmy w dwóch korkach. Potem na A6, też lekkie zatwardzenie bo na lewym pasie dwie osobówki się przytuliły. Mieliśmy farta, bo jak tylko przejechaliśmy to zamknęli na jakiś czas autostradę. Koniec końców za pierwszą zmianę dognaliśmy do parkingu przed „Górą Płaczu”. Tam odkręciliśmy czterdziestkę piątkę, zjedliśmy słoik pulpetów i ruszyliśmy dalej. Godziny były późne to i ruch ustawał a jazda płynniejsza. Z zapasem 4 minut udało się dolecieć do Orlena na Zgorzelcu i znaleźć stojankę na parkingu. Krótka pogaducha przy browarze i koło 2 poszliśmy spać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień5 Piątek 02.03.2012r.
Start: Zgorzelec (PL)
Meta: Borki (PL)

Wcześnie rano, zjedliśmy w pobliskim barze jajecznice i ruszyliśmy dalej. Na A4 nic szczególnego się nie działo, wiało nudą, więc czas zleciał na rozmowie, czytaniu prasy i słuchaniu muzyki. Dzisiaj bez, żadnego pośpiechu jechaliśmy 85km/h więc norma systematycznie spadała. Na wysokości Brzegu zjazd, trochę potłukliśmy się chyrami a potem już równą DK94 toczyliśmy się w stronę Opola. W Buszycach mieliśmy zrzutkę i znowu trochę czasu minęło, bo rozładunek też ręczny. Siedząc w aucie już cieszyliśmy się, że zaraz wrócimy do domu i będziemy mieli wolny weekend. Radość krótko nie trwała, bo firma ożeniła nas z jakimś nawozem do Rychłocic. Dali adres do malutkiej wioseczki, więc po zrzutce zaraz się Tm udaliśmy. Na miejscu nikogo nie było więc zadzwoniliśmy do biura mówiąc jak jest sytuacja. Okazało się, że ktoś z góry pochrzanił adresy i załadunek mieliśmy 10-15km od miejsca, w którym staliśmy a pracownik specjalnie na nas czeka. No to szybka nawrotka i rura na właściwy adres. Wózkowy swój chłop, nie był tym faktem zdenerwowany i spokojnie nas załadował. Załadowaliśmy 48 BigBag-ów i zwinęliśmy się do domu. Część drogi w opłakanym stanie więc i żółwim tempem posuwaliśmy się do przodu, ale później droga była już równa więc mogliśmy nieco przyśpieszyć. Zaskoczył nas wyremontowany dość duży odcinek drogi co znacznie przyśpieszyło czas powrotu. W Kępnie o dziwo spokój bez, żadnego stania przejechaliśmy. Potem już DK8 zjazd na DK14 kawałek dalej i byliśmy w domu. Jeszcze tego samego dnia udało się dogadać z kolesiem, że jutro bez problemu nas rozładuje.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień6 Sobota 03.03.2012r.
Start: Borki (PL)
Meta: Borki (PL)

wstaliśmy o 6.00. Bez śniadania pojechaliśmy na rozładunek. Dużego dojazdu nie było bo może z 40-50km. Na miejscu byliśmy 30 minut przed czasem, więc zrobiliśmy sobie śniadanie. Punkt 8.00 przybył gospodarz zaprowadził nas na plac, a potem wózkowy rozładował naczepę. Papiery były podbite, więc mogliśmy ruszać. Zanim ruszyliśmy, telefon z firmy. Znowu nas z czymś ożenili. Tym razem mieliśmy zaprowadzić swoją naczepę do Wieruszowa, wrócić do Wielunia by zabrać inną naczepę od nas i znowu wrócić do Wieruszowa. Wracając zatankowaliśmy kotły w Wieluniu i pognaliśmy do Wieruszowa podstawić Wieltonkę pod załadunek. Tata poszedł do biura ja rozpiąłem konia z naczepą. Zaraz po wyjeździe zabraliśmy kierowcę. Akurat się złożyło, że pochodził z Wielunia więc bardzo mu to pasowało, że jedziemy dokładnie tam, gdzie chciał się dostać. W korku do świateł wyskoczyłem z auta i poszedłem pozałatwiać kilka spraw na mieście a tata poleciał po naczepę. Zgadaliśmy się, że będę czekał na przystanku i mnie zgarnie. Pozałatwiałem wszystko i czekałem na przystanku a chwilę potem zjawił się tata i mogliśmy jechać dalej. Naczepę odstawiliśmy na bazę a koniem pojechaliśmy do firmy. Spięliśmy zestaw i poszliśmy na magazyn, żeby zabezpieczyć ładunek a przy okazji pomóc w załadunku. Jak było wszystko gotowe wróciliśmy późnym popołudniem do domu całym zestawem.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dzięki za uwagę.

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 11 mar 2012, 12:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 gru 2008, 16:28
Posty: 74
Samochód: Duży
Lokalizacja: Kalisz

Uwielbiam czytać twoje opisy i oglądać naprawdę bardzo dobre zdjęcia ;) Pozdrawiam i oby więcej takich :P

_________________
W życiu piękne są tylko chwile...


Post Wysłano: 15 sie 2012, 11:30
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4159
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Temat trochę zakurzony więc odświeżę go skromnym aktualem w postaci filmu:

prawofotelowiec w trasie PL-CH-PL

http://www.youtube.com/watch?v=DmnDV5Ln ... e=youtu.be

Zapraszam. :)

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 15 sie 2012, 14:07

Barmanek jaki to tytuł kawałka który zaczyna się od 3min fajny filmik jak zawsze zgrane wszystko na wysokim poziomie
pozdrawiam


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: