Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 04 lip 2011, 12:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2011, 18:23
Posty: 16
GG: 0
Lokalizacja: Poznań

Witam. Słyszałem, że nowe DAF-y są najbardziej awaryjne pod względem elektroniki, czy to jest prawda?


Post Wysłano: 04 lip 2011, 12:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 cze 2011, 21:58
Posty: 86
GG: 0
Samochód: Volvo FH12 480
Lokalizacja: Budapest

néha hibás elektronika őket, de nem túl gyakran. DAF megbízható autó

_________________
Teherautó-sofőr a Hungarocamion volt RÁBA,
teherautó-sofőr a Waberers a Volvo FH12 480 köszönt:)
MY COUNTRY IS HUNGARY


Post Wysłano: 04 lip 2011, 12:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 mar 2011, 18:23
Posty: 16
GG: 0
Lokalizacja: Poznań

Ok, köszönöm haver!


Post Wysłano: 04 lip 2011, 12:52

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 cze 2011, 21:58
Posty: 86
GG: 0
Samochód: Volvo FH12 480
Lokalizacja: Budapest

Nem tesz semmit. Javaslom, a jövőben :]

_________________
Teherautó-sofőr a Hungarocamion volt RÁBA,
teherautó-sofőr a Waberers a Volvo FH12 480 köszönt:)
MY COUNTRY IS HUNGARY


Post Wysłano: 21 sie 2011, 16:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

elektronika jest okey ale ich awaryjność jest większa niż w 95,
z własnego parku przykład???- przy 350tkm wymiana silnika!!! na skutek pęknięcia bloku,
przyczyna? -wada fabryczna
koszty??? 80tzł netto !!! auto pogwarancyjne
do tego statystycznie raz na rok moduł AdBlue do wymiany

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 21 sie 2011, 18:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 cze 2011, 22:29
Posty: 15
GG: 0
Samochód: DAF LF 45.180

A nie jest tak, że w DAFie jest najmniej elektroniki spośród wszystkich marek wielkich producentów ?

Generalnie faktem jest, że era prostych aut skończyła się i już na pewno nie wróci. A auta będą się psuły, bo serwisy musża z czegoś i kogoś żyć.


Post Wysłano: 21 sie 2011, 19:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

2004 rok XF 95 480 HP. W piątek ten złom przeszedł samego siebie, wywaliło błąd silnika i retardera na komputerze, po czym po konkretnym uderzeniu rozłączył napęd i zdechł w czasie jazdy. A potem jak gdyby nigdy nic zapalił i pojechał dalej. :lol: Mam już jakieś doświadczenie z tymi autami, i dla mnie technicznie to jest nieporozumienie na kołach. Na komputerze ciągle coś piszczy, zawieszenie to chyba w Polonezie jest bardziej wytrzymałe niż w Dafie od kabiny. A zapomniałem dodać, że na 4,5h jazdy dolewam 5 litrów wody. :lol:


Post Wysłano: 21 sie 2011, 20:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
A zapomniałem dodać, że na 4,5h jazdy dolewam 5 litrów wody. :lol:
czas zdjąć głowice?

co do pozostałych uwag? w swojej flocie mieliśmy DAFiki od ATI poczynając wszystkie wypusty z każdego rocznika i jedno co zdecydowanie powiem=jakość pogarsza się :idea: elektroniki może jest i najmniej z 7 wspaniałych ale mechanicznie te auta są coraz bardziej chińskie i nie dotyczy to tylko DAFa a wszyscy producenci oszczędzają i tak jak E2 przy 1,3mkm śmigały aż miło tak choćby porównując do E3 po lifcie to przy 0,8mkm nie ma już czym jechać,a 105 wyciąga kopyta przy 0,35mkm??? fakt jednostkowy przypadek ktoś powie ale co powiecie na to gdy dzwonie do ASO i zgłaszam problem a po pytaniu o przebieg pada odpowiedz "one tak do 500tkm to muszą do nas trafić"

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 21 sie 2011, 20:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2011, 18:18
Posty: 260
GG: 0

Cytuj:
Cytuj:
A zapomniałem dodać, że na 4,5h jazdy dolewam 5 litrów wody. :lol:
czas zdjąć głowice?
Podobno uszczelka była wymieniona, zagrzał się później parę razy ale nigdy nie doszedł do czerwonego pola.
Chłodniczka oleju była wymieniana już 4 razy, z czego 3 razy w ciągu ostatniego miesiąca, chłodniczka ratardera poszła dwa razy też w ciągu ostatniego miesiąca, zrobili to w końcu porządnie po tym jak zatrzymał mi się gotujący w gnieźnie z całą maską zarzyganą w oleju po tym jak wypluł go przez korek od wody bo nie wytrzymał ciśnienia. Cały czas mówimy o aucie którym jeździ pazdz :mrgreen:
Nie wiem co tam jeszcze można do niego mieć, ale sama kabina wykończona tak prymitywnie że szok, nawet jelcz miał obicie drzwi.

_________________
Recykling 1 tony papieru pozwala oszczędzić 17 drzew, 26 500 litrów wody, od 2,3 m3 miejsca na składowisku śmieci, 320 litrów ropy, 24kg zanieczyszczeń odprowadzanych do atmosfery, 4200 kWh energii- jest to wystarczająca ilość energii, aby zasilić nią przeciętny dom przez 6 miesięcy !


Post Wysłano: 21 sie 2011, 20:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
czas zdjąć głowice?
Były zdejmowane w czerwcu?

A i komfort jazdy jak furmanką.... . A i głośno jak w odlewni metali... .


Post Wysłano: 24 sie 2011, 12:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 maja 2006, 15:22
Posty: 63
GG: 5888848

Cytuj:
Cytuj:
czas zdjąć głowice?
Były zdejmowane w czerwcu?

A i komfort jazdy jak furmanką.... . A i głośno jak w odlewni metali... .
Tak czytam i czytam. W scanii wszytko co tylko plastikowe trzeszczało skrzypiało, ale ogólnie w miarę przyjemnie w środku, w dafie ciut za bardzo silnik słychać ale teraz jak wsiadłem na Iveco odczuwam straszne rozczarowanie, 7 lat starszy daf był lepiej wykończony a pokrętło od ogrzewania zaadoptowane z parowozu przebija wszystko. Daf może najlepszym samochodem nie jest, ale są i gorsze od niego np. wspomniane iveco ;)

_________________
"Z przodu droga z tylu dym, daje w piz*** bo mam czym."

Słowa śp. Dziadka kierowcy


Post Wysłano: 24 sie 2011, 14:23

Odczucia z jazdy DAFem w porównaniu do Actrosa mam jak najbardziej pozytywne. Wiadomo, wysoki tunel itp, ale komfort wybierania dziur o niebo lepszy.
A co do awaryjności - jak się dba tak się ma. Egzemplarz na który wsiadłem, nie wiem ile, ale stał wcześniej pod płotem. Jeździł nim kierowca flejtuch. Na początku poszły do wymiany tarcze i klocki z przodu - złe ustawienia kąta wyprzedzenia hamulców, spękane tarcze na przodzie. W dalszej części do wymiany krzyżaki na wale (500 tyś. km przebiegu), stuki z rejonu sprzęgła na wolnych obrotach (ktoś wie co to jest?), tuleje pod kabiną - to chyba każdy przerabia i wie, że to bolączka DAFa. Kiedyś opisywana "usterka" w dziale mechanika okazała się zerwaną śrubą na klemie.
Nie ma co ukrywać, gdyby poprzedni właściciel dbał o samochód to wielu niespodzianek można by uniknąć.


Post Wysłano: 26 sie 2011, 10:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 lip 2005, 16:35
Posty: 1122
Lokalizacja: Parczew

Cytuj:
Odczucia z jazdy DAFem w porównaniu do Actrosa mam jak najbardziej pozytywne. Wiadomo, wysoki tunel itp, ale komfort wybierania dziur o niebo lepszy.
A co do awaryjności - jak się dba tak się ma. Egzemplarz na który wsiadłem, nie wiem ile, ale stał wcześniej pod płotem. Jeździł nim kierowca flejtuch. Na początku poszły do wymiany tarcze i klocki z przodu - złe ustawienia kąta wyprzedzenia hamulców, spękane tarcze na przodzie. W dalszej części do wymiany krzyżaki na wale (500 tyś. km przebiegu), stuki z rejonu sprzęgła na wolnych obrotach (ktoś wie co to jest?), tuleje pod kabiną - to chyba każdy przerabia i wie, że to bolączka DAFa. Kiedyś opisywana "usterka" w dziale mechanika okazała się zerwaną śrubą na klemie.
Nie ma co ukrywać, gdyby poprzedni właściciel dbał o samochód to wielu niespodzianek można by uniknąć.
Zgadzam się. Po wielu doświadczeniach z autami osobowymi (to też mechanika jak ciężarówki) wiem, że największym problemem jest lub był poprzedni właściciel.

_________________
umarła we mnie wiara, nadzieja
EEV 460
Volvo at night


Post Wysłano: 26 sie 2011, 11:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 mar 2010, 18:10
Posty: 390
Samochód: co się trafi
Lokalizacja: Ustka

ja tam wychodzę z założenia, że DAF to jednorazówka, co 3-4lat wymieniać, szczególnie się załamałem jak na 4 miesięcznej 105 zobaczyłem rdze na ramie, kpina...


Post Wysłano: 26 sie 2011, 13:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lut 2006, 19:03
Posty: 1152
GG: 13363123
Samochód: DAF
Lokalizacja: Żywiec

Cytuj:
do tego statystycznie raz na rok moduł AdBlue do wymiany
Czy bez AdBlue da się jeździć? bo mnie w salonie sprzedawca powiedział że silnik straci 40% mocy przy braku AdBlue lub awarii modułu. Faktycznie tak jest? Z tym że to dotyczyło LF 55.

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=JaABO0GSHvg

http://www.youtube.com/watch?v=eAfp3mZD ... ature=plcp


Post Wysłano: 26 sie 2011, 16:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Cytuj:
do tego statystycznie raz na rok moduł AdBlue do wymiany
Czy bez AdBlue da się jeździć? bo mnie w salonie sprzedawca powiedział że silnik straci 40% mocy przy braku AdBlue lub awarii modułu. Faktycznie tak jest? Z tym że to dotyczyło LF 55.
utrata mocy przy awarii modułu dotyczy wszystkich modeli DAF :idea:
jest na to patent żeby tego nie robić i mieć 100% mocy ale to już we własnym zakresie dla pogwarancyjnych aut i na własne ryzyko

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 27 sie 2011, 14:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2007, 22:50
Posty: 782
Lokalizacja: Ślesin / Konin

Cytuj:
ja tam wychodzę z założenia, że DAF to jednorazówka, co 3-4lat wymieniać, szczególnie się załamałem jak na 4 miesięcznej 105 zobaczyłem rdze na ramie, kpina...
Scania ma lepszą ramę? Nie wiem jak w nowych samochodach tej marki, ale w 4'kach i pierwszych eRkach było normalnym, że była cała ruda albo już malowana. Kabiny Mana i Dafa już mają do siebie to, że trzeba je co jakiś czas malować i dokładnie myć w miejscach narażonych szczególnie na korozję.

Znam takich wielkich fanów marki Scania, którzy wcześniej nie widzieli innej firmy. Dzisiaj przechodzą na Dafa, bo niczym nie odstaje, a w bilansie wychodzi ekonomiczniejszy.


Post Wysłano: 27 sie 2011, 20:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2082
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

Cytuj:
Scania ma lepszą ramę? Nie wiem jak w nowych samochodach tej marki, ale w 4'kach i pierwszych eRkach było normalnym, że była cała ruda albo już malowana. Kabiny Mana i Dafa już mają do siebie to, że trzeba je co jakiś czas malować i dokładnie myć w miejscach narażonych szczególnie na korozję.

Znam takich wielkich fanów marki Scania, którzy wcześniej nie widzieli innej firmy. Dzisiaj przechodzą na Dafa, bo niczym nie odstaje, a w bilansie wychodzi ekonomiczniejszy.
A ja znam takich którzy po "zachłyśnięciu" się Dafem wrócili na Scanię albo Volvo :wink:
W Scanii rama szału nie robi to trzeba przyznać, ale blacha na kabinie to juz co innego w mojej "babce" r. 94/5 z przebiegiem prawie 2 mln. km była zdrowsza kabina niż w XF-ie z 2001r z nieco ponad bańką. Jeśli chodzi o Daf-y to moje zdanie może być bardzo stronnicze z powodu jednego egzemplarza który skutecznie wyleczył mnie z tej marki, najogólniej mówiąc na 2 miesiące jazdy tym autem miesiąc stało "na kanale" :lol: Czasem takie pierdoły się sypią że wstyd. Tyle mojego komentarza.

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Post Wysłano: 28 sie 2011, 11:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2007, 22:50
Posty: 782
Lokalizacja: Ślesin / Konin

Ja twierdzę, że w większości każdy chwali swoje. Wszystkie ciężarówki z wielkiej 7ki coś boli i żadna nie jest idealna, dużo jeszcze zależy od modelu na jaki trafimy. Daf można powiedzieć, że jest jeszcze w trakcie budowania sobie pozycji na rynku polskim i musi jeszcze dużo osób do siebie przekonać. Szkoda tylko, że takie rzeczy jak korozja na kabinie i apetyt na olej w 105tkach niszczy reputację. Dużo robią oszczędności w producji co się odbija na póżniejszej eksploatacji i póki producenci tego nie zmienią, tak już zostanie.


Post Wysłano: 28 sie 2011, 12:15

Olej w mojej "dziewięć-piątce" też jest bolączką... Nie wspominając o tłukących tulejach zawieszenia kabiny, ale to w każdym modelu tak jest. Dziwi mnie to, że DAF, mając taki "poligon" doświadczalny, jak polskie drogi, nie wzmocni zawieszenia. Mankamentem ograniczającym w dużym stopniu pole widzenia jest słupek w szybie bocznej. Niby niewiele, ale jednak po przesiadce z "gwiazdora" nie mogłem się przez jakiś czas przyzwyczaić do tego.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: