Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Co do pomocy z ITD to polecam Pana Robert Krzych z Gorzowa Wielkopolskiego. Kilka razy nam pomógł, ale już dłuższy czas nie potrzebowaliśmy jego pomocy na szczęście więc i numer kontaktowy się zagubil. W każdym razie super gość.

Tak. Chciałbym sprzedać dług.

Średnio Ci się to opłaca. Te firmy skupują tylko takie należności, gdzie są pewni że je ściągną.
Więc jeśli oni by chcieli to kupić, to:
- kasa jest do ściągnięcia, i pewnie ogarniesz to sam.
- dadzą Ci max 60-70% wartości.

Jeśli nie będą chcieli tego kupić, to tej kasy pewnie i tak już nikt nie odzyska. A jeśli już to Ty sam.

W samochód i wycieczka krajoznawcza nie ze z kolegami z siłowni ale sama obecność juz wystarczy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ktoś ma/miał w naczepie zaciski jedno tłoczkowe? bo coś mi one się niestety nie podobają, nierównomiernie zużywa klocek i w tarczy robi dołek warto/da sie wymienić na normalne koszty?

@GrzegorzPPP a nie myślałeś nad zmianą kierunków na jakies RO BG? u nas widze spora część po podwyżce myta zaczeła jeździć na południe i południowy wschód

Jeździłem kiedys z taką naczepą która miała jednotłoczkowe zaciski. Nie wiem, skosowało się to czy co, ale ciągle stawały i albo grzało tarczę do czerwoności, albo nie hamował wcale. Czy się da wymienić to nie wiem, ale z perspektywy czasu tyle razy co tam byla robiona regeneracja, to w sumie by się opłaciło jeśli naczepa ma zostać na dłuższy czas.

Ja miałem od nowości taką naczepę (mimo że mówiłem temu [wycenzurowano] handlowcowi że nie chcę jednotłoczkowych) na safie, i te jednotłoczkowe zaciski.
Klocki zużywały się równo, ale nigdy nie były dojeżdżone do końca tzn do blachy. Ze słyszenia wiem, że jak tylko przez 500km hamuje blacha, gdzie nawet tarcza się bardzo nie skiepści, to zacisk już jest trup.

W sumie nie miałem z tymi zaciskami problemu. Sprzedałem to w tamtym roku, jak miała 4 lata i ze 430kkm.

W sumie był jeden epizod, klocek się jakoś dziwnie ukruszył, wyłamał tą blachę trzymającą go na miejscu i wypadł (z pół roku po wymianie, drugi jak nowy). Wypadając oczywiście uciął wentyl.
Efekty:
Zacisk do wymiany, tarcza, klocek jak się wysuwał uciął wentyl, 400m jazdy na kapciu i 3 miesięczna Dunlopka na szrot.
Osobiście uważam że dwutłoczkowy zacisk lepiej by tą akcję zniósł.
I te platikowe przejściówki do odpuszczania zacisku przy wymianie klocka, dramat. Co wymiana, to conajmniej jeden rozwalony, a kupić na wymianę, przynajmniej wtedy nie było gdzie.

Da się je wymienić na dwutłoczkowe na zasadzie plug&play. Nawet później na rolkach siły hamowania lewa/prawa wychodzą przyzwoicie.

Osobiście nie sądzę, żeby jakaś 10 letnia naczepa miała komplet ori jednotłoczkowych zacisków, za bardzo są delikatne.

Porażka tygodnia, kierowca teleportował się(magnes) z Niemiec do Polski i teraz pytanie jak wyjść z twarzą z takiej sytuacji jako właściciel

Cytuj:

Porażka tygodnia, kierowca teleportował się(magnes) z Niemiec do Polski i teraz pytanie jak wyjść z twarzą z takiej sytuacji jako właściciel

Ale pytasz w charakterzy pochwały dla kierowcy i ew. nagrody czy kary ? Swoja droga fajnie sie to czyta tak "z boku" , jeden ukrainiec jedzie na serwis i może robić co chce, za ile chce itp, drugi wycina miedzynarodówke na magnesie u znajomego w firmie ostatnio ITD podczas kontroli tak grzebali tak szukali aż znalezli ze kierowca XXX jechał na magnesie w tym i tym dniu mimo ze nigdzie na viatollu sie nie odbił w tym czasie, przeczytali go inaczej i wyszło

Jeśli wyciął 200 z 250km to pewnie doszli.

Osobiście podziwiam samozaparcie, w brnięciu w g ó w n o.
Co innego przyszachrajować po wsiach 15minut, albo na firmie na szarpankach, a co innego po krajowkach lub Skach 200km.

Kermiter kierowca pożegnał się z pracą.
Ja w poniedziałek muszę zasięgnąć opinii w ITD jak rozwiązać sytuacje z magnesem pracownika.

Ciekawa historia... zjechał by się zwolnić?
Itd pewnie zatrze ręce po takim pytaniu.

I oczywiście udowodnisz że mu nie polecałeś takiego rozwiązania [emoji16][emoji1787]

Odpowiem jak moja była szefowa "wie Pan trzeba jakoś sobie radzić" [emoji1][emoji1][emoji1][emoji1]

Wysłane z mojego SM-T585 przy użyciu Tapatalka

Szybkie pytanie odnośnie pauzy weekendowej, jeśli kumpel stanął o 15 w sobotę a prom z UK miał o 24, resztę dokręca już w F, liczy się to jako całość czy tylko to co po zjechaniu z promu czyli skrócony??

A Ty całkiem przypadkiem wiedziałeś co trzeba zrobić, miałeś sprzęt, i wiedzę jak go używać. Taki nie winny.

Realia są takie, że w drodze do domu to jeden z drugim żałuję czasu żeby 45 wykręcić, i sobie radzi, a jak jest przypał to "szef mi kazał".

Zrozum jeden z drugim: waszego szefa nie specjalnie obchodzi czy ty dojdziesz na bazę w piątek po południu czy w sobotę rano. Pauza i tak wyjdzie, a problemów to trzeba unikać a nie sobie szukać.
95% tego typu akcji to inwencja własna kierowcy, jak się udało to przez rok zgrywa się kozaka, jeśli się nie udało to "sef mi kazał, a ja nie chciałem".

Pauzy weekendowej nie można dzielić, przerywać czy co tam jeszcze. Druga sprawa, że i tak 45 w kabinie się nie liczy, więc 24 i do domu.

Dzięki Rossi on tam nie kręci pełnej 45, tylko nie był pewien ile ma godzi do odebrania za skrócenie, ale to mu nawet na ręke że tylko 24h mu się zaliczy

Cytuj:

A Ty całkiem przypadkiem wiedziałeś co trzeba zrobić, miałeś sprzęt, i wiedzę jak go używać. Taki nie winny.

Realia są takie, że w drodze do domu to jeden z drugim żałuję czasu żeby 45 wykręcić, i sobie radzi, a jak jest przypał to "szef mi kazał".

Zrozum jeden z drugim: waszego szefa nie specjalnie obchodzi czy ty dojdziesz na bazę w piątek po południu czy w sobotę rano. Pauza i tak wyjdzie, a problemów to trzeba unikać a nie sobie szukać.
95% tego typu akcji to inwencja własna kierowcy, jak się udało to przez rok zgrywa się kozaka, jeśli się nie udało to "sef mi kazał, a ja nie chciałem".

Zgaduje ze znasz to z autopsji?


Wysłane z Nokii 3310 za pomocą Tapatalk

Ze strony pracodawcy:
-przed zatrudnieniem robisz szkolenie, w którym jest między innymi info o zakazie manipulacji etc. Oczywiście po takim szkoleniu papier dajesz do podpisania
-cyklicznie kontrolujesz czas pracy swojego pracownika. Za każde uchybienia piszesz upomnienie, naganę itp.

Miałem styczność z asami, którzy może nie robili ostrych przegięć, ale ciągle jakieś głupoty typu pauza 44min czy 4ta dziewiątka w postacji odpoczynku 10:55h.

No to pierwsze MMA transportu niedługo




p.s. Dla niewtajemniczonych polecam instastory Nasiera i UDARMuzgu