Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:

korni - jak już to robisz ( do uprawnień diagnosty) to od razu pomyśl o legalizacji tachografów.... będziesz miał komplet.

Znajomy zrobil uprawnienia do serwisowania tachografow. Dostal nowa kartę warsztatowa a kartę kierowcy musiał oddać

Dolar, pierwsze Wieltonki w rabenie maja po rok-dwa to firma juz się szykuje na ta trudną walkę własny diagnosta to skarb

Orientuje się ktoś z Was po ile teraz nowa europaleta chodzi?
Licencja UIC, sucha, bez włosa.

70-80 netto jak chcesz kupić
jak sprzedać w skupie to ok. 31

Cytuj:

Znajomy zrobil uprawnienia do serwisowania tachografow. Dostal nowa kartę warsztatowa a kartę kierowcy musiał oddać

Ciekawe info, jest to podparte jakimś paragrafem, że technik warsztatowy nie może być jednocześnie kierowcą?

Cytuj:

Ciekawe info, jest to podparte jakimś paragrafem, że technik warsztatowy nie może być jednocześnie kierowcą?

Ustawa z dnia 5 lipca 2018 r. o tachografach.

Rozdział o technikach warsztatowych.

Punkt 6 i być może 7 o tym mówi i jeszcze kojarzę przepis wykluczający posiadanie dwoch kart jednocześnie.
Tak samo inspektor mając kartę kontrolna nie dorobi weekendami w Biedronce a

Dzięki!

To jednak kwity do robienia tacho nie będą mi potrzebne, chyba, że przed emeryturą

Trochę to chore... Lub niedopracowane. No nic, pozostają stare, dobre, poczciwe tarczki.

Ktoś może ostatnio zamawiał jakiegoś Daf’a? Interesuje mnie w jakich cenach można nabyć XFa z tego roku. Dostałem ofertę na nowy standard XF 480, kabina SSC, cały na pneumacie, miedzyosiowki, pojazd od dealera - ktoś okroił zamowienie albo nie odebrał wszystkiego co zamówił

Zamawiałem, a w sumie to udało się załapać na auto juz puszczone do produkcji, w kwietniu. 480SSC low deck. Od tamtej pory ceny podobno +/-10k Euro w górę.

Jak wyjdzie Wam 20 godz.pracy w tym max 5-5.5 jazdy to opisujecie jakoś sensownie czy nie

Lata temu miałem taką sytuację, to stwierdziłem, że nie ma sensu, bo tak czy inaczej już dupa.

A nasze ITD się zbroi. Drugie iveco czeka w kolejce na zabudowę. Zdaje się że stało tego więcej.

Cytuj:

Jak wyjdzie Wam 20 godz.pracy w tym max 5-5.5 jazdy to opisujecie jakoś sensownie czy nie

"Szanowny panie inspektorze, toż ja więcej stałem niż jechałem"

Tego akurat mogą obawiać się osoby, które jeżdżą zdezelowanymi trupami... Ogólnie kontroli ITD miałem dość bardzo dużo. I mogę stwierdzić, że tylko raz spotkałem taką mende, że włos jeżył się na głowie... Szukał przez 4 godziny haczyka, aby do czegoś się doczepić.

Szanowne Państwo, kochani moi.
Potrzebuje zdjęcie z Iveco, Mana i Volvo jak wam tam pokazuje czasy jazdy, pracy na wyświetlaczu. Ktoś poratuje?

Jeden taki kombajn ITD powinien stale jeździć po slaskich pętlach autobusowych i eliminować te klamory od prywaciarzy. Nakupili Mazów żeby spełniać warunki rocznikowe a to po 2-3 latach ledwo jedzie, swieci i hamuje.

Cytuj:

Szanowne Państwo, kochani moi.
Potrzebuje zdjęcie z Iveco, Mana i Volvo jak wam tam pokazuje czasy jazdy, pracy na wyświetlaczu. Ktoś poratuje?

Nakupili Mazów żeby spełniać warunki rocznikowe a to po 2-3 latach ledwo jedzie, swieci i hamuje.
[/quote]

To fakt w nocy jak jedzie taki na dziennych ,przeciwmgielnych ,długich i bóg wie co jeszcze i tak ledwie ci świeci, i jeszcze oślepia. Gorzej jak w premiumce . Ta zabudowa to chyba nie przenośna stacja diagnostyczna ?. Wyglądała na stałe przymocowana, i ten hds w środku . Te stacje jak tam stały to sporo mniejsze, a to takie spore jest.

Cytuj:

Tego akurat mogą obawiać się osoby, które jeżdżą zdezelowanymi trupami... Ogólnie kontroli ITD miałem dość bardzo dużo. I mogę stwierdzić, że tylko raz spotkałem taką mende, że włos jeżył się na głowie... Szukał przez 4 godziny haczyka, aby do czegoś się doczepić.

Ja przez dwa lata kręcenia się głównie po Dolnym Śląsku zero kontroli, kilka razy przeleciałem koło "krokodylków" na obwodnicy Torunia i też zero zainteresowania. Jak już stoją na moim terenie, a rzadko ich widuję to tak: Cieszyce na DK8 wypatrują tylko Litwinów, Rosjan i Czechów, naszych nie zatrzymują, jak stoją na Leśnicy, albo w Wałbrzychu na wlocie z wagą to tylko solówki i busy. Więc szanse na kontrol, a tym bardziej "wpadkę" są naprawdę małe.