Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

To, że inni jeżdżą za mniej, czy tam dobierają aut, to sami wiecie, że może mieć kilka powodów

-czysto kosztowa firma
-ktoś działa na kasie zrobionej XX lat temu i idzie teraz fartem na minimalnym zarobku
-nieświadomość własnych kosztów
itp. itd.


300zł dziennie dla kierowcy, co w tym dziwnego? Zusy same się opłacają? Przecież pracodawcę pracownik kosztuje "trochę" więcej niż to, co dostanie na łapę. Te 300zł "kosztu" pracownika, to takie optimum. Proste, no chyba, że to te braki matematyki, przez które inni ciągle dobierają aut, jeżdżąc za mniej. A co do przeliczenia ile z km dostanie kierowca to też trochę bezsens. Są roboty gdzie przez dzień zrobisz 100km, a narobisz się za 2 i jeszcze 15h braknie, żeby do domu wrócić.

Krzesło królewskie z Kielc jeździ po 2,4 na Podkarpacie i ponoć się opłaca.

Mozna też tak:

Przeciętny krajowkarz z plandeki pod spedycja robi max 500km średnio dziennie. Zarobi średnio 4500-5500 do ręki.
Kominiarz zrobi załòżmy te 500km (kiedyś kierownik tu mówił że po tyle robią km. Ja średnio też tyle robię ) czemu ten gość co robi kominy ma zarobić mniej ? Ròżni się czymś jego jazda ? Pewnie jeszcze bardziej dostanie w kość niż ten co siedzi w kabinie. Dwa że ten gość co tu ma tę robotę w SC zrobi te 300km pewnie w tyle samo godzin co wyżej wymienieni, dlaczego też ma zarobic mniej ? To w gestii szefa jest ustalić tak robotę żeby zarobic podobnie, szef i pracownik.
Ten co robi te kominy to i tak pewnie śniadanie musi kupić, obiad na pauzie zjeść jedynie obiadokolacje zje wspolnie.
Koczowanie po eu nie jest dla mnie.
Edit: kondzio zajechało od Ciebie typowym dziadem, takim Januszem w stylu ' a somsiad to nie za dużo pieniążków zarabia '

kierowca "dookoła komina" ok 270 km ( 1 kólko )dziennie na plandece 2-3 rozładunki + 2 załadunki w tym 1 załadunek bokiem + 1 rozładunek bokiem dostaje 150 zł od kółka+ podstawa.
pracę zaczyna 4-5 rano kończy ok 12-13.
czasami zdarzy sie nocka w samochodzie ale wtedy jest wolny około 10-11.
nie wiem czy to dużo czy mało ale nie narzeka.

Cytuj:

Mozna też tak:

A ta po ile?
Chociaż tą "spadniętą" na hali bym jednak wolał.

Cytuj:

A gdzie teraz jest szał.
Weź, wszystko na TK, i WR jeździ poniżej 3zł/km, niektórzy to i grubo poniżej, a zapłatą bywa nie przelew tylko w naturze, i towarzystwo dobiera wozów jeden po drugim.

Zresztą nikt nie nastawia się tylko na jedną robotę. A ten temat coś czuję, że będzie się ładnie zazębiał.

w końcówce zeszłego roku dostałem taką super ofertę od pewnej kopalni lodzkiego EOP to były szałowe stawki 2,2-2,4pln netto/km

Wiadomo, że przy stawkach pokroju 2 z groszem to nie ma sensu, ale jak już gadamy o stawkach to też trzeba jakoś to do kilometrów i obrotu porównać.

W 3mieście jest teraz robota na wywrotki i wychodzi ponad 20 zł za kilometr. Tylko strzał ma 11 km i może 4 się zrobi dziennie kółka więc ostatecznie wychodzi całkiem przeciętnie.

Chyba, żeby na powrocie ładował

Cytuj:

Jak nie przemawiał do mnie ten młody, tak pięknie pozamiatał....
Odpowiedz na Instagramie i kolejny filmik zaorał, wreszcie coś świeżego na YT.

Ciekawe co na to Kysiu, patronita założył, chyba wypłaty spadły z sufitu...
Tak oglądałem ostatnio jego film, blech ..

Ciekawe kiedy będzie to MMA i jeśli dojdzie kiedyś na jakimś parkingu do skutku, który będzie uciekał pierwszy i zgubi laczki . Widać że już co poniektórym palemka odpala na weekendzie.
Tego za bardzo nie rozumiem i ktoś niech mi wyjaśni odnośnie tego patronita, kto na niego wpłaca kasę (i nie chodzi mi tu o Krycha), ale trzeba naprawdę nie mieć co robić z pieniędzmi żeby dotować ludzi normalnie pracujących i zarabiających do tego na Y.T. Z mojego punktu widzenia lepiej by zrobili jak by reklamowali (lokowali produkty) jakieś usługi, kondomy niż wyciągali kasę od widzów.
Odnośnie tych stawek co podał Kolega LKW Tomek to może szału nie ma, ale na pewno są tutaj tacy co latają pod spedycjami za mniejszą stawkę i dużo mówią. Wiadomo że też nie wiadomo jakie są terminy płatności za usługę i na ile czasu chcą minimalnie podpisywać taką umowę etc gdzie się ładuje rozładowuje (czy są stałe drogi). Jak się mówi to co drobnym druczkiem (szczegóły) jest najbardziej wiążące.

O czym tu wogole dyskutować. Jak ktoś jest zaradny, potrafi szukać i nie skupia się tylko na plandece to robota na EU dla kierowcy pod względem przejechanych km czy godzin już dawno przestała się opłacac. Z własnego doświadczenia wiem, że 4,5 koła za codzienne pobyty w domu na Śląsku i Małopolskie to nic nadzwyczajnego. A i więcej dostać też nie problem. Tu jest tylko kwestia godzin pracy bo do 10h to jest spoko robota ale robić po 12-15h i wracać do domu to człowiek się bardziej umeczy po pewnym czasie niż gdyby walnąć się na lezanke za sobą. Wszyscy ludzie z którymi jeżdżę dawno się wyleczyli ze spania w aucie i przy obecnych zarobkach nikt tu nawet nie myśl o jakiś powrotach. Raczej o zmianie branży czy tam ewentualnie jakis betonowoz czy 4 oska

No i tradycyjnie. Od narzekania na 3,9zł/km pusto/ pełno zeszliśmy do poziomu realizmu, że za 2,4 ktoś jeździ i jakoś tam, pewnie kulawo, pewnie z takimi samymi kulawymi powrotami, ale jednak się grajdoli.

Takie so Polaki, nadawać że motłoch jeździ za grosze, samemu jeżdżąc za jeszcze gorsze grosięta.

Kierownik
Z całym szacunkiem, ale weź mi wytłumacz (wylicz) jak opłaca się za 2.4 jeździć i jeszcze jakoś tam "grajdolić". Ba, dodaj do tego parę groszy nawet.
Tylko tak realnie, po legalu. Nie, żeby wagi 60t zamykać, albo, być każdego dnia w domu, ale nie tak na 4-5h. Liczby nie kłamią, chętnie się doszkolę

trzeba odróżnić stawke km licznikową a spedycyjną baaa duzo spredycji po pl jest co daje 3pl i wyżej ale co z tegoo jak z licznika wychodzi np 2,6, i km na plandece to zawiele nie narobisz, tak jak i na zagranicy wszyscy jeżdżą po 1e, tylko ze jak podliczą kółka to wychodzi pewnie jak wszystkim 0,7-0,8e km każdy przejechany od wyjazdu z bazy do bazy czy tam 0,8-0,9e na przerzutach, cały pic by to tanio przejechac (mało paliwa i małe opłaty) no ale wiadomo większość jezdzi po 1e i robi 15tys miesiecznie na fuuuullll legalu

Cytuj:

No i tradycyjnie. Od narzekania na 3,9zł/km pusto/ pełno zeszliśmy do poziomu realizmu, że za 2,4 ktoś jeździ i jakoś tam, pewnie kulawo, pewnie z takimi samymi kulawymi powrotami, ale jednak się grajdoli.

Takie so Polaki, nadawać że motłoch jeździ za grosze, samemu jeżdżąc za jeszcze gorsze grosięta.

Dokładnie dobrze to ubrałes w słowa
Po 2.4 i jakoś to będzie

W naszym rejonie MOnTA zarzuciła 2,30 za km.
Rekiny KLI, KNS, WRA i ulubieńce TKI już się kotłują po kopalniach, siedzą w kabinach bez Globa po 2 tyg

Cytuj:

kierowca "dookoła komina" ok 270 km ( 1 kólko )dziennie na plandece 2-3 rozładunki + 2 załadunki w tym 1 załadunek bokiem + 1 rozładunek bokiem dostaje 150 zł od kółka+ podstawa.
pracę zaczyna 4-5 rano kończy ok 12-13.
czasami zdarzy sie nocka w samochodzie ale wtedy jest wolny około 10-11.
nie wiem czy to dużo czy mało ale nie narzeka.

No i to jest bardzo dobra kasa dla kierowcy biorąc pod uwagę ilość godzin.
Tyle że tak to jest że jak stawka za km w transporcie dobra to wpierdziele się ktoś kto np obetnie kierowcy stawkę i staje się bardziej konkurencyjny. Całe to TKI i okolice to podłożyć bombę i niech się rozjebie może wtedy transport zacznie się oplacac.

Praktycznie każdy krajowkarz jeżdżący od pn-pt ambitny za bardzo nie jest.
zarobi 5 tyś i jego życie to ciężarówka, bo jak nazwać te 2 dni wolnego, jeśli zjedzie w piątek, a nie jak w większości w sobotę.

Ociu no co jeżdżą prawie jak na przerzutach

Mikuś rozwiń myśl, bo bardzo mnie zaciekawiłeś [emoji3]

Wysłane z mojego Mi MIX 2S przy użyciu Tapatalka

A ten ambitny co po kraju nie jeździ to ile razy w tygodniu w domu jest? [emoji41]

Wysłane z mojego SM-T585 przy użyciu Tapatalka