I dobrze. Ja na ten przykład, mógł bym strajkować cały dzień, ba, tydzień, lub nawet ze 4.
Ja w to sumie, jak se tak pomyśle co nie, to mnie się wydaje że ja stworzony do strajkowania jestem, ale serio.
Nie do końca wiem o co, po co, i dlaczego, i czemu jest mi źle, ale bezsensownym strajkiem wyrażę swoje donośne "dość!". Na pytanie przeciw czemu? Odpowiem "przeciw k ubr wa, wszystkiemu!!!"
.
Ba, ja już wyrażam swój sprzeciw. Jak idę po wztkę, gdzieś na wagę to jak wagowa nie patrzy, to na blacie smaruję, wyraz który emanuje i wyraża mój sprzeciw do wszyskiemu, co nie. Poprostu smaruję na grubo "C H U J",