Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Smacznego Kieras!!

Cytuj:

Urlopu tylko nie zapomnij sobie wpisać

To podstawa! A gdy już skończę dłubać przy aucie, zapytam szefa czy jeszcze plac mogę pozamiatać.

Cytuj:

No dobra byki.
Jako że jest sobota, dzień ustawowo wolny od pracy, to biorę kartę, wpiszę sobie urlop, i jadę na bazę połazić przy padakach, a co, niech nadgodziny lecą .

Tylko zjem coś, bo głodny jestem.

Zwolnij się od tego dziada. Nie zapewnia Ci wyżywienia podczas pracy

Na bazie nie jest w delegacji.
Nie należy się!

A posiłek regeneracyjny??? Wiem, że muszą być spełnione jakieś warunki...

Cytuj:

A posiłek regeneracyjny??? Wiem, że muszą być spełnione jakieś warunki...

Po drodze na bazę trzeba nabyć własnym sumptem konserwę tyrolską z biedry i bułkę.

U nas posiłek regeneracyjny jest w sezonie zimowym od Listopada do końca Marca, z racji tego że nie mamy stołówki to za każdy dzień jest tego z 7 pln

Cytuj:

U nas posiłek regeneracyjny jest w sezonie zimowym od Listopada do końca Marca, z racji tego że nie mamy stołówki to za każdy dzień jest tego z 7 pln

To akurat wystarczy na małego hotdoga i kibel na stacji

Cytuj:

U nas posiłek regeneracyjny jest w sezonie zimowym od Listopada do końca Marca, z racji tego że nie mamy stołówki to za każdy dzień jest tego z 7 pln

U nas przez cały rok catering dwudaniowy przyjeżdża z żarciem

A jak sefowi albo sefowej umyje się osobówkę w sobotę po zjeździe, to wtedy pracujemy w normalnej firmie czy nie?

Jak sefowa ma prezencję to i na prywatną delegacje wypada pojechać.

Kosmetyki i skaje do gruza też za swoje .

Obowiązkowo bo inaczej zakaz wstępu do stołówki na biedronkach.

No i jak tam sobota?
Jeszcze na bazie czy już weekend?

Ja właśnie z bazy wróciłem! Wiecie jak jest - odebrać konia i naczepę z warsztatu, pospinać, zatankować... wszystko samemu, żeby czasem za sobotę nie musieć płacić

Jak robię przy cabrio, dajmy na to jutro, to w iweku tacho na młotkach? Czy pisać urlop, a może koperta?

Przerwie mi to pauzę weekendową?

Bo serio, cała niedziela przy MK3, gratów nakupiłem, trzeba to składać pomału do kupy...

Ja już wróciłem o 11tej. Obszedłem każdego w koło, napiłem kawy, zatrzaski do szafek w Kani dołożyłem, ogarnąłem w kabinie co by czef świecił przykładem jak to się ma w kabinie.
Urlop se wspisałem, kawę pijam tylko w tirze, bo wtedy mam ją na fakturę, i w sumie tyle atrakcji w sobotę na bazie.
Aaa, no i tych nadgodzin urlopowych trochę złapałem.

O 9 zajechałem na bazę, auto zatankowane i umyte. Koń odczepiony i czeka na usunięcie kolejnych usterek których nie spodziewam się żeby zrobili. I tak to się żyje na tej Opolszczyźnie.

Cytuj:

Obszedłem każdego w koło

To pewnie było:
"Gdzie ten h*j porysował nowo wanne?!"
"A tu co? Opony przytarte, po krawężnikach łamaga jeździ..."
"A ten jeszcze lepszy! Klapę podje*ał, pas od blandeki urwany i jeszcze zestaw brudny... Premia mu poleci"

Przez cały rok się nie dorobi, to myśli że jak nie pójdzie na urlop to będzie zarobiony
Ale takich świat potrzebuje