Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

To się nazywa bezpieczena odległość plus oszczędności na paliwie

Patrząc, że byli z jednej firmy to coś czuję, że stary by ich ozłocił w razie radosnego telefonu

Co do nawigacji to ostatnio jakiś reset był czy coś. Dziś jeden gwiazdor z mojej firmy też narzekał, że źle oblicza mu czas dojazdu...
Co do fotki Patryka, to uwiecznił etap wyprzedzania-dochodzenie. Pierwszy jedzie 85km/h a drugi 85,03km/h
Największy problem, to jeżeli będzie cmok w dupke, to szefa podwójnie zaboli.

Nawigacja igo tak u mnie też zmieniła datę i godz . Moge tylko potwierdzić, to jakieś satelity szpiegowskie to zrobiły hehe

Cytuj:

Co do fotki Patryka, to uwiecznił etap wyprzedzania-dochodzenie. Pierwszy jedzie 85km/h a drugi 85,03km/h
Największy problem, to jeżeli będzie cmok w dupke, to szefa podwójnie zaboli.

Biorąc poprawkę, że jechali jakieś oczko mniej jak ja na odcięciu to goniłem ich długo i długo ich miałem za sobą. Odległość ciągle bardzo zbliżona była między nimi

Bo jeden zna drogę a drugi boi się że się zgubi
Jakoś to częsty obrazek jak jadą auta z jednej firmy.

Mnie stary poczciwy Tomtom Go930 też sfiksował po tym resecie daty.
A miałem w nim wszystko rozpracowane do najmniejszego szczegółu, najnowsze mapy ktore teoretycznie nie powinny się zmieścić, kolory nawet pozmieniałem.
Producent już urządzenia nie wspiera, aktualizacji brak, więc kupiłem TT 6250, ktory oprócz korków Live (pokazuje znakomicie), moim zdaniem wcale lepszy od starego nie jest.
W sumie 10 lat mialem tego 930.

Kilka lat temu widziałem jak się dwa busy z jednej firmy strzasły i to nie byle gdzie, bo na wysokości UP Garbsen.

Cecha rozpoznawalna najczęściej wśród patelniorzy. Wdupić się na rondo albo na światłach wymusić bo kumple przejechałi a on się zgubi. Jak budowali u mnie S8 i wozili żwir na węzeł to była taka grupa Premiumek i Scanii 4 na TKI co razem latali. Jeden dał w heble pozostałych 3 już nie zdążyło. U Knedla kilka lat temu bez przesady ale z 6 zestawów tak się załatwiło z jednej firmy. I to nie stłuczki drobne tylko pogniecione kabiny. No i jak targają auta z zachodu. Jedzie Mirek handlarz, weźmie kilku łebków co to dalej jak powiat nie byli a potem jedzie stonoga na kołach.

A co do Sławnego Youtubera to jak zawsze powiem, nie ma co porównywać, finansowanej gwiazdki do ludzi normalnie trudniących się w tej robocie.

Kiedyś pewna znana firma z Łukowa targała z salonu nówki tandemy, chyba jeszcze nawet bez zabudowy. Na baze niestety nie dojechały, bo jeden na czerwonym wyhamował, a drugi już nie zdążył

Jak widać na załączonym obrazku, nie wszyscy wiedzą, że w razie kolizji czy wypadku dwóch aut z jednej firmy będzie problem z odszkodowaniem, zarówno OC jak i AC.
W sumie ciekawe, czy duże firmy mogą wykupić klauzule z tym związane.

U mnie w firmie w przypadku najechaniu na tył ubezpieczyciel nic nie wypłacił.

To już nie chodzi o to czy ktoś coś wypłaci w przypadku szkody.
Po prostu nie za bardzo chciałbym być zdrapywany z czyjejś naczepy.

No i co tam hejtery




Wysłane z Nokii 3310 za pomocą Tapatalk

Składa się tak, że mam w fabryce asa, który ma problem z trzymaniem odległości, mimo wielokrotnych uwag, próśb i gróźb.

I z mojej perspektywy, jak mi skasuje dwa zestawy na raz, to jeśli wyjdzie sam z kabiny, to i tak go będą zdrapywać po spotkaniu ze mną, albo z moim prawnikiem.
Ehh, szkoda gadać...

Ja tam raczej staram się uważać, ale mega doceniam ten system hamowania awaryjnego (w osobówce), ostatnio wywaliłbym, jak auto przede mną stanęło w miejscu bo ciemny pomarańcz był. Nawet nie chodzi o fakt, że sam hamuje, ale ostrzeżenie dźwiękowe już dużo daje.

No, to jest nieodzowna rzecz we wozie.

Są tu pewnie użytkownicy z grubo ponad milionem km w kołach, którzy też nikomu nie wjechali w tyłek, i to bez systemów. Wystarczy patrzeć gdzie się jedzie.

Więc to że Ty od miesiąca jeździsz padaką z radarem i już byłeś uratowany, no to sory, jak Ty wcześniej jeździłeś?

Mi w ciągu 4lat 3razy w zadek wjechali. Dwa razy w korku raz przed skrzyżowaniem.

Czasem wystarczy chwila, że człowiek szuka cis w radiu czy grzebie w navi lub klimatyzacji.
Teraz ekrany dotykowe, to wzrok trzeba skierować na ekran.
Wiadomo, że jak człowiek wiecznie komuś na dupie jeździ, to w końcu przypierdzieli.

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

https://www.youtube.com/watch?v=gEnWcaI3JHo Tak odnośnie tematu 2.50

Cytuj:

No, to jest nieodzowna rzecz we wozie.

Są tu pewnie użytkownicy z grubo ponad milionem km w kołach, którzy też nikomu nie wjechali w tyłek, i to bez systemów. Wystarczy patrzeć gdzie się jedzie.

Więc to że Ty od miesiąca jeździsz padaką z radarem i już byłeś uratowany, no to sory, jak Ty wcześniej jeździłeś?

Spokojnie, osobówkę nadal mam starą, bez radaru i przód cały Po prostu nie swoim jechałem.

Natomiast na pewno mając jakiś wybór biorąc np. nowy to z tym systemem na pewno. Są głupoty moim zdaniem jak czujniki martwego pola w lusterkach (w osobówce), ale to jest akurat dobry patent.