wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://wagaciezka.com/

Polska->Włochy-> Polska
http://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=6620
Strona 1 z 1

Autor:  Radzo [ 16 lut 2007, 23:19 ]
Tytuł:  Polska->Włochy-> Polska

Poniedziałek 12.02.07r.

No i zaczeło sie.Wstałem o 6 rano,umyłem sie,spakowałem.O 7 wrzucilismy torby do opla i ruszylismy do Sosnowca.W Sosnowcu byliśmy dopiero o 8.15,bo mielismy problemy z oplem.Zajechalismy i tata poszedł po auto,a ja zostałem w aucie.W miedzyczasie wyjechały 3 auta z temy,ale dopiero 4 był to numer CO17.No wiec szybko przepakowłem torby do stralisa i ruszylismy w strone Bielsko Białej.Tata załadował wczesniej,bo w sobote 6 ton,a ze stralis ma 480 KM to swietnie szedł.Dojechaliesm do BB i weszlismy do Tesco po zakupy.Po zakupach ruszyliśmy w strone Cieszyna.W cieszynie stało 5 aut z rico Very Happy.Na cieszynie wszystko szybko i płynie sie odbyło i ruszylismy w strone Mikulova.Dojezdzajac do przejscia w Mikulovie musielismy zrobic krótka pauze.Poszlismy do alberta na zakupy,zjedlismy cos w aucie i mineło 45 min.Ruszyliśmy no i jak to na Mikulovie jakies problemy,ale szybko sie uporaliśmy i jedziemy w strone Wiednia.W wiedniu spokojnie nie korkowało sie.Objelismy kierunek Graz.Minelismy Graz i konczył nam sie czas pracy.Tata chciał dojechac do Packu,ale nie udało sie.Staneliśmy na 9h.Zjedliśmy,poczytaliśmy i poszliśmy w kime.


Wtorek 13.02.07r.

Pobudka o 6 wypiłem herbate,a tata capucino i długa na Włochy.W alpach w nocy sypał snieg,wiec wszystko zarąbiście wygladało.Wjechaliśm do Włoch i tam tez wszystko fajnie przystrojone Sniegiem.Obraliśmy ki erunek Wenecja.kilkadziesiat kilosów przed Wenecją mineliśmy sie z kumplem z temy i powiedział na CB,ze przed Wenecja pali sie ciężarówka i jest korek.No wiec my unik i zjazd z autrostady,by uniknać stania w korku.Ale wszyscy chcieli tego uniknąc i na wsiach wielki korek,a na autostradzie nie było korka :/.Pauza nam wyszła gdzies w polu wiec zatrzymalimy sie na najblizszej stacji i 45 min. odczekailśmy i ruszylismy w strone Wenecji.No i jak to na Wenecji code(czyt. korek)wystaliśmy 2,5 godziny i wkoncu jechalismy do Rezatto.Zajechaliśmy i skonczył sie czas pracy.Wjechaliśmy na zakład o 16.20 i za chwile nas rozładwywali.były to puste pojemniki.Mielismy sie ładowac w tym samym miejscu.Przestawliśmy auto i zaczeli ładowac.Były te same pojemniki tylko,ze pełne.Łacznie 24 tony.Wyjechaliśmy z zakładu o 18.20.Zostawliśmy auto i poszliśmy do sklepu.Wróciliśmy zjedlsmy,pocztaliśmy i w kime Very Happy

Środa 14.02.07r.

Troche pospaliśmy,ale ruszac trzeba było.Pobudka o 7.Wypiłem capucino,zjadłem wafelka tata zreszta tez.Ruszyliśmy o 7.30.Jechaliśmy i odziwo na Wenecji niebyło korków.Jechało wiel aut z temy.tak sobie jechaliśmy i pauza nam sie należała.Po drodze gadka na CB z kiermanem który pracował u makarona(czyt. Włocha)Zapytał czy bedziemy gotowac wode to by sie załapał.Zjechalismy o równej 12 no i on z nami.Było przed granica Włosko-austriacko.my zrobiliśmy sobie herbate,jemu kawe,pogadalśmy,mobilek wzioł nr do temy,bo szuka pracy i pojechał.A my jeszcz zjedliśmy obiadek i 13.20 ruszyliśmy,bo nam sie nie spieszyło.Na granicy luzy,w alpach jak i włoskich i austriackich śniegu mało.Jechaliśmy do 14.45 i tate nagle strasznie zmozył sen.Staneliśmy na dzikim parkingu.Ja czytałem,a tata spał.O 15.20 ruszyliśmy znowu.Dojechaliśmy przed Wiedeń i zrobiliśmy długa pauze.Standartowo zjadłem i poczytałem i poszedłem spac.

Czwartek 15.02.07r.

No i ostatni dzień pobudka o 5.30.Wypiliśmy herbate i ruszyliśmy o 6.Wszystko spokojnie szło.Jadac przez Wieden widziałem dzieci które chodzłi z plecakami do szkoły,a ja luzik ferie ;] Dojechaliśmy do Mikulova wszystko sprawnie poszło.Stała tema.Pozniej zrobilśmy pauze juz nie pamietam gdzie i mineła nas ta tema co stał na miulovie.Dojechaliśmy do Cieszyna.Chwile postaliśmy i dzida w strone Bielasko BIałej.Zajezdzamy na fiata.Musiałem sie schowac,bo nie wpuszczaja niepełnoletnich.Na zakład wjechalismy o 14.Oczywiscie kolejka.troche tata poprzeklinał.Były 2 auta z temy.Zaczeli nas rozładowywać o 16.30 Rozładowali nas,ale usieliśmy teraz czekać na załadunek..Dwóch kiermanów zostawiło swoje auta na fiacie.My tez mieliśmy zostawic i miał nas zabrac jeden kierman,ale nie było wiadomo o której nas załaduja,wiec telaefon do spedytora,ze sobie w h*ja leca i jak sie dostaniemy do sosnowca.Spedytor powiedział,zebysmy samym koniem przyjechali do Sosnowca i zabrali jeszcze jednego kierowce które przyjedzie na fiata.Przyjechały jeszcze dwie temy w tym ten kierman którego mamy zabrac(to ten co sie z nim na Mikulovie mineliśmy) i poprzednie autko taty,a mianowiie CO70 i spoko kierowca w nim.Kierowcy gadali i gadali,Było trzech z temy i dwóch z Alicji-firma z Katowic.Jeden kierowca z alicji pracował w temie i odszedł kiedy to tata przyszedł do temy.Były straszne jaja,opierdzialali magazynierów.Zaczeli nas ładowac jak mozna to tak nazwac.Była 20.przyprowadziłem paleciaka i zaczeliśmy sami ładowac.a oni tylko przywozili.Załadowali i odczepilismy naczepe,zabralismy tego kiermana i wjedzamy przed brame i cieć pyta sie gdzie naczepa.Zaczeli sie kłocic.Moj tata i ten kierman z cieciem.Nie było potwierdzenia,ze mozemy wyjechac bez naczepy.Najbardziej spodobał mi sie tekst tego kiermana "jakby sama naczepa bez ciagnika przyjechała to by problemu nie było,ale jak sam ciagnik przyjedzie to katastrofa".Pojechalismy po naczepke.Podjazd pod brame.Jeszce krótka wymiana zdan.Niezbyt ładna.Była 21 i ruszamy do Sosnowca.Po drodze wysadziliśmy kiermana i wjechalismy na baze.Stało 6 stralisków.Ruszyliśmy do domu.W domu byłem o 23.30 Nstepnego dnia tata pojechał do Cigoli,niedaleko Rezatto,ale chyba pojedzie na Irlandie wiec nie mogłem z nim jechac.

Niestety fotek nie mam :(

Autor:  Łukaszz [ 16 lut 2007, 23:33 ]
Tytuł: 

Traska bardzo fajna (miałem okazje być w Wenecji), opis ciekawy, miejscami wciągający, chociażby przy wymianie zdań między kiermanami, a cieciem :mrgreen: Szkoda tylko, że fotek nie ma.

Autor:  Mca [ 16 lut 2007, 23:37 ]
Tytuł: 

Fajna trasa,bardzo szczegółowo opisana :) Szkoda tylko że nie ma fotek :( Czy mógłbyś coś napisać o Stralisie :?:

Autor:  ItallianDragon [ 17 lut 2007, 10:59 ]
Tytuł: 

Trasa ok, Wenecja to standard jak jechałem pod koniec stycznia to mi się upiekło i nie stałem, ale był ruch. Szkoda że fotek nie ma:P

Autor:  marcinp1985 [ 17 lut 2007, 11:06 ]
Tytuł: 

Włochy to piękny kraj twoja trasa ciekawa ale szkoda , że nie ma fotek.Co do samej Wenecii to ona zawsze się korkuje i będzie do póki nie zrobią obwodnicy.

Autor:  waldis [ 17 lut 2007, 12:47 ]
Tytuł: 

Pozwoliłem sobie wesprzeć kolegę Radzo kilkoma zdjęciami z Wenecji,zrobione w zwykły szary wtorek 06/02/07 ale
tak jak napisał ItallianDragon Wenecja to standard i prawie zawsze jest tak samo
.ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Autor:  Radzo [ 17 lut 2007, 15:31 ]
Tytuł: 

Odkad pamietam to na Wenwcji zawsze były korki :/ Ale juz robia obwodnice tylko kied ja skoncza to nie wie nikt :wink: :D

Autor:  Cheester [ 17 lut 2007, 19:34 ]
Tytuł: 

Szkpda tych fot ale opisales trase porzadnie. Fajnie sie czyta. Moge powiedziec ze nawet pisales bardzo szczegolowo tzn wypilem to a tata tamto, zjadlem wafelka :D Na tym Fiacie to musieli Was niezle wkurzyc ale tak to jest. Moge wiedziec co tak zawziecie czytales codziennie przed snem????

Autor:  Igor [ 17 lut 2007, 20:22 ]
Tytuł: 

Hmm, trasa opisana bardzo dobrze, a jeszcze lepiej sie czyta gdy bylo sie w tych miejscach. Przez Mikulov jezdzimy do Welsu, wiec nie raz juz tam robilismy mala pauze. Co do Wenecji to najdluzej stalem tam 5 godzin (pomiedzy bramkami). Trzeba sie na sile wpychac bo nikt nie wpusci itp, a i tak zawsze sa jakies stluczki.

Może kojarzysz z jakiej miejscowosci wozicie filtry do fiata? Bo ladowałem keidys wlasnie z tata filtry do BB, i w tej firmie czekali na auta z temy z takim samym ladunkiem. A potem na fiacie musialem wysiasc z auta (nie wiedzielismy ze nie wpuszczaja niepelnoletnich), ale naszczescie tata rozladowal sie w ciagu godziny.

Autor:  Radzo [ 17 lut 2007, 20:50 ]
Tytuł: 

Wiesz Cheester lubie być dokładny i zrekompensować szkody za brak fotek :wink: :D A czytałem angore i jakies tam pismo "Detektyw" czy jakos tak :wink:

A Igor nie wiem gdzie ładuja filtry.Jak tata wróci to sie spytam.Kiedys tez musiałem czekać w portierni,a teraz było wiadomo,ze nas długo przetrzymaja to co bym robił 7 h na cieciowni :D Widziałem wiele autek z olmy w Austrii i na Wenecji :wink:

Autor:  Igor [ 18 lut 2007, 13:11 ]
Tytuł: 

A no bo My głownie Italsko ćwiczymy. Wtedy co mnie na fiata nie wpuścili to nie siedziałem w cieciowni tylko chodziłem obok i tak sie nudziłem (miałem rozładowane baterie w aparacie niestety). W sumie po rozładunku pojechalismy do Krakowa załadować cegłe na Włochy i tez musiałem czekać (troche dłużej). Ta trasa była wyjątkowa, własnie dlatego że 3 razy nie wpuścili mnie na zakład (jeszcze we Włoszech, miejscowość Rosignano Solvay - Zakłady chemiczne. Naszczescie stali tam polacy jeżdżacy u Włocha, na dodatek z moich okolic wiec sobie pogadaliśmy).

Autor:  ItallianDragon [ 20 lut 2007, 16:57 ]
Tytuł: 

Jaa akurat mam szczęście jechać przez Wenecję rano albo wieczorem tzn przed i po korkach :twisted:
Cytuj:
ona zawsze się korkuje i będzie do póki nie zrobią obwodnicy
To się nazywa Włoska infrastruktura... obwodnica jest, ale za mała więc władze regionu odsuwają to na drugi plan, no bo przecież obwodnica jest. Ta obwodnica kiedyś była wystarczająca, nawet ją pamiętam jeszcze, ale teraz jest większe natężenie ruchu. Jadą tam nie tylko trucki, żeby wyjechać z Włoch w stronę wschodu i wschodniej Austrii trzeba jechać tamtędy. Dokładnie ta sama sytuacja jest z w Bolonii z tym, że jak się jedzie na południe (czytaj na Florencję), to są oddzielne 3 pasy...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/