Cytuj:
Ile razy to ładowało się stal po czym zajeżdżałeś do firmy gdzie nawet suwnicy nie było, wpadł chłopak z etykietami, okleił swoimi, dostałeś nowe papiery i jechałeś do klienta. Ostatecznie każdy VAT zapłacił.
I tu się właśnie mylisz i nawet nie wiesz, ze brałeś udział w całej machinie wyłudzenia VAT w przypadku stali. Zmiana etykiet na aucie była spowodowana jedynym ze sposobów na ominięcie odprowadzania vat-u, byla jeszcze druga sprytniejsza polegająca na tym, ze stal lezala w jednej firmie a w papierach '' jeździła'' za granicę i z powrotem. Praktycznie każdy kto woził stal swiadomie lub nie, bral w tym udział kiedyś bo skala byla ogromna. Teraz sie juz nie da bo jest odwrócony vat na stal.
Podobnie bylo w przypadku oleju rzepakowego, sam pracowałem przez chwilę w takiej "firmie" dziwnej ale sie polapalem szybko o co chodzi. Olej robiony w Polscei i tu składowany, wozilismy na Słowacje 5 km od granicy do słowackiej firmy, która tylko skladowala ten olej, po czym przywozilismy go z powrotem do "innej" firmy w Polsce Polsce która tez go skladowala i pchala dalej. O tym, ze we wszystkich tych trzech firmach w biurach pojawiali się ci sami ludzie non stop nie muszę mówić chyba.......