Strona 1 z 1 [ Posty: 13 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 28 lis 2011, 16:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Witam,

Dostałem ofertę pracy na zestawie daily 3,5 t ładowności+ przyczepa 2 tony ładowności. Oferta znacznie lepsza od poprzedniej, którą miałem (pisałem na forum).
Dwa kółka w tygodniu Polska-Słowacja. W dalszej perspektywie możliwość przejścia na większe solo i na zestaw.

Pieniądze i szef w porządku. Zapaliła mi się jednak lampka, w momencie kiedy usłyszałem o odpowiedzialności za auto, o podpisywaniu protokołu zdawczo-odbiorczego i wewnętrznego regulaminu, którego niestety jeszcze nie czytałem.

Co w praktyce oznacza ten protokół, czy to kolejny martwy dokument, który z prawnego punktu widzenia i tak nie pozwala obciążyć kierowcy, gdy zostało wypłacone z ubezpieczenia, czy już sprawa poważniejsza?


Post Wysłano: 28 lis 2011, 17:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7211
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

To się znaczy że podpisujesz takie pisemko że dostałeś pojazd w takim a nie innym stanie na swój stan z takim i takim wyposażeniem. Jeśli coś zginie z tego wyposażenia lub zostanie uszkodzone a nie pokryje tego OC czy AC to szef może cię obciążyć za doprowadzenie do stanu pierwotnego w momencie przejęcia pojazdu przez ciebie na stan.
Z reguły taki protokół jest egzekwowany w momencie kiedy się zwalniasz czy cię zwalniają lub zmieniasz pojazd i zdajesz pojazd i stan powinien zgadzać się z stanem w jakim go dostałeś

Kiedyś miałem podobną sytuacje w firmie kiedy się zwalniałem, szef chciał mnie obciążyć za narzędzia które rzekomo miałem na stanie a wszyscy pracownicy używali tych narzędzi :] . A co najlepsze nigdy nie widziałem na oczy tej listy z narzędziami które miałem na stanie :lol:

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Post Wysłano: 29 lis 2011, 12:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lip 2009, 18:38
Posty: 391
GG: 5115038
Samochód: ładny
Lokalizacja: WLKP(PL)

Podobną sytuację miałem w swojej pierwszej pracy (dla PP), ograniczało się do dbania o auto (czyli pozostawienia w stanie jakim go odebrałem lub lepszym) i w momencie zwolnienia, do zdania telefonu służbowego (sprawdzało się numery urządzenia co bym nie zmienił na gorszy model:) )

_________________
Nightcrawler


Post Wysłano: 29 lis 2011, 13:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6309
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Zapaliła mi się jednak lampka, w momencie kiedy usłyszałem o odpowiedzialności za auto, o podpisywaniu protokołu zdawczo-odbiorczego i wewnętrznego regulaminu, którego niestety jeszcze nie czytałem...
mnie to trochę dziwi, z jednej strony koledzy chcieliby aby traktować ich jak osoby dorosłe, a z drugiej odpowiedzialność dziecka z przedszkola.

a jeżeli zatrudnisz się tam, kto według Ciebie miałby odpowiadać za pojazd? mama, tato, może babcia?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 29 lis 2011, 14:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Ale jednak nie w każdej firmie wymagają podpisania tego papierka.
A to jest swojego rodzaju obciążenie....

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 29 lis 2011, 14:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Ja kiedyś podpisałem coś takiego, w sumie szef był OK, i nigdy nie miałem z nim problemu (przez rok pracy). W sumie wynikało to z faktu że wczesniej miał dość różne przygody z kierowcami i nie wiedział czego się może spodziewać po następnych.


Post Wysłano: 29 lis 2011, 14:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6309
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Ale jednak nie w każdej firmie wymagają podpisania tego papierka.
A to jest swojego rodzaju obciążenie....
z jednej strony obciążenie odpowiedzialnością, ale z drugiej spokój. zdajesz auto protokółem i masz to z głowy, jeżeli później wynikły jakieś braki czy uszkodzenia nikt nie może mieć pretensji do Ciebie. nie ma głupich podejrzeń, niedomówien itp.

ale jeżeli sam sobie nie ufasz, że będziesz dbał o powierzony Ci pojazd, to jak ma Ci ufać pracodawca?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 29 lis 2011, 17:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Cytuj:
Cytuj:
...Zapaliła mi się jednak lampka, w momencie kiedy usłyszałem o odpowiedzialności za auto, o podpisywaniu protokołu zdawczo-odbiorczego i wewnętrznego regulaminu, którego niestety jeszcze nie czytałem...
mnie to trochę dziwi, z jednej strony koledzy chcieliby aby traktować ich jak osoby dorosłe, a z drugiej odpowiedzialność dziecka z przedszkola.

a jeżeli zatrudnisz się tam, kto według Ciebie miałby odpowiadać za pojazd? mama, tato, może babcia?
Dziwi Cię, bo dla Ciebie to, o co pytam jest oczywiste.

Ja nie wiedziałem o co tak naprawdę chodzi w tym protokóle, dopóki nie odpowiedzieli koledzy, za to dzięki.
Jak najbardziej czuję się odpowiedzialny za samochód, w tym znaczeniu, o którym mowa. Zrobiłem chlew - posprzątam, rozerwałem tapicerkę, zapłacę. Zgubiłem klucz, podnośnik, zapłacę (w końcu stać mnie :mrgreen: ) Jest to dla mnie tak oczywiste, że nie ma o czym dyskutować.

Jednak bałem się, że to papier znacznie poważniejszy, nakladający na mnie dodatkową odpowiedzialność za wysokie szkody, o których nie chcę nawet myśleć. Przede wszystkim za te, które nie zaistniały z mojej winy, bądź te, które spowodowałem nieumyślnie.

Jednak chyba przeceniłem ten papier, przyrównując go do wspominanych sporadycznie weksli.


Post Wysłano: 29 lis 2011, 18:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 mar 2008, 16:34
Posty: 712
Lokalizacja: SM

Cytuj:

mnie to trochę dziwi, z jednej strony koledzy chcieliby aby traktować ich jak osoby dorosłe, a z drugiej odpowiedzialność dziecka z przedszkola.

a jeżeli zatrudnisz się tam, kto według Ciebie miałby odpowiadać za pojazd? mama, tato, może babcia?
A mnie to nie dziwi, jeden z nielicznych co pyta, jak nie wie i bardzo dobrze.
Większość kierowców to podpisuje, wielu z nich nawet tego nie czyta, a potem co do czego są zgrzyty, więc bardzo dobrze, że się tym zainteresowałeś przed, a nie "po" fakcie. Pozwala to uniknąć wielu nieporozumień. :wink:
Pozdrawiam


Post Wysłano: 29 lis 2011, 21:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Na samochód nawet bym się nie spodziewał, ale u mnie wszelkie rzeczy służbowe typu laptop, telefon i jakieś droższe narzędzia pobiera się na protokół zdawczo-odbiorczy. Lepiej dla pracodawcy, lepiej dla Ciebie - trzeba tylko czytać i sprawdzać co się odbiera. :>

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 30 lis 2011, 6:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6309
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Jednak bałem się, że to papier znacznie poważniejszy, nakladający na mnie dodatkową odpowiedzialność za wysokie szkody, o których nie chcę nawet myśleć. Przede wszystkim za te, które nie zaistniały z mojej winy, bądź te, które spowodowałem nieumyślnie...
nie jestem za tym, aby podpisywać dokumenty w ciemno, ale protokół taki jest rzeczą normalną i świadczy, że w firmie większość spraw jest poukładana.

jeżeli zamierzasz powodować wysokie szkody, to lepiej nie brać się za ten zawód. poza tym co to są szkody spowodowane nieumyślnie?
jeżeli nie zaciągniesz hamulca ręcznego i auto się stoczy czyniąc szkody materiale oraz zabijając osoby, odpowiadasz za ich śmierć. to że nie chciałeś tego zrobić nie ma najmniejszego znaczenia.
kierowcę nie określają jego zamiary, ale skutek jego działania. jeżeli coś się stało nie ma znaczenia jaki miałeś zamiar, ale co z tego wynikło.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 05 gru 2011, 21:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2006, 13:56
Posty: 1326
GG: 1
Samochód: VOLVO
Lokalizacja: TSK

W sądzie można usłyszeć, ze działało się z premedytacją lub nieumyślnie.

_________________
Jak trza, to cofnę do przodu.
22.08.2016r. [*] Tomcio - przyjacielu, pamiętam.


Post Wysłano: 05 gru 2011, 22:17

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 31 lip 2009, 13:48
Posty: 136
GG: 0

Jest zasadnicza różnica w świetle prawa za umyślne i nie umyślne przestępstwa.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 13 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: