Witam!Chcę Wam przedstawić moją pierwszą trasę od 5 lat na trasie (masło maślane ;/ ) Gdynia-Konin-Warszawa-Toruń-Gdynia.Koło 1100 km.Jechałem z tata Volvem FH 12 Glob 380 KM z 1994 Roku, a oto jego fota
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b46 ... 52095.html
Ma przejechane już ponad milion kilometrów, ale i tak idzie jak przecinak.Nowe Volva,Scanie i inne cuda są mu nie równa.
Oto zdjęcie licznika w Koninie.(Z Gdyni do Konina jest jakieś 300 km)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/531 ... 8fe51.html
Mam sentyment do tego auta bo nim jechałem swoją ostanią trasę 5 lat temu.No dobra teraz opis traski.
19.X.2006
Wracam ze szkoły o godzinie 18:30 i widze ze Tata wisi na telefonie, a jak o tej godzie to się dzieje to nie dobrze zwłaszcza ze chodzi po całym mieszkaniu jak smród po gaciach.Kiedy skończył gadać zapytałem co się dzieje i dowiedzałem się ze kontner ma 2 dni opóźnienia, a auto na który
m stoi sie zepsóło.Klient straszy ogromnymi kosztami i wogle kiła i mogiła.Tata starał dodzwonić sie do swojego drivera, ale ta był juz na paru piwach i "padła mu bateria".była godzina 20:30, zaczął sie pierwszy odcinek"Lost", a ja już wiedzałem ze w przerwie trzeba bedzie się spakować.No i miałem racje.Choć Tata bronił sie jak mógł przed wyjazdem to i tak musiał zasac za fajerę.No i jest pięknie.Spakowany czekam na syngał do wyjscia.22-nic-23-nic, idę spac.Pospałem godzinkę i o 24:10 budzi mnie tata i 5 minut później byliśmy w drodze na praking ze współnikiem Taty.O 24:40 palimy maszynę i but na obwodnicę Trójmiasta.
20.X.2006.
Piątek rozpoczeliśmy od wjazdu na obwodnicę.Przed nami miśki, a mój tata świadectwo kwalikwacji ma nie ważne od 4 lat
ale michy pocisneły i zaraz ich nie było no to my też sprawdzamy co potrafi Volvuś,no i pokazał ze choć już lata młodosci ma za soba potrafi wiele.Jednak z większych górek obwodnicy i wjazd na połówce najwyższego biegu
Jest godzina 1:10.Stajemy na Rafinieri Gdańskiej, kupujemy Red bulla i soczek
i dalej but w stronę Świecia.Jazda szła bardzo płynie.Droga pusta ,wszystkie światła zielone, a jedyne co wyprzedziliśmy to traktor bo tak nic nie jechało.O 3:20 stajemy na przystnku PKS i siku.To była nasza pauza.I dalej w drogę.W Świeciu wjeżdzamy na 15 i koniec rumakowania.Wąsko jak na drodze osiedlowej,dziury i kolejiny, ale to standart w Polsce
.Droga tragiczna no i powoli ścieki się wytaczają na drózkę,ale mimo to większych przygód nie było no z wyjątkiem przyprzedania Sprintera na bardzo waskim odcinku drogi.
Dojeżdzamy do Torunia i wpadamy na jego obowdnicę, a tam ciekawe autko.Actros z twin floorem.Pierwszy raz coś takiego widzałem.
Do Konina dojechaliśmy koło 5:10 i zaczęło się szukanie firmy.Zaleźlismy o 5:30 i dorazu reczny,gasimy silnik i do wyra.
Obudzili nas o 8:30 więc za dużo spania nie bylo.Otwieramy drzwi i niech się sami z tym piperzą.Oto fota z początku wyładunku:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ebe ... 52de2.html
Wiźlismy meble więc szlo i szybko, a szkoda by trzeba pospać.Położliśmy sie spac dalej, ale godzine później obudził nas zawór bezpieczeństwa od hamulców(nie wiem dokładnie jak to się nazywa, ale szyczał niemiłosiernie)
ale to i tak dobrze bo rozładunek się skonczył.Idę z Tata pozamykać pudło a tam jak byc nic się nie zmniło, tylko poprzewracało.Idziemy się pytac co jest grane, a oni na to:A no dołożylismy wam Warszawę.Myślałem ze tata ich pozabija wszystkich i nas zamkną.Po paru telefonach i ku*** sprawa się wyjaśniło.Padło też bardzo mądre stwierdzenie:..Transport nie jest jak sklep spożywczy, że otwierasz i wszystko jest dobrze.Tu się może stać wszystko''
Podpisali co trzeba dali adres firmy w Warszawiej i rura krajową 2.A oto foty z dwójeczki:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4df ... e6212.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0fa ... db7ae.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ed7 ... 8afab.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8e1 ... e3637.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b93 ... 11d04.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/32d ... 38f4e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/876 ... 48968.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/457 ... 2bf6f.html
Po drodze było sniadanie/obiadek.Jak kto woli.
Z autek widzałem jednego Scanie "4" Topline z Europtir i "chińczyka" z Olmy.Wszystkie jechały w stronę Poznania.
Do Wawy wpadamy koło 14 i zaczynamy szukac Aleji Ujazdowskich 262c.Po paru nawrotkach zaleźliśmy.200 km dla paru foteli 2 kanap ;/
oto foty z 2 już wyładunku:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/daa ... d83c2.html
Ruszyliśmy wgłab Warszawy, w kierunku trasy trouńskiej.No oczywscie korek, ale poszło miło bo obok nas jechała piękna Scania R, ale nie mam fot bo nie bede strzelał flashem po oczach facetowi któy jest o 2 szyby dalej
Cały czas w korku jechaliśmy, aż do Łomianke.W pewnym momencie wyprzedził nas Telewizor(magnumka AE) Koles strasznie jechał,Wymuszał pierwszeństwo,zajeżdzał i jechał duzo za szybko.Kiedy dojechaliśym do zjazdu na 10 w stronę Bygoszczy miarka się przebrała.Facet z reni wyprzedzał prawym Scanie,Zarzucił naczepą i lusterko Scani zostało przy zjeździe na Bydgoszcz.Na radiu o tym zdarzeniu chuczało.
Jazda 10 szła całkiem ładnie.Tylko było dużo remntów,
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d1d ... 179d2.html
to też czesto można było na siku się zatrzymac
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ac ... 52426.html
O 19 byliśmy na miejscu 3 i ostaniego rozładunku.Zdjęc nie mam bo i tak by nie wyszły.Rozładunek trwał 30 minut.Tata poszedł sie zdrzemnąc.Kiedy skończyli nas rozładowywać.Poszedłem z papierami do jednego faceta, podpisal mi wszystko co należy.Pozamykałem pudlo i zacząłem bić powietrze.Tata wstał i ruszylismy...500 m do stacji beznynowej. na której jedliśmy.Schabik niczego sobie
No i juz na pusto w Stronę domu.Jazda szła bardzo przyjemnie, a że na pusto można było pocisnąc.
21.X.2006
Piątek pracowalismy tylko pare godzin.O 24:40 zajechliśmy na termianl kontenerowy
BCT.Tata poszedł wziąsc bilet, a ja ogrnołem fure.NAgle odrwacam się a za mnie podjeżdza DAF 105.Tylko facet siedzał w aucie to nie mogłem zrobić foty;/
Tata przyszedł i powiedzał ze padł system i nie wiedzą kiedy ruszy.Nie wiedzieliśmy co robić.Czy czekać czy jechać do domu.10 minut później tata poszedł raz jeszcze i tym razem wrócił już z biletem.To jedziemy zadać pustaka i bierzmy 2x20 stóp.Na BCT nie można wiżdzac dziecia do lat 12 i drugiemu kierwcy.Pierwszy raz mógł bym wjechac na legalu, ale jestem jako drugi.Kłade sie plackiem na wyro i jakoś wiechaliśmy.Po mozolym szukaniu sketora i zaparkowaniu jak należy, zwoliliśmy kontener,teraz pozostaje czekać na suwnice.Tak i tu jest problem.Staliśmy naprzeciwko statku, który był ładowny przez cos wszytkie suwnice były przeznaczone do załadunku stateczku.No nic,położliśmy się spac.2 godziny snu i budzę się akurat jak suwnicoy ustawai sie nad nami.Momentalnie usiadłem do okna i kierowałem tate.Cofnoł pare centymatrów i już nie mamy na sobie pustaka.Teraz do następnego sktora po pierwsza dwudziestkę.Ta idzie na przód więc drzwiami w stronę kabiny.UStawiamy sie jak nazleży,Rygle przygotowane.Idziemy sprawdzic ktróe to pudło.Zależlismy, ale drzwi są odrwortnie niż powiny.Szybka nawrotka, i już podjeżdza suwnica.Suwnicowy widac tak jak my o 3 nad ranem nie najlepiej funkcjonował, ale po paru próbach postawienia pudła udało się.nie zabezpieczjąc pudał jedizemy porsto, 2 sektory dalej.Teraz przygotawanie pozostałych rygli i zabezpieczenie pierwszego pudała.JA się tym zająłem, tata poleżał 10 minut.Potem ustwiliśmy się równolegle do naszego pudła.I czekamy.Długo to nie trwało.2 później kolejna 20 była na plecahc.Oto fota suwnicy.I tak nie uchwyciłem całej.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f96 ... c5f13.html
No pudło zabezpieczone to dop bramy.Ja na wyro i...przerwa 30 minut całego portu ;/ Szlag, a już mogliśmy być w domu.No trudno trochę pospaliśmy i 40 minut później byliśmy w drodze na ul.Polską.Tam zostawiliśmy auto i podziwaliśmy to:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c5 ... 7f598.html
R 420. Było tam ich 6.
W taksóweczke i w domu meldujemy się o 4:34
Ponad 1100 km.Niby to nic ale mi się podobało.Dla kogoś kto nie jeżdził 5 lat to l"epszy rydz niż nic"
Pozdrawiam.