Cytuj:
Zależy co kto lubi,niektórzy kochają wajchowanie lewarem,bo wtedy czuje się samochód,niektórzy wykonują zawód kierowcy z konieczności więc wolą automaty.Inna sprawa,że jazda poza miastem gdzie rzadko się zmienia biegi jest fajna manualem,ale po mieście gdzie trzeba kilka godzin mieszać lewarem to już duży wysiłek,tu lepszy jest automat.
otóż chciałem kolegom uświadomić, że samo jazda to 10% pracy kierowcy. jest najbardziej widoczna i najbardziej podoba się młodym ludzim. jeżeli zapytacie ojców, którzy zjeździli swoje ile narobili strat w skutek złej jazdy, a ile było strat w wyniku złego zabezpieczenia, nie dopatrzenia papierów, podpisania nie tego dokumetu, nie oddania listu przewozowego na czas, zapłaceniu niepotrzebnego madatu, pojechaniu dłuższą drogą itp.
powiedzmy, że jest kurs z Jeleniej Góry do Regensburga spedytor walczy przez 2 godziny o cenę i w końcy jest cała sprawa dopięta, a kierowca pojechał przez Jędrzychowice nie przez Czechy. cała jego umiejętność jazdy wajchowanie itp. można sobie w buty wsadzić, do ten kurs staje się na granicy opłacalności i na wypłatę dla tego kierowcy trzeba wziąć z kursów poprzednich, lub tych co będą.
chodzi mi o to aby własna przyjemność nie przesłoniła interesu.
bo ja mogę pracować sobie dla przyjemności, będę miał stasfakcję będę szczęśliwy, tylko mój dzieciak nie będzie miał co jeść i włożyć na siebie.