W ciągu ostatnich 2 lat, zrobiłem +/- 6 tyś km, co nie naprawię to coś nowego się pierniczy (2 miesiące temu wymieniłem całe przednie zawieszenie nowe amortyzatory i sprężyny, teraz we wtorek odstawiam bo łożysko z tyłu huczy).
Za ten okres spokojnie w naprawach przebiłem 10 tysi

I nie wierze, że chociaż tyle dostanie przy sprzedaży.
Ze śmiesznych historii to przed przeprowadzką na swoje oddałem go do naprawy bo olej ciekł, wrzuciłem nową podstawę filtra oleju z aso (chyba tysiak poszedł) bo nie będę robił siary i oleju w hali garażowej gubił.
No i u mnie w sumie sucho, ale u sąsiadów to chyba wszystkich w okół plamy i kartony podłożone
