Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Uważasz, że skatowanie niewykonującego polecenia gościa to odpowiednia metoda "lekcji"? Pojedz na Białoruś tam na dzień dobry Cię spacyfikują i to tylko dlatego, że przyszedłeś na manifestacje.

Delikwent został poinformowany, co go czeka jeśli nie zastosuje się do poleceń. Wyprowadzili go skuli i zabrali do radiowozu, a wszystko to zgodnie z prawem i regulaminem. Nawet nie ma się do czego przyczepić. Nie stawiał czynnego oporu to co, mieli go pobić tak dla przykładu?

Pewnie, że tak. Nie ma lepszej lekcji dla takiej patoli, tylko siła tutaj coś zdziała.

Ja właśnie nie rozumiem ludzi. Raz płaczą, że dresy łażą po nocach, zaczepiają, chcą bić i nikt nie może wieczorem wyjść na miasto, bo strach. Jak policja daje przykład jak powinno się robić z takimi pajacami, to krytykują, że dzieci mają traume na całe życie. Śmiech na sali.

Nie muszę jechać na Białoruś, mieszkam w Polsce. Jak ktoś umie się zachować, gwarantuje, że żaden policjant go nie skatuje. Ale w takich sytuacjach powinni takiego kogoś tak załatwić, żeby po pamiętał to na całe życie. Wtedy byśmy zobaczyli, ilu po osiedlu chodziłoby w kapturach z napisami HWDP i JP.

Cytuj:

EDIT:
Znalazłem artykuł. Patola i tyle.
https://dolnoslaska.policja.gov.pl/wr1/ ... odzin.html?

No to już dzisiejszy, szerszy kontekst całej sprawy. Ogromnie mnie wkurza to dzisiejsza roszczeniowość, nieomylność i ogólne spi3rd0lenie społeczeństwa do reguł, zasad a potem hwdp jo 100% bo policja egzekwuje proste rzeczy

Cytuj:

Pewnie, że tak. Nie ma lepszej lekcji dla takiej patoli, tylko siła tutaj coś zdziała.

Bo gdy siła argumentów się skończyła pozostaje tylko siła

Problem w tym, że ani ja ani ty nie jesteśmy od osądzania na miejscu kto ma racje. Dlatego sprzedanie kopa w dupę nie jest rozwiązaniem, bo możemy sprzedać kopa niewłaściwej, niewinnej osobie. Zwłaszcza, że żyjemy w takich czasach że ustalenie jak naprawdę było stanowi problem.

https://i1.jbzd.com.pl/contents/2020/09 ... 7z5PFL.mp4

Eee tam ten facet to nic... poczytajcie sobie troche co slynna Balbina robi z komunikacja miejska w Szczecinie, dopiero bedziecie zdziwieni..

Cytuj:

Pewnie, że tak. Nie ma lepszej lekcji dla takiej patoli, tylko siła tutaj coś zdziała.

Ja właśnie nie rozumiem ludzi. Raz płaczą, że dresy łażą po nocach, zaczepiają, chcą bić i nikt nie może wieczorem wyjść na miasto, bo strach. Jak policja daje przykład jak powinno się robić z takimi pajacami, to krytykują, że dzieci mają traume na całe życie. Śmiech na sali.

I teraz sam pokazałeś, że nie różnisz się za wiele od patologi o której wspomniałeś, skoro chcesz nas utwierdzić w przekonaniu, że tylko argument siły może przemówić ludziom do rozsądku. Ponadto sam sobie zaprzeczasz. Skoro twierdzisz, że policja postąpiła jak trzeba to po co piszesz, że powinni mu jeszcze cytując: "nakopać i przejechać ryjem po asfalcie"? Policjanci postąpili zgodnie z regulaminem i interwencja zakończyła się szybko. Oni mają bronić obywateli a nie ich katować. Oczywiście, jeśliby delikwent stawiał czynny opór czy zaatakował funkcjonariuszy mają prawo a nawet obowiązek się bronić ale nie katować ludzi za niewykonywanie poleceń. To co jak odmówię przyjęcia mandatu to od razu mają mi dać wyrok w postaci 9mm w skroń i zostawieniem truchła w rowie?

Cytuj:

Nie muszę jechać na Białoruś, mieszkam w Polsce. Jak ktoś umie się zachować, gwarantuje, że żaden policjant go nie skatuje. Ale w takich sytuacjach powinni takiego kogoś tak załatwić, żeby po pamiętał to na całe życie. Wtedy byśmy zobaczyli, ilu po osiedlu chodziłoby w kapturach z napisami HWDP i JP.

W tej sytuacji mogę stwierdzić, że absolutnie nie nadawałbyś się na policjanta, gdyż jak sam wspomniałeś mają nerwy ze stali. Jeśli Twoje dzieci są czasem nieznośne, rozrabiają, to sprowadzasz je od razu do parteru i katujesz paskiem, czy rozmawiasz, ostrzegasz, a ostatecznie dajesz rodzicielskiego klapsa w pupę?

A tak w ogóle to mi się wydaje, że czasy zakazanych dzielnic i ziomeczków spuszających [wycenzurowano] się już skończyły. Nawet się spotkałem z opinią o Polsce, że u nas bezpiecznie, bo jak nikt na siłę nie szuka guza to go nie znajdzie, a w krajach zachodu bywa z tym różnie.

Patrzenie na ręce policji jest dobre, choćby po to, żeby jednostkom nie odbijało i nie robili samosądów, czy innych krzywych zachowań. Ponoć ostatnio dość popularne jest podrzucanie prochów, czy zielska.
Ale reakcja społeczeństwa na taką sytuację jak na filmiku powinna być jednoznaczna. Policjanci zachowali się profesjonalnie, społeczeństwo powinno to docenić, bo tak właśnie policja powinna działać i gitara.

Luka, na FB wśród znajomych wielokrotnie udostępnianie jakiegoś wpisu od kogoś jak to patologiczna policja bije obywtela. Nie wiem nawet czy chociaż obejrzeli jak sytuacja wyglądała. Jak to klasyk mówi: "gdyby nie internety tylko rodzina by wiedziała, żeś debil".

Cytuj:

W sumie racja, mam jednak mieszane uczucia ze względu, że były tam dzieci tego gostka niczemu winne.

Na szczęście może niedługo stracić prawa do "dzieci"...
Zresztą ochoczo pobiegły dla tatusia po "zapojke" i później te komentarze w tle jak już patotato leżał to wskazuje na to, że z nich też nic nie będzie.

Cytuj:

Cytuj:

Pewnie, że tak. Nie ma lepszej lekcji dla takiej patoli, tylko siła tutaj coś zdziała.

Ja właśnie nie rozumiem ludzi. Raz płaczą, że dresy łażą po nocach, zaczepiają, chcą bić i nikt nie może wieczorem wyjść na miasto, bo strach. Jak policja daje przykład jak powinno się robić z takimi pajacami, to krytykują, że dzieci mają traume na całe życie. Śmiech na sali.

I teraz sam pokazałeś, że nie różnisz się za wiele od patologi o której wspomniałeś, skoro chcesz nas utwierdzić w przekonaniu, że tylko argument siły może przemówić ludziom do rozsądku. Ponadto sam sobie zaprzeczasz. Skoro twierdzisz, że policja postąpiła jak trzeba to po co piszesz, że powinni mu jeszcze cytując: "nakopać i przejechać ryjem po asfalcie"? Policjanci postąpili zgodnie z regulaminem i interwencja zakończyła się szybko. Oni mają bronić obywateli a nie ich katować. Oczywiście, jeśliby delikwent stawiał czynny opór czy zaatakował funkcjonariuszy mają prawo a nawet obowiązek się bronić ale nie katować ludzi za niewykonywanie poleceń. To co jak odmówię przyjęcia mandatu to od razu mają mi dać wyrok w postaci 9mm w skroń i zostawieniem truchła w rowie?

Cytuj:

Nie muszę jechać na Białoruś, mieszkam w Polsce. Jak ktoś umie się zachować, gwarantuje, że żaden policjant go nie skatuje. Ale w takich sytuacjach powinni takiego kogoś tak załatwić, żeby po pamiętał to na całe życie. Wtedy byśmy zobaczyli, ilu po osiedlu chodziłoby w kapturach z napisami HWDP i JP.

W tej sytuacji mogę stwierdzić, że absolutnie nie nadawałbyś się na policjanta, gdyż jak sam wspomniałeś mają nerwy ze stali. Jeśli Twoje dzieci są czasem nieznośne, rozrabiają, to sprowadzasz je od razu do parteru i katujesz paskiem, czy rozmawiasz, ostrzegasz, a ostatecznie dajesz rodzicielskiego klapsa w pupę?

Wszystko rozumiem, tylko potem nie płacz jak z kobitom będziesz sobie spacerował, i zaatakuje cię jakiś obywatel z tulipanem w ręku, daj Bóg żeby ci tylko przerysował twarz, bo u mnie rok temu tak dobrze się to dla gościa nie skończyło... Wtedy przyjedzie policja, spisze notatkę, i uświadomi Ci, żebyś cierpliwie czekał na rozprawę.
Tu akurat przykład z życia wzięty, jak napisałem rok temu takie coś wydarzyło się dosłownie kilometr od mojego domu. Najlepsze jest to, że sprawca który władał tulipankiem dostał zawiasy na 2 lata i tyle.
Napewno byłbyś zadowolony z takiego obrotu sprawy, napewno ten wyrok przemówi mu do rozsądku.

Co do moich dzieci, chcesz to zadzwoń do opieki społecznej, jeżeli masz jakieś wątpliwości co do ich bezpieczeństwa. Będziesz miał swoje to się wykażesz w wychowaniu, na jakich ludzi wyrosną i jak będą cię traktować i innych ludzi. Ja jeszcze nie wiem jakie będą mieli podejście do życia moje chłopaki, zbyt wcześnie by to oceniać, ale póki co nie ma z nimi problemów, a bite i katowane nie są, i gdy jadę w trasę zawsze są załamani.

Cytuj:

A tak w ogóle to mi się wydaje, że czasy zakazanych dzielnic i ziomeczków spuszających [wycenzurowano] się już skończyły. Nawet się spotkałem z opinią o Polsce, że u nas bezpiecznie, bo jak nikt na siłę nie szuka guza to go nie znajdzie, a w krajach zachodu bywa z tym różnie.

Niby tak, ale znam dużo miejsc w moich rejonach, gdzie pojawienie się po 22-23 grozi głębokim kalectwem lub w najlepszym wypadku utratą zębów.

Nie potrzebuje dzwonić i sprawdzać czy u Ciebie w domu jest jak należy. Zadałem Ci proste pytanie czy, też od razu z kopyta wyjeżdżasz jak, jest problem czy, starasz się załatwić sprawę pokojowo. Tak, samo było przy tej interwencji. Były prośby, ostrzeżenia. W zachowaniu gościa, nie było zmian, to podjęli próbę wyciągnięcia siłą i skucia go. Tyle w temacie. A Twoje propozycje względem bicia go i wleczenia ryjem po asfalcie bo gość nie wyszedł z autobusu mimo że nie zrobił nikomu krzywdy jest taką samą patologią o której piszesz.

Nie będę płakał bo rozmowa była nie na temat "co by było gdyby", tylko na temat poprawności przeprowadzenia interwencji i faktu, że chciałbyś skatowania gościa przez policję bo nie wyszedł z autobusu bo masz złe wspomnienia z patusami. A ja, mam złe wspomnienia z patelniarzami ale jakoś po rowach ich nie spycham bo mnie denerwują.

proponuję byś popatrzyli nie tylko na filmik wrzucony przez "pokrzywdzonego", ale też na inne informacje w tym film podanę przez przewoźnika i policję.
awantura zaczęła się od zwrócenia uwagi przez kierowcę " że nie wolno przewozić hulajnogi bo zabrania regulamin"
cała reszta była skutkiem nie zastosowania się do polecenia kierowcy.
ktoś uchwalił i zaakceptował regulamin i należy go przestrzegać, nie ma znaczenia czy był z dziećmi czy był pijany czy trzeźwy ma się do niego stosować, a jak nie to wysiadka i idzie do domu na piechotę.

Bauer zluzuj gumę w majtkach bo ewidentne Cię uwiera ...

Cytuj:

że chciałbyś skatowania gościa przez policję bo nie wyszedł z autobusu bo masz złe wspomnienia z patusami. A ja, mam złe wspomnienia z patelniarzami ale jakoś po rowach ich nie spycham bo mnie denerwują.

Sory Panie, ale naprawdę z całym szacunkiem, nie znam osoby co ma dobre wspomnienia z patusami. Co do patelniarzy, to ja spotkałem się z denerwującymi firaniarzani, chłodniarzami, Rabeniarzami czy innymi wynalazkami. Tylko, że ja wychodzę z założenia, że nie "ogon" świadczy o kierowcy tylko on sam, bo wszędzie znajdziesz Panie idiotów i tu naczepa nie ma nic do rzeczy.

Nie chce się z Tobą kłócić, mamy inne poglądy i nie dojdziemy do porozumienia. Także nie ma co dalej drążyć, bo zaraz napiszemy z 5 stron w temacie, a i tak nic to nie da.

Cytuj:

awantura zaczęła się od zwrócenia uwagi przez kierowcę " że nie wolno przewozić hulajnogi bo zabrania regulamin"

Dokładnie, bo potem wrazie czegoś, to kierowca miałby przerypane, bo nie można, a przewoził.

Mamy kierowcę, który wcześniej pracował w salonie aut egzotycznych, bentleye, porsche itd i opowiadał perypetie. Właściciel pożyczył kasę od nieciekawych ludzi i nie ma z czego oddać. Wiesz co teraz robią, żeby ją odzyskać? Żadne pobicia, straszenie, nic. Po skrzynkach zostawiają ulotki, że Stanisław D. jest pedofilem i lubi małe dzieci Widzisz jak kogoś łatwo udupić ? Chłopa psychicznie chcą wykończyć w białych rękawiczkach.

Po prostu wisi siano bandziorkom, a ty byś już wraz ze swoją logiką szedł na niego z widłami, spalił na stoie i zrobił samosąd bo wszyscy gadają, że lubi małe dzieci... (i w skrzynce pocztowej są nawet na to dowody).

No bo po co sobie ręce brudzić? To nie era kamienia łupanego.

To fakt, psychiczne nękanie jest chyba gorsze niż cokolwiek innego, jeszcze jak w taki sposób to robią... Ale z drugiej strony, sam jest sobie winien, bo jak pożyczył to powinien oddać. Jakby zwrócił pieniądze to pewnie nikt by go nie ruszył, chyba że wołają jeszcze jakiś zabójczych odsetek.

Prezentacja nowego Volva zaliczona, raczej kosmetyka niż rewolucja