Jak jeszcze jestem jakoś w stanie zrozumieć podwójne przy szybkich kółkach, że np.co drugą noc zjeżdżają na bazę i idą spać do swoich domów,to dziwię się ludziom co jeżdżą w podwójnej tygodniami...Ja jeździłem u holendra czasami w podwójnej gdy nie mieli składu akurat,to mnie i braciaka pytali czy byśmy nie pojeździli 2tyg razem na zastępstwo za kogoś,to mimo że znamy się jak łyse konie, wiele wspólnych tematów itp,to na następny przyjazd do roboty, każdy z nas był jednak bardziej zadowolony, że wraca do "normalnego" trybu i jeździ sam.Żeby to jeszcze finansowo było lepiej,to jakoś inaczej człowiek na to by patrzył,ale być ponad 20h na nogach za taką samą wypłatę,nie dzięki...
P.S. słyszeliście, że wczoraj umarł Andreas Schubert,ten z asfaltowych kowbojów,co na Italię ganiał samymi V8...42l, atak serca.