[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 - Strona 2941 - wagaciezka.com - Forum transportu drogowego



Strona 2941 z 3555 [ Posty: 71091 ] Przejdź na stronę Poprzednia 12939 2940 2941 2942 29433555 Następna
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 16 cze 2020, 19:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 gru 2010, 17:24
Posty: 6070
Samochód: Volvo FH

No tak, przecież 900k na blacie, to ledwo dopiero się ułożyło wszystko :lol:.

Dla twojej informacji. My Polacy, ja i Ty też, kupujemy używane tiry, które ktoś kupił jako nowe, stwierdził że się wysłużyły, pozbył się ich w momencie gdy zaczynają generować koszty, i wtedy przchodzisz Ty i myślisz że kupiłeś bezawaryjną lalę z 900kkm w kołach, weź mnie nie rozpierdzielaj tatuaży :lol: :lol: :lol: .
Ja też takie kupuję, tylko chociaż mam tego świadomość, a nie fukam że "pacz pan, jaka perełeczka, ledwie milionik cyknęła" :D .

Edit:
Ja w sumie staram się kupować takie 500 - 600kkk. Wtedy zrobi się sprzęgło, Noxa, i pomijając pierdołki można przyjąć że do miliona ten wóz nie będzie mnie jakoś specjalnie irytował.

_________________
Naczelny Prywaciarz WC :).

Kania to ch uuu j!!! 8)


Post Wysłano: 16 cze 2020, 20:36

Ta teoria 500-600 to działała raczej kiedyś, patrząc przez pryzmat tylko naszych aut, to nawet raczej świeże auto lubi problemy sprawić i to duże.


Post Wysłano: 16 cze 2020, 20:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 wrz 2009, 16:06
Posty: 654
GG: 1
Lokalizacja: Elbląg

U mnie przy 80 tys. już kata czyścili, tak więc różnie bywa


Post Wysłano: 16 cze 2020, 20:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Cytuj:
Natomiast przeszkadza im to, że zachowujesz się jak fanboy mercedesa. Gruz jak gruz, ma swoje bolączki, którym zaprzeczasz, bo u ciebie nie wystąpiły.
Tak precyzyjniej to modelu MP3, bo MP4 już uważam za takie same padła jak reszta.

Dla mnie to po prostu fakty i tylko fakty. Jak coś jest dobre to o tym mówię, jak jest ch... to też. Nieważne czy tą rzecz posiadam czy nie. Jak miałem A8 to dla mnie nie było problemem przyznać że to auto ma np. strasznie kiepski silnik w porównaniu do Lexa i masę innych gorszych rzeczy.

Ja już to kiedyś pisałem. Na krajówkę nie ma tańszego auta w serwisowaniu i równie bezawaryjnego. Jeśli ktoś ma inne zdania to dawajcie konkretne argumenty.


zzx
jakbyś kiedyś wtrysków potrzebował to mogę Ci tanio odsprzedać, bo mi niepotrzebnie wymienili.


Post Wysłano: 16 cze 2020, 21:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 sty 2011, 15:10
Posty: 880
GG: 5839699
Samochód: od wroga
Lokalizacja: Polkowice

Na krajówkę? Tylko Premium bo to takie volvo tylko tańsze 😃

_________________
/IRC
łeb w dół i trzeba zapierd*lać!


Post Wysłano: 16 cze 2020, 21:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5113
Samochód: orange i grafitowy

Kierownik - przecież jak kupiłem pojazd to miał 675 tyś. i byłem tego świadomy że trzeba będzie w niego włożyć trochę kasy by móc pracować.
jednak jestem mile zaskoczony bo z poważnych zakupów to bezpośrednio po sprowadzeniu zrobiłem wtryskiwacze i na początku tego roku sprzęgło, o hamulcach, olejach itp nie wspominam chociaż za olej do skrzyni i tylnego mostu zapłaciłem sporo kasy bo jest najzwyczajniej w świecie drogi.
tak naprawdę jak mam uczciwie podejść do sprawy to najwięcej "kłopotów" sprawia mi ustrojstwo przy akumulatorach od strony klemy + - nie wiem do czego to służy ale potrafi pokazać komunikat o niskim napięciu akumulatorów przy różnicy napięcia na zaciskach rzędu 0,1 volta, no i żarówek reflektorowych trzeba mieć zapas bo w kabinach "L" tak jest zamocowany zderzak że sie często przepalają.

Grzegorz PPP - będę pamiętał ale dbam o czystość zupki to pochodzą.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 16 cze 2020, 21:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Cytuj:
tak naprawdę jak mam uczciwie podejść do sprawy to najwięcej "kłopotów" sprawia mi ustrojstwo przy akumulatorach od strony klemy + - nie wiem do czego to służy ale potrafi pokazać komunikat o niskim napięciu akumulatorów przy różnicy napięcia na zaciskach rzędu 0,1 volta
Nie masz problemów z alternatorem? Albo nie jest za słaby?
Ja też miałem z tym czujnikiem problem, założyłem nowe aku + nowy alternator (nie regenerowany) i jest miodzio.

P.S Założyłem nowy wątek w dziale co kupić.

Jak ktoś ma doświadczenia w transporcie do 12t to zapraszam do podzielenia się wiedzą :)


Post Wysłano: 16 cze 2020, 21:40

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 6041

Cytuj:
Luka - MP 3 jest drogie? dawno się tak nie uśmiałem. :lol: chyba nie miałeś tego modelu. części do oporu i markowe i w kartonie mercedesa (te sa naprawdę drogie płacisz za opakowanie) i zamienniki OE.
mercedes jak ma robione na bieżąco wszystko to chodzi i wcale nie jest drogi w eksploatacji - przynajmniej mój, ale ma mało najechane bo tylko 865 tys.
To teraz możesz zacząć płakać, nad tym co wyczytałeś z mojego postu, a ja w tym czasie się pośmieje z Ciebie, jak mocno Ci wszedł Mercedes. 8)
Otóż pisząc drogie, chodziło o cenę zakupu, w sensie, że wiesz, nie tracą na wartości i trzymają cenę lepiej niż MP4, zwłaszcza z początku produkcji. No i droższe niż inne marki z podobnych roczników.
Wyjaśnij mi tylko jak doszedłeś do kosztów eksploatacji, skoro nawiązałem wprost do ceny za jaką Grzesiek wystawił swoje auto :lol:

Grzesiek, MP3 mają dobrą opinie i wierzę Ci, że ten Twój to przyjemne i bezproblemowe auto. Ale znam też ludzi, którym eksploatacja nie oszczędziła np. zbierania korby z drogi. Ostatnio rozmawiałem ze znajomym, ma kilka MP3, a wczoraj oglądałem jego najnowszy nabytek, ale sam mi mówił, że w dwóch miał poważne problemy z silnikami. Zaczęły dziwnie pracować, no i w jednym silnik szlag trafił, a drugiego uratował szybko gasząc auto i ciągnąc na sznurku na warsztat. Nie pamiętam jaka tam była dokładnie przyczyna, bodajże luz na korbowodzie od strony tłoka. Podobne objawy miał Filippo jak jeździł actrosem, tyle że tam skończyło się korbą na drodze.
No ale nie chodzi o to, żeby się przerzucać awariami, bo to mogło się każdemu zdarzyć. I to jest clue, to jest samochód, jeden nie ma problemów, drugi niby taki sam, a padaka okrutna.


Post Wysłano: 16 cze 2020, 21:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5113
Samochód: orange i grafitowy

Grzegorz PPP - akumulatory mają ???? pewnie do zimy przejeżdżę i wymienię. alternator był nowy jak odbierałem pojazd z truckstore.

Luka - zawsze tak było że sprzęt drogi w zakupie był tani w eksploatacji ameryki nie odkryłeś.
Mercedesa chciałem kupić już gdzieś w latach 93-95 ale wtedy budżetu nie wystarczyło. dziś jak widać jestem zadowolony.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 16 cze 2020, 21:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Pytanie jak dbali, co ile olej wymieniali i chyba największa bolączka to trzeba pilnować wtryskiwaczy, żeby nie lały, bo podobno wypala się dziura w tłoku i fakt, wtedy kaput. Całe szczęście wystarczy wydać 370 x 6 i jeździ się bezproblemowo.

Ja tak jak pisałem, znam gościa co ma pewnie z 10 actrosów MP2/MP3. Te samochody cały czas ganiają pod chłodniami PL/NL i ich nie wymienia. Tylko on jeszcze mądrzej zrobił i nie brał pełnych automatów, tylko te ze sprzęgłem.
Jak pisałem auta po 1 300 000 i tak samo jak ja, nie chce innej marki.
Cytuj:
Grzegorz PPP - akumulatory mają ????
Raczej tak. U mnie po roku oryginalne z ASO Dafa już dawały dupy. Brzęczyk budził o 3 w nocy, żeby ładować aku. Rozłączał lodówkę i inne cudawianki.

W ogóle to te aku jakieś dziwne były, bo po 1,5 miesiąca odpalały bez problemu. Ale jak stawałem na pauzę 11h to tak jak pisałem, brzęczyk po kilku godzinach dawał znać żeby uruchomić silnik i rozłączał wszystko łącznie z lodówką.

Założyłem nowe aku to się okazało, że Alternator po regeneracji wytrzymał 150 000km. Założyłem nowy bosha i śmiga jak złoto.


Post Wysłano: 17 cze 2020, 0:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 paź 2006, 19:44
Posty: 1281
GG: 0
Lokalizacja: BL DK61

Ja osobiście przerobiłem 6 takich Actrosow i w jednym korba mi wyszła. Ogólnie proste i dosyć oszczędne auto jak na te lata. Ale ma więcej minusów niż Volvo. Te auta latały u mnie na RUS paliwie, wiec przy 600 tys końcówki wtryskiwaczy, sprzęgło co 400, Nox przy 650. Największa wada to komfort, szczególnie na KZ, zimne auto, tłucze niemiłosiernie no i drogi tak się nie trzyma. Osobiście zastanowiłbym się na Twoim miejscu, bo Wschód bierze te sprzęty na fakturach niskich. Policz sobie ile podatku zapłacisz, domniemam, że masz to zamortyzowane. Co do solówki, moja rada, koniecznie winda z paleciakiem.


Post Wysłano: 17 cze 2020, 1:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 maja 2014, 9:00
Posty: 1154
Samochód: Scania R410
Lokalizacja: Będzin

Cytuj:
Pytanie gdzie była rozmowa o robieniu na kimkolwiek wrażenia :roll: Napisał tylko, że będzie miał w audi 240, więc zakładam, że podnosi moc, a każde podniesienie mocy jest przyjemne. Nawet z 70 na 100 KM.

No i Bauer zgrabniej ujął to co chciałem napisać.
Dokładnie tak jak mówisz.

_________________
"Ja to jestem tradycjonalista,wolałbym rzepa zapiąć niż jakieś promy wbijać' -Król Dystrybucji 2019


Post Wysłano: 17 cze 2020, 6:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5113
Samochód: orange i grafitowy

z papierów wynika że dbali, choć w pierwszym roku nakręcili 180 tys. później było już mniej wymiany na bieżąco choć przy wymianie sprzęgła okazało się że było regenerowane fabrycznie więc tak jak nowe.
potwierdza się że w mercedesie sprzęgło wystarcza na 400-450 tys.

nie kopci, zużycie paliwa w miarę równe adblue pobiera. reszta wynika z eksploatacji.

no i w nocy zimą webasto słabo sie spisuje tak jakoś chłodno, nie sypiam w nim praktycznie więc nie traktuję tego jako wady jednak dla długodystansowców jest to problem.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 17 cze 2020, 6:54
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Cytuj:
Osobiście zastanowiłbym się na Twoim miejscu, bo Wschód bierze te sprzęty na fakturach niskich. Policz sobie ile podatku zapłacisz, domniemam, że masz to zamortyzowane.
Możesz rozwinąć temat?
Zaniżać wartość na fakturze, a reszta gotówą do ręki?
Cytuj:
Te auta latały u mnie na RUS paliwie, wiec przy 600 tys końcówki wtryskiwaczy sprzęgło co 400, Nox przy 650. Największa wada to komfort, szczególnie na KZ, zimne auto, tłucze niemiłosiernie
I tu się ze wszystkim zgadzam. Na kiepskie drogi to faktycznie komfort jest słaby lub bardzo słaby lub nawet tragiczny.
Ja mam webasto najsilniejsze i przerobione. Do -12 wystarczało. Przy -22 faktycznie pizgało dość mocno.


Post Wysłano: 17 cze 2020, 12:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 maja 2016, 16:20
Posty: 157

W sumie ciekawy temat.
Temat sprzedaży samochodu trzeba byłoby zacząć od tego kto jest potencjalnym nabywcą - handlarz, export, czy przewoźnik. Tym pierwszym zależy tylko i wyłącznie na cenie. Kupujący z dzikich krajów od razu pytają - cena ostateczna. Zatem dla takich odbiorców auto gołoci się totalnie - opony na sztukę, co wartościowsze zabierasz, jakieś rurki, klimy na dach, między ośki, co się tylko da, żeby auto było na sztukę. Im tak tylko na cenie zależy. Znam sytuacje, gdzie desperaci przed sprzedażą podmieniali wtryski na stare, czy inne części w miarę szybkie do przekładki.

Natomiast jeśli auto ma kupić rozważny przewoźnik, to raczej patrzy na to, co było zrobione i ogólny stan auta. Sam osobiście kiedyś kupiłem naczepę wywrotkę po generalce - rama piaskowana, nowe łożyska, bębny, poduszki, wszystko zrobione. Chłopak nawkładał kasy, robota mu nie pykła. Mi pasowało, bo zapiąłem i szła prosto to roboty. Ale wschód nawet za takim czymś nie zadzwonił, bo naczepa nie była z serii tych najtańszych. Bez żalu swoje zarobiła i po paru latach odjechała do dzikich krajów.

Co prawda w zeszłym roku jeszcze, ale sprzedałem euro 3jkę z początku produkcji + plandeka kilka lat młodsza za lekko ponad 50k netto. Na tamten czas to już była cena praktycznie najwyższa z dostępnych ofert (tego konkretnego modelu). Zestaw poszedł w 2 tygodnie, kilka telefonów, praktycznie same firmy 1-3 samochody, ale ludzie jeżdżący sami dla siebie. Pierwszy gość który przyjechał kupił auto. Zero problemów.

Tylko w tym momencie dochodzimy do charakteru i podejścia naszych rekinów biznesu. Każdy chce jak najtaniej kupić najlepiej nowe auto. Moje podejście było nieco inne. Wolałem kupić auto, które nawet miało coś do zrobienia, ale ogólnie trzymało się kupy i miało jakiś potencjał. I tak za każdym razem pierwsze co to auto jechało na diagnostykę - zawieszenie co trzeba poprawić, potem silnik - oleje, filtry, paski, napinacze, profilaktycznie panewki (śmieszny koszt), przegląd hamulców, łożysk, alternator + rozrusznik do zrobienia, poskładane, pierwsza trasa z pełnym ładunkiem w koło komina i ewentualne niedociągnięcia jeszcze wychodziły. Po takim zabiegu auto przez kolejne lata śmigało bez większych problemów. Bez względu na przebieg. Owszem, są rzeczy do których nie da się wejść i które mogę paść w każdej chwili, ale na dużą część mamy wpływ - regularny serwis i zapobieganie, profilaktyczne wymiany, a nie stękanie, że wymiana sprzęgła w Anglii pod rampą kosztuje tak wiele :lol: . Jeżeli ktoś jeździ tak długo, aż coś odpadnie i dopiero potem zaczyna się po głowie drapać co teraz, no to potem jest jak jest. Pewnie 9 na 10 razy się uda, ale za którymś tam już kolejnym razem niekoniecznie. I o ile to jest duża firma, z zapasem kapitału to jakoś to ogarnie, tak mały przewoźnik z 1 czy kilkoma samochodami może się poskładać w gorszym momencie.

GrzegorzPPP - życzę Ci, żebyś sprzedał ten samochód jak najlepiej. Raczej kariery w transporcie nie zrobisz i to bardziej ze względu na chęć bycia uczciwym. Twoje dopytanie na odpowiedź JOHNa mówi wiele ;) W tej branży każdy kombinuje jak może, ja się praktycznie wycofałem, bo na dzień dzisiejszy robiąc wszystko uczciwie nie masz zbytnio szans na normalną egzystencję. Słowo uczciwie w transporcie w Polsce ma wiele znaczeń, dla jednego uczciwie to pełen legal, dla drugiego przykleić się tylko pod rampą, dla trzeciego tylko na landzie, a czwarty nie widzi problemu w drugiej karcie i 2 kontenerach 20stkach na stonodze złomem na łysych oponach ;) Za dużo bagna, żeby normalnie móc pracować. Smutna prawda jest taka, że rynek robi powoli czystki, tylko nie odpadają raczej dziady, tylko Ci w miarę uczciwi z kalkulatorem w ręku - dla nich stosunek ryzyka do zarobku dawno temu przestał być dodatni. Dziady jadą dalej, tu się oleju nie wymieni, tu się jeszcze miesiąc na drutach polata, tu się pauzę w locie zrobi i ze 2-3k na kraju z zestawu zostaną :lol: Jedno powinięcie - nie daj Bóg jakiś wypadek z ofiarami w ludziach i cały domek z kart składa się w ułamku sekundy.

Do czasu jak nie wytępi się dziadostwa to będzie tylko gorzej. To, że ktoś kończy działalność, "wykruszy się", zmieni branżę itp. - to nie świadczy o jego bezradności tylko wręcz przeciwnie. Ktoś ma jaja i trochę oleju w głowie, żeby policzyć ten cały burdel i co najważniejsze - jakąś alternatywę, umiejętności dodatkowe, poza kręceniem kierownicą lub nacinaniem chinek.

MAN - łożysko oporowe w AStroniku to normalna sprawa. Twoje 700 tyś z czego większość na lokalu to dobry wynik. Można było się tego spodziewać, typowy problem tego modelu. Zawsze najpierw pada łożysko, bez objawów. Dobrze, że blisko domu, a nie w Kazachstanie. Zapłaciłeś 3k za sprzęgło - robiłeś to sam. Ale twój czas też kosztuje, tego nie liczysz. W tym samym czasie mogłeś robić coś innego, zarabiać pieniądze, iść dalej. Co innego, jak był na to czas, bo miałeś jakiś przestój itp. ale w pewnym momencie po prostu nie opłaca się już robić wszystkiego samemu.

Odnośnie jeszcze cen samochodów. Oczywiście teraz ceny idą mocno w dól ze względu na sytuację, ale prawda jest taka, że przez ostatnie lata były dość mocno zawyżone. Pierwsze E6 bardzo długo trzymały cenę, na tyle dobrze, że niektórym "opłacało się" po 2-3 latach sprzedać i wziąć nową, mimo, że wcześniej nie było o tym mowy. Pamiętam ile 10 lat temu kosztowała np. 10 letnia ciężarówka i te ceny dziś nie są jakoś extra niskie. Po prostu adekwatne, wróciły do normalności. Ceny E3 i E5 się zrównały, E6 mocno poszły w dół. Jeszcze kilka lat wstecz był znaczny przeskok pomiędzy normami EURO. 10 lat temu było podobnie jak dziś, tylko tam przeskok szedł między E2/E3 a E5. Tak więc sam rozkład cen to też kwestia aktualnego podziału rynku z normami spalin. Proszę pamiętać, że E5 zostało zastąpione przez E6 mniej więcej po 7 latach. Dzisiejsze pierwsze E6 mają 7 lat, a normy E7 nie ma. Gdyby teraz na rynku pojawiło się E7 to ceny E6 mocno poszybowałyby w dół, po 1-2 latach schodząc do poziomu E5.


Post Wysłano: 17 cze 2020, 12:30

Patrząc przez pryzmat tego co wyskakuje na olx po wpisaniu cesja leasingu to wykruszają się Ci, którzy nie umieją liczyć.

Chociaż hitem jest firma Ligenza (mają gruby fanpage na FB) równocześnie chwalą się odbiorem nowych Scanii, a na pko leasing stał ich Daf z lodówką pełną żarcia. Nie wiem co tam się odjaniepawliło, ale przejęcie auta było chyba w stylu GTA.


Post Wysłano: 17 cze 2020, 12:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 lut 2016, 13:11
Posty: 29
Samochód: Daf 106

Cytuj:
Patrząc przez pryzmat tego co wyskakuje na olx po wpisaniu cesja leasingu to wykruszają się Ci, którzy nie umieją liczyć.

Chociaż hitem jest firma Ligenza (mają gruby fanpage na FB) równocześnie chwalą się odbiorem nowych Scanii, a na pko leasing stał ich Daf z lodówką pełną żarcia. Nie wiem co tam się odjaniepawliło, ale przejęcie auta było chyba w stylu GTA.
Ten Daf to jakiś hit, na FB zawsze pokazują się z najlepszej strony, a tam na zdjęciach jak na 2017rok jakiś zmechłacony :D


Post Wysłano: 17 cze 2020, 13:01

To też zwróciłem uwagę, zaorany wizualnie był okrutnie jak na ten przebieg.


Post Wysłano: 17 cze 2020, 13:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 paź 2008, 13:45
Posty: 944
Samochód: MERCEDES ACTROS MPIII 1844
Lokalizacja: Siedlce

Dzięki Ci verdad123 za ten post, generalnie zgadzam się we wszystkim co napisałeś.

I o to właśnie mi chodzi w rozmowie na forum, można bez uszczypliwości? Można. Od razu inna atmosfera.

Uważam, że przedstawiłeś bardzo obiektywnie całą sytuację.

Cytuj:
Natomiast jeśli auto ma kupić rozważny przewoźnik, to raczej patrzy na to, co było zrobione i ogólny stan auta.
Na takiego kupca właśnie czekam. Ba, jakby ktoś mnie zapewnił, że będzie dbał o to auto chociaż w połowie tak jak ja, to byłbym skłonny bardziej negocjować cenę*. Chętnie bym z kimś takim utrzymał kontakt i dowiedział się jak sprzęt radzi sobie w czasie dalszej eksploatacji. Ciekawi mnie też jak długo wytrzymają akumulatory które założyłem, jeszcze starego typu z korkami.

*
Zaznaczam, że wiem że to głupie, ale ja generalnie odbiegam trochę stylem życia i podejściem do innych ludzi. Np. nie wyobrażam sobie sprzedać wadliwego samochodu, choćbym miał stracić kupę pieniędzy.


Cytuj:
GrzegorzPPP - życzę Ci, żebyś sprzedał ten samochód jak najlepiej. Raczej kariery w transporcie nie zrobisz i to bardziej ze względu na chęć bycia uczciwym.
No cóż generalnie w życiu kariery przez to nie robię :mrgreen: Dobrze, że mimo wszystko gdzieś tam potrafię pieniędzmi gospodarować, to mogę sobie pozwolić na uczciwość, ale przez całe życie mam z tym pod górkę :mrgreen:
Nauczycielki w szkole mnie nienawidziły, bo nie kłamałem i nie mówiłem im to co chcą usłyszeć, tylko to co miałem do przekazania.
W technikum jak miałem 11 zagrożeń na 13 przedmiotów. Wychowawczyni kazała, żeby moja matula do szkoły przyszła. A jej wprost powiedziałem, że jak chce to niech sobie sama do niej dzwoni, bo ja z matulą mam kiepskie relacje i jej tego nie przekaże. No i do końca technikum już miałem przez to przechlapane :mrgreen: Obraza majestatu.

Jednak nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło. Żona mnie za to pokochała :mrgreen: Chociaż czasami stwierdza "mógłbyś czasami skłamać" :lol:

Cytuj:
Smutna prawda jest taka, że rynek robi powoli czystki, tylko nie odpadają raczej dziady, tylko Ci w miarę uczciwi z kalkulatorem w ręku - dla nich stosunek ryzyka do zarobku dawno temu przestał być dodatni.
Dokładnie tak. Dla mnie opłacalny był tylko 2017r. Wtedy zostawały w miarę dobre pieniądze. Fakt, że robotę też miałem lepiej ustawioną. Od tego czasu koszty +20%. Stawki -5%.


Post Wysłano: 17 cze 2020, 14:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 sie 2007, 23:29
Posty: 1650
GG: 0
Lokalizacja: wielkopolska

Ostatnio wystawiłem TGA e4 zwykły koń - może nie do końca zwykły ...bo ładny,czysty,hydraulika, nowe hamulce (tarcze/klocki), sprzegło, wyregulowane zawory, alternator po przeglądzie, nowy PK, wszystkie oleje i filtry - ot taki przegląd jak kolega wyżej napisał - co trzeba to zrobione i przejrzane - za 35 netto - musiałem ogłoszenie wycofać w połowie trwania , bo telefonów dużo nie było - ale jak były to pytanie tylko czy aktualne i czy jutro można podjechać zobaczyć - nawet o cenie gadki nie było telefonicznie ... A że mi normy na dziś dzień nie potrzebne bo gdzie jeździmy viatolla ni ma - to po co to sprzedawać jak od nowości 700 z groszem ma przejechane po niemieckich drogach. Ale dla szpanu byłby lepszy TGX ... Jak kto woli :)

_________________
---------------------------------------
7xMAN 1xIVECO 1xVOLVO
---------------------------------------


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 2941 z 3555 [ Posty: 71091 ] Przejdź na stronę Poprzednia 12939 2940 2941 2942 29433555 Następna


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: