Tak, bo w sumie jak się zwalniałem, to kupili właśnie Scanie R440, miała być praktycznie jak nówka, 300 tysięcy przebiegu, 2016 rok, stan idealny.
Namówił ich znajomy handlarz, który sprzedaje TIR-y sprowadzone z zachodu. Stwierdził, że ta Renia, która ja jeździłem (obecnie kuzyn po mnie nią jeździ), to porażka i na zachodzie stoją po rowach i za darmo nikt ich nie chce.

Namówił go właśnie na tą Skakaneczke.
W czasie zakupu, te same roczniki, jedynie przebieg w Reni był 320 tysięcy, a tu 300.
Przez dwa lata jak ją mają, Scania co miesiąc sukcesywnie odwiedza serwis, a w Renówce w tym czasie wymianiali komplet rolek napinacza paska, pasek, łożyska na alternatorze, itp. Jeszcze z tego co mówił kuzyn, akumulatory mu siadły 2 miesiące temu, czujnik od zapięcia kabiny i pompka od wyrównywania poziomu paliwa między zbiornikami.
Ogólnie były szefo ma do znajomego handlarza niezły żal i wypomina mu za każdym razem, że wpuścił go w maliny.
A tak wypierał się używanych aut...
