Cytuj:
Cytuj:
Nikt na to nie patrzy. Inspekcja raz jest, raz nie ma. Każdy jeździ i nie zwraca na to uwagi.
Gratuluję świetnego samopoczucia. W zeszłym roku jechałem właśnie przez Łomżę i zatrzymali mnie na tym zakazie celem kontroli. Towaru miałem 8 ton a całościowa wynosiła ok. 23 ton.
Dlatego nie opowiadaj bajek, że nikt na to nie patrzy.
To nie jest kwestia świetnego samopoczucia. To racjonalne myślenie. Uwierz, że w zeszłym tygodniu jechałem przez Łomżę cztery razy. Dwa razy załadowany do pełna. Auto na BI, drugie na WOR. Naczepa odkryta, a na niej betonowe studnie - widać od razu, że ciężkie. Inspektorzy nawet na mnie nie spojrzeli. Inna sprawa, że jeśli masz ładunek z kilkoma cmr-kami czyli np. meble, a nie mają akurat wagi na wyposażeniu, wystarczy pokazać połowę dokumentów. Nasi już tak robili z meblami z Suwałk. Gwarantuję, że gdyby zważyć wszystkie auta jadące felernym mostem, połowa przekraczałaby wagę. To nie dlatego, że kierowcy są durni czy lubią ryzyko. Po prostu każdy potrafi zarządzać swoim czasem. Przejedź się trasą na Białystok, gdzie od granicy województwa do Jeżewa jest budowa drogi. Zwężki, wyjazdy z budowy itd. Na Łomżę masz nowe obwodnice: Stawisk, Szczuczyna, Bargłowa. Z Ostrowi do Suwałk jadę 2:45. Tam się teraz naprawdę dobrze leci dlatego radzę podjąć to jakże wielkie ryzyko. Jeśli chodzi o zakaz nocny, nie polecam łamania. Każdy policjant w Łomży dobrze wie, w jakich godzinach ciężarówki nie mogą jeździć.