Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 04 gru 2014, 22:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
No w PEKAESIE rano to 12-13.
no z racji że jakiś tam staż posiadam z w/w firmy to ci powiem że w PKSie 13 to czas kończyć na dziś a nie rano :lol:

natomiast nie o porę dnia tu chodzi, a o wzajemnie poszanowanie czasu

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 04 gru 2014, 22:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2084
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

Z doświadczenia potwierdzę, że zdecydowanie bardziej wymierne efekty daje kontakt kierowca-klient niż pośrednictwo "spedycji z certyfikatem transa".

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Post Wysłano: 04 gru 2014, 23:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 5986

Ja z zabawy w przedszkolu w głuchy telefon zapamiętałem, że im więcej pośredników tym mniej prawdy w przekazywanej treści. W dorosłym życiu też to się sprawdza.


Post Wysłano: 04 gru 2014, 23:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 paź 2006, 12:38
Posty: 3604
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN

U mnie w firmie nie ma problemu bo nasz dyspozytor umie dobrze kłamać. Księgowa się z niego śmieje, że pójdzie do piekła.

_________________
Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.


Post Wysłano: 04 gru 2014, 23:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
U mnie w firmie nie ma problemu bo nasz dyspozytor umie dobrze kłamać. Księgowa się z niego śmieje, że pójdzie do piekła.
i dla kogo jest to dobre?

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 04 gru 2014, 23:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 paź 2006, 12:38
Posty: 3604
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN

Zazwyczaj ja jestem na tym do przodu.

_________________
Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.


Post Wysłano: 05 gru 2014, 10:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Zazwyczaj ja jestem na tym do przodu.
a finał jest taki że tak zaczyna się tworzyć wypaczona informacja i ktoś wypatruje ......
dlatego na wszelkie kontakty ze spedycją itp osobami zawsze reaguje nerwowo i nie wchodzę w rozmowy,bo oni mają zawsze jeden cel - odepchnąć problem od siebie, a co potem to nie ich sprawa :/

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 05 gru 2014, 12:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Cytuj:
Cytuj:
No w PEKAESIE rano to 12-13.
no z racji że jakiś tam staż posiadam z w/w firmy to ci powiem że w PKSie 13 to czas kończyć na dziś a nie rano :lol:

natomiast nie o porę dnia tu chodzi, a o wzajemnie poszanowanie czasu
Ja nie jeżdżę do PKSu tylko PEKAESu. W lutym będzie 3 lata jak jestem tam regularnie. Także cokolwiek wiem jak pracują.

/mobil

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 06 gru 2014, 1:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 paź 2006, 12:38
Posty: 3604
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN

Cytuj:
Cytuj:
Zazwyczaj ja jestem na tym do przodu.
a finał jest taki że tak zaczyna się tworzyć wypaczona informacja i ktoś wypatruje ......
dlatego na wszelkie kontakty ze spedycją itp osobami zawsze reaguje nerwowo i nie wchodzę w rozmowy,bo oni mają zawsze jeden cel - odepchnąć problem od siebie, a co potem to nie ich sprawa :/
No to też mówie, od tego jest dyspozytor w mojej firmie żeby się głowił co ma klientowi nagadać.

_________________
Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.


Post Wysłano: 06 gru 2014, 7:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6309
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Ja z zabawy w przedszkolu w głuchy telefon zapamiętałem, że im więcej pośredników tym mniej prawdy w przekazywanej treści. W dorosłym życiu też to się sprawdza.
no tak, tylko jest jedno "ale" - kierowca nie jest stroną.
oczywiście bywają wyjątki. gdy sam pracowałem jako kierowca, to klient dzwonił do mnie i zamawiał transport (międzynarodowy), potem ja powiadamiałem spedytora i dopiero potem szły papiery.
jednak trzeba pamiętać, że w razie jakiś zakłóceń transportu spedytor może naprawić (np. podstawiając inne auto), a klient nawet się o tym nie dowie.
druga sprawa, to ja jako spedytor jestem w kontakcie ze zlecającym i z różnymi klientami mam różne relacje.
np. jeżeli jeden klient miał wobec mnie zobowiązanie, za wcześniej wyświadczoną uprzejmość, to ja mam u niego większą tolerancję na zakłócenia w transporcie, jeżeli jest to klient nowy muszę mieć do niego jak największą rezerwę.

z tym głuchym telefonem to racja, jednak bardzo ważna jest wiarygodność określenia czasu dojazdu przez kierowcę.
gdy pracowałem jeszcze jako kierowca woziłem dla stałego klienta z Wrocławia do Monchengladbach, a były to czasy gdzie jeszcze się stało w kolejkach na granicach, a sama odprawa celna również trwała. na pytanie kiedy będę na miejscu w Monchengladbach odpowiadałem:
- jak wyjadę z urzędu celnego we Wrocławiu potrzebuję 24h.
- a jak będzie dłuższa kolejka?
- to już moja sprawa i mój kłopot, ale na pewno w 24h dojadę.
gdy zostałem spedytorem na tej trasie jeździli różni kierowcy, potem gdy zniknęły granice zrobiło się dużo łatwiej, ale klient stał się bardziej wymagający co do terminów. gdy parę razy nie dotrzymaliśmy ich klient nam podziękował.

jak się oblicza czas przejazdu? a no zamykasz oczy, myślisz i masz.
w sierpniu wracałem z Pucharu Polski Oldboy-ów w siatkówce plażowej z Kołobrzegu kamperem wioząc dwóch kolegów. umówiliśmy się że do mnie pod dom przyjadą autami ich żony, aby ich odebrać.
wjeżdżając z Kołobrzegu pytali o której będziemy na miejscu, aby powiadomi żony. odpowiedź 21:15 i pomyliłem się o 5 minut.
dzisiaj jadę na takie spotkanie do Warszawy, ale w zasadzie jadę do Kolegi do Piotrkowa Trybunalskiego, tam zostawiam auto i razem z nim jedziemy po obiedzie dalej. na pytanie o której będę u niego powiedziałem: wyjeżdżam o 9:00 więc będę o 12:00, bo po drodze muszę jeszcze zatankować oraz umyć auto.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 06 gru 2014, 8:01

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5091
Samochód: orange i grafitowy

dziś czasy wzajemnego szacunku bezpowrotnie minęły.
spedytor ma za zadanie tak kręcić by klient nie uciekł do konkurencji i jest mu w stanie obiecać wszystko.
później na załadunku czy rozładunku wychodzą ''kwiatki" w stylu:
" jak samochód już sprawny?"
"gdzie Pan był? u mnie miał być Pan wczoraj 100 km nie jest Pan w stanie przejechać w 24 godziny - co za firma".
itp a spedytor spokojnie siedzi w biurze i pije kawkę mają te wszystkie problemy "tam gdzie kończy się indywidualny układ kanalizacyjny" i tak to się kręci.
oczywiście nie wszyscy tacy są ale z uwagi na to, że jest to branża do której może wejść człowiek " z ulicy bez przygotowania" to nie ma się co dziwić i trzeba sobie radzić.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 06 gru 2014, 9:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6309
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
dziś czasy wzajemnego szacunku bezpowrotnie minęły.
spedytor ma za zadanie tak kręcić by klient nie uciekł do konkurencji i jest mu w stanie obiecać wszystko...
to nie jest tak do końca, bo prędzej czy później wszelkie uchybienia wyjdą na jaw i można stracić więcej.

kiedyś obsługiwałem Kauflanda. wszelka spożywka idzie s Polski, ale to badziewie "plastik-fantastik" w koszach między regałami idzie z Azji kontenerami do Hamburga. potem pociągami to ówczesnego centrum logistycznego w Dortmundzie. i każdy kraj miał swój dzień na odbiór, dla Polski był czwartek. dostawałem telefon: potrzebuję na czwartek 4-5 lub 6 samochodów. mówiłem proszę mi dać godzinę, po czym oddzwaniałem i informowałem, 2 auta będą na 9:00, jedno o 10:00, a dwa na 14:00, czy może tak być.
szefa magazynów poznałem dobrze, jesteśmy kolegami do dzisiaj, jednak w końcu nasze drogi się rozeszły, bo niemieckie centrum logistyczne przeniesiono do Donnersdorf (99 kod), gdzie nie miałem eksportów i polskie centrum przeniesiono z Wrocławia do Łodzi (teraz jest przed Piotrkowem), więc przestało być to opłacalne. Kaufland zachęcony obietnicami ceny i solidności stał się klientem jednej z dużych spedycji.
efekt był taki, że współczesny spedytor widząc, że nie może zrealizować zlecenia w terminie w czwartek dzień odbioru po prostu o 15:00 wyłączył telefon. w rezultacie ja będąc nad wodą (było to lato) dostałem telefon z prośbą o ratunek: "dzwonili do mnie z Niemiec, że nie ma żadnego auta ode mnie, spedytor nie odbiera, ratuj".
oczywiście było to ostatnie zlecenie dla tej spedycji.

dlatego też obietnice, nawet te troszeczkę na wyrost muszą mieć chociaż część możliwości realizacji.

to nie jest tak, że spedytor siedzi spokojnie i pije kawę, tak może powiedzieć tylko osoba, która nie mówię że nie wykonywała tego zawodu, ale nawet bliżej się temu nie przyjrzał.
nie ma czegoś takiego jak spokój w zawodzie spedytora, jeżeli ten wykonuje swój zawód z należytą starannością.
telefon musi być włączony 24h/doba. bardzo rzadko się zdarzyło mi, aby zaplanowane zlecenie transportowe odbyło się bez żadnych perypetii, najczęściej nie były one dostrzegalne dla klienta. zaś kierowca widzi tylko swoje problemy, a spedytor ma takich kierowców kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu. poza tym musi w międzyczasie zdobyć dla nich pracę, zweryfikować klienta no i również zadbać o płatność.
zdarzały się też telefony od kierowców gdzieś 2-3 w nocy, gdy po alkoholu chcieli się komuś wyżalić.

tak jak są kierowcy kiepsko wykonujący swoją pracę tak i są słabi spedytorzy, ale wrzucanie wszystkich do jednego worka, to jak powiedzenie:
"a co taki kierowca ma do roboty? tylko siedzi , kręci kółkiem i podziwia widoki - czyta przyjemność!".

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 06 gru 2014, 11:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5091
Samochód: orange i grafitowy

Cytuj:
Cytuj:
dziś czasy wzajemnego szacunku bezpowrotnie minęły.
spedytor ma za zadanie tak kręcić by klient nie uciekł do konkurencji i jest mu w stanie obiecać wszystko...
to nie jest tak do końca, bo prędzej czy później wszelkie uchybienia wyjdą na jaw i można stracić więcej.

kiedyś obsługiwałem Kauflanda. wszelka spożywka idzie s Polski, ale to badziewie "plastik-fantastik" w koszach między regałami idzie z Azji kontenerami do Hamburga. potem pociągami to ówczesnego centrum logistycznego w Dortmundzie. i każdy kraj miał swój dzień na odbiór, dla Polski był czwartek. dostawałem telefon: potrzebuję na czwartek 4-5 lub 6 samochodów. mówiłem proszę mi dać godzinę, po czym oddzwaniałem i informowałem, 2 auta będą na 9:00, jedno o 10:00, a dwa na 14:00, czy może tak być.
szefa magazynów poznałem dobrze, jesteśmy kolegami do dzisiaj, jednak w końcu nasze drogi się rozeszły, bo niemieckie centrum logistyczne przeniesiono do Donnersdorf (99 kod), gdzie nie miałem eksportów i polskie centrum przeniesiono z Wrocławia do Łodzi (teraz jest przed Piotrkowem), więc przestało być to opłacalne. Kaufland zachęcony obietnicami ceny i solidności stał się klientem jednej z dużych spedycji.
efekt był taki, że współczesny spedytor widząc, że nie może zrealizować zlecenia w terminie w czwartek dzień odbioru po prostu o 15:00 wyłączył telefon. w rezultacie ja będąc nad wodą (było to lato) dostałem telefon z prośbą o ratunek: "dzwonili do mnie z Niemiec, że nie ma żadnego auta ode mnie, spedytor nie odbiera, ratuj".
oczywiście było to ostatnie zlecenie dla tej spedycji.

dlatego też obietnice, nawet te troszeczkę na wyrost muszą mieć chociaż część możliwości realizacji.

to nie jest tak, że spedytor siedzi spokojnie i pije kawę, tak może powiedzieć tylko osoba, która nie mówię że nie wykonywała tego zawodu, ale nawet bliżej się temu nie przyjrzał.
nie ma czegoś takiego jak spokój w zawodzie spedytora, jeżeli ten wykonuje swój zawód z należytą starannością.
telefon musi być włączony 24h/doba. bardzo rzadko się zdarzyło mi, aby zaplanowane zlecenie transportowe odbyło się bez żadnych perypetii, najczęściej nie były one dostrzegalne dla klienta. zaś kierowca widzi tylko swoje problemy, a spedytor ma takich kierowców kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu. poza tym musi w międzyczasie zdobyć dla nich pracę, zweryfikować klienta no i również zadbać o płatność.
zdarzały się też telefony od kierowców gdzieś 2-3 w nocy, gdy po alkoholu chcieli się komuś wyżalić.

tak jak są kierowcy kiepsko wykonujący swoją pracę tak i są słabi spedytorzy, ale wrzucanie wszystkich do jednego worka, to jak powiedzenie:
"a co taki kierowca ma do roboty? tylko siedzi , kręci kółkiem i podziwia widoki - czyta przyjemność!".
Cyryl bez urazy - zejdź na ziemię.
nie napisałem że wszyscy spedytorzy to paprochy podobnie jak nie wszyscy kierowcy to posiadacze prawa jazdy i nie wrzucam wszystkich do jednego wora, ale dziś tendencja w spedycji i transporcie jest taka - złapać i kombinować co będzie dalej (ściemniać, oszukiwać itd...).
naprawdę mało jest firm (pracowników), które dbają o reputację bo "i tak ktoś ten towar musi przewieźć".
taka sama sytuacja jest u nadawców i odbiorców - są firmy gdzie wszystko można ugadać, a są takie gdzie bez kija nic się nie da załatwić - pokuszę się o stwierdzenie - wszystko zależy od człowieka.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 06 gru 2014, 14:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6309
Lokalizacja: Wrocław

masz rację, jednak chciałem zwrócić uwagę na to, że takie postępowanie sprawdza się tylko na krótkim dystansie, bo w ostatecznym rozrachunku wygrywają ci niedzisiejszy.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 06 gru 2014, 17:26

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2010, 23:04
Posty: 5091
Samochód: orange i grafitowy

Cytuj:
masz rację, jednak chciałem zwrócić uwagę na to, że takie postępowanie sprawdza się tylko na krótkim dystansie, bo w ostatecznym rozrachunku wygrywają ci niedzisiejszy.
dziś wygrywają ci, którzy pojadą taniej nawet mając E-5.

_________________
nie cytuję postów innych użytkowników :idea:


Post Wysłano: 06 gru 2014, 18:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 maja 2007, 17:40
Posty: 2084
GG: 1
Samochód: Jelcz 105 ;P
Lokalizacja: DK94

Cytuj:
nie ma czegoś takiego jak spokój w zawodzie spedytora, jeżeli ten wykonuje swój zawód z należytą starannością.
telefon musi być włączony 24h/doba.
I do tego zdania mam świetny przykład z poprzedniej firmy, gdzie nazwijmy to "pani spedytor" oznajmiła:
"Po piętnastej proszę do mnie nie dzwonić, podobnie w weekendy, bo ja jestem po pracy"
Tudzież sytuacja gdzie byliśmy z kolegą na dwa auta w jednym miejscu rozładunku, dzwoni telefon i pytanie:
"- Mam dwa ładunki taki i taki, który chcesz?
- Mam dogadać się z Darkiem?
- Nie interesuj się tym, masz wybrać, dostawa na sobotę.
- Nie ma szans zrób rozładunek w poniedziałek bo mam ostatni okres prowadzenia w tym tygodniu.
- Bierzesz czy nie bo jak nie to do środy będziesz stał..."
Oczywiście ten drugi ładunek dostał wspomniany Darek a i bez "manewrów" się nie obyło.
Inny przykład
- O której możesz być tu i tu?
- Około 4:00
- Dobra to o 22:00 się załadujesz....
Jak określić takie osoby co właśnie mają takie podejście do współpracowników a gdy zerkniesz w biurze na monitor komputera to poza Transem otwarty jest podgląd GPS, YouTube i Facebook :wink:
Takie są realia.

_________________
Wysłano z budki telefonicznej...

Za Roburem wszyscy sznurem...


Post Wysłano: 06 gru 2014, 19:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Okres prowadzenia hahaha

/mobil

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 06 gru 2014, 22:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2006, 16:31
Posty: 256
GG: 3902780
Samochód: FH Erło 5
Lokalizacja: Szczecin

Tak długo jak kierowcy będą dawać sobą pomiatać, tak długo takie sytuacje będą miały miejsce.

_________________
Dokładnie kolego, tak jak mówisz!


Post Wysłano: 06 gru 2014, 22:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 paź 2012, 14:36
Posty: 493

Szanujmy sie,dopiero wymagajmy tego od innych !!!!!

_________________
B - 21.05.2010 C - 29.04.2013
E - 03.07.2013 KW- 10.05.2013
Nie mylili się tylko Ci, którzy nigdy nie żyli.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: