@malwa333
Profesjonalne zabezpieczenie? Co mieli podgrzewany asfalt wstawić?
Skoro tak sypało to nic dziwnego że odłożyli. Plac byś na tyczki zaliczyła, bez widzianych linii?
Owszem, to że musisz czekać dwa tygodnie jest chore, sam bym się wściekł.
W Szczecinie niedawno nie odwołali egzaminów mimo takiej pogody - nikt nie zdał. Mój znajomy nawet wyleciał na miasto ale śnieg zasypał znaki i.. musi wierzyć na słowo egzaminatorowi, że oblał.
Cytuj:
Ja w środę rano zdałem C za pierwszym w Szczecinie. Egzaminował mnie Kostrzanowski - stara pierdoła i komuch, zrzędził ciągle na instruktorów i na wszystko dookoła. Zdawałem o dziwo nie na TGLu a na L2000, co było dla mnie mega miłą niespodzianką, bo 90% jazd na kursie miałem starem 1142 - u Igielskiego.
Haha zdałem u niego rok temu, fajnie się jeździło tym gruchotem, tylko nie odbijało kierunków.. Za pierwszym razem się nie zorientowałem i potem całą drogę mi zrzędził jak to mnie pięknie uwali bo nie umiem kierunkowskazów używać, wrzeszczał "Pan nie zna kodeksu ruchu drogowego, co z pana za kierowca!!" cytował co chwile "Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania..." do dzisiaj to pamiętam. No i z górki się rozpędziłem do 50/40.. Góral oczywiście nie działał, czego też mi nie raczył powiedzieć.
Wiesz czemu zdałem? Stwierdziłem, że skoro już mnie oblał to mam wyje#$%ne, pojeżdzę sobie przynajmniej na luzie. O dziwo poszło mi lepiej jak z rodzonym instruktorem, dwa różne błędy, tj prędkość i kierunek.
BTW: Nawet jak już zaparkowałem w Wordzie marudził mi, że z chęcią by mnie uwalił, ale nie może.