Strona 1 z 1 [ Posty: 8 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 01 lip 2011, 21:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 lut 2009, 21:52
Posty: 94
Samochód: stare ale jare
Lokalizacja: Świętokrzyskie

:arrow: Chciałbym zasięgnąć opini,być może ktoś z kolegów użytkował te dostawczaki.
Który z nich wytrzymalszy,awaryjność podzespołów,spalanie, :idea: szukam używanego, ma służyć do krótkich tras i po mieście.


Post Wysłano: 01 lip 2011, 21:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Kolego sprecyzuj nieco, czy to jest transit z 1986 roku (a jest to już i tak trzecia generacja), czy może z 2010?

A jumper był produkowany od 1994 również do teraz....

Nie napisałeś, czy na tych krótkich trasach auto będzie woziło powietrze, czy może będzie przeładowane.


Post Wysłano: 01 lip 2011, 22:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 lut 2009, 21:52
Posty: 94
Samochód: stare ale jare
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Transit na pewno 4 lub 5 generacja,co do ładunków to w większości lekkie (tylko sprzęt i maszyny pomocnicze) ale kiedy trafi się potrzeba to i tonę musi spokojnie przewieźć :!:


Post Wysłano: 01 lip 2011, 22:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lip 2009, 18:38
Posty: 391
GG: 5115038
Samochód: ładny
Lokalizacja: WLKP(PL)

Co do Forda - nigdy nie ufałem tej marce i nie zamierzam dobrowolnie z tymi wynalazkami mieć styczności.
Co do Jumpera (i innych z rodziny), jeżdżąc kilkoma zauważyłem że wytrzymałość zależy od sztuki na jaką się trafi.
Mijałem się juz z trzema, pierwszy co chwilę miał problemy z komputerem, drugi dwa razy przekładkę silnika (pierwsza po 110 tkm), trzeci kula się jakimś cudem do dzisiaj i ciągnie po 1-2t codziennie.

Osobiście zainwestowałbym w Sprintera, tania eksploatacja, spalanie do zaakceptowania i bardzo dobre, bezawaryjne przebiegi przy przeładowaniu :)

_________________
Nightcrawler


Ostatnio zmieniony 02 lip 2011, 8:21 przez DeviC3, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 01 lip 2011, 23:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 23 sty 2011, 23:01
Posty: 296
Samochód: Scania 94 260
Lokalizacja: Ostrów Wlkp

Witam...Co do tych samochodów to są to moim zdaniem zupełnie 2 różne samochody...Jeśli chodzi o Transita IV generacji z silnikiem 2,5 D (80 KM chyba) cóż spalanie w kontenerze w chłodni na 4 palety (doliczyć +1 litr na agregat) wychodziło 10 litrów.Nie jest to demon prędkości bo nasz Transit poruszał się w granicach 85 km/h.Auto ogólnie niezawodne (jedyna awaria przez rok jazdy tym autem z przebiegiem 400 tysięcy to zerwana linka od gazu),proste w naprawie,części i ich dostępność jest dobra..Jeśli chodzi o ładowność odporne na przeładowania chociaż w Twoim przypadku fabryczna ładowność powinna starczyć..Zimą trzeba trochę uważać ponieważ napęd na tył daje o sobie znać na "pusto".Jeśli chodzi o komfort w kabinie to po dłuższych trasach może trochę boleć głowa ze względu na hałas,jest ona mało praktyczna jeśli chodzi założmy o spanie ze wzgędu na "wajchę" biegów która jest w podłodze....Co do Transita V generacji nie miałem okazji jeździć więc się nie wypowiem,wiem że tam już była możliwość wyboru napędu.

Jeśli chodzi o Jumpera to tutaj mogę się wypowiedzieć na temat każdego modelu I,później te od 2002-2006 po liftingu,aż do najnowszego chociaż pewnie nowego nie bierzesz pod uwagę..Uważam że Jumper jest praktyczniejszym samochodem..Spalanie Jumpera w wersji MAX z silnikiem 2,5 TDI 115 (KM) przy spokojnej jeździe wynosi 8 litrów. Kabina jest o wiele bardziej przestronna,mniejszy hałas.Części do tych samochodów są o wiele tańsze niż w przypadku Transita,tymbardziej że pasują tu części od Ducato i Boxera,dodatkowo jest więcej zamienników.Nowszy Jumper (od 2002-2006)w wersji 2.0 HDI (85 KM) spala w granicach 8 litrów,natomiast z silnikiem 2.8 HDI (128 KM) ma już spory apetyt na paliwo około (11.5 litra)..Myślę że Jumper jest mniej wytrzymałym samochodem na przeładowania jednak tańszym w ekspolatacji.Dodam że blacharka w obu samochodach wyprodukowanych w latach 90-tych zależy od poprzedniego właściciela jednak Transit ma ją bardziej podatną na korozję.

Podsumowując to nie wiem które auto Ci bardziej polecić,wszystko zależy od pieniędzy jakie chcesz przeznaczyć na takie auto,jednak o wiele łatwiej jest kupić utrzymanego Jumpera/Boxera/Ducato niż Transita..Tak poza tym to może Co do Transita to więcej powie Ci kolega Stefek bo obecnie takie auto użytkuje. Mam nadzieję że choć trochę pomogłem.Pozdrawiam.

_________________
"And nothing else matters..."


Post Wysłano: 02 lip 2011, 10:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 maja 2010, 12:11
Posty: 406
GG: 6451835
Samochód: Crafter
Lokalizacja: Strzegom/Jaroszów [DK5]

Tak więc, mój tato jest właścicielem Transita z 97 roku więc mogę conieco o tym samochodzie powiedzieć. Postaram się skupić na rzeczach przydatnych dla Ciebie jako kierowcy-właściciela.

Silnik. W naszym fordzie drzemie 2,5 w turbo, ma 100 koników i jest to wystarczająca moc, zarówno na pusto jak i z ładunkiem dość przyjemnie się zbiera i przy wyższych prędkościach jest znacznie cichszy od słabszych jednostek. Silnik jednak dość ryzykowny ze względu na trochę więcej elektroniki niż w pozostałych silnikach, podobno awaryjne są pompy Boscha - jednak nam nie nawaliło nic takiego. Spalanie kształtuje się w granicach 8-9 litrów w trasie przy pełnym załadunku. Silnik generalnie polecam. :) drugą jednostką dostępną w Transicie jest tzw. wzmocniony, bez turbo. Wydaje się być najbardziej optymalny - ma wystarczającą moc i nie jest tak naszpikowany jak turbodiesel, podobno najtrwalszy z silników i niezniszczalny. Nie wiem jak ze spalaniem. Ostatnią, trzecią jednostką jest silnik w najsłabszej wersji. Jest dość głośny i nie najmocniejszy, jednak nawet daje rade. ;) równiez nie powiem jak kształtuje się spalanie. Naprawy można wykonac jednak samemu, co nie jest tak oczywiste przy silniku turbo. Ze wszystkimi tymi silnikami mieliśmy doczynienia (najsłabszy był u nas, tato zatarł i włożyliśmy mu turbo, a wzmocniony [wśród transitowców zwany 'bananem' ze względu
na specyficzny kształt dolotów] siedzi pod maską Transita którym czasem jeździmy,
w podwójnej kabinie).
Wnętrze. Deska rozdzielcza nie trzeszczy, jest przyjemnie zaprojektowana (w fordowskim stylu), jak ma się wersję na mniejsze radio (ale są też przejsciówki plastikowe) można zamontować dobre radyjko i miło gra w kabinie. Kierownica dosyć duża i gruba. Fotel kierowcy podobno komfortowy, tato nie narzeka. ;) fotel pasażera też daje radę, staje się męczący po jakichś 250 km ciągłego siedzenia. :D i nieprawda, że nie da się wyspać. Ja, przy moich 185 cm wzrostu śpię na fotelach bez problemu (głowa na drzwiach pasażera, nogi na fotelu kierowcy i idealnie się układam, hehe.)
Zabudowa. Szukasz blaszaka czy wersji skrzyniowej? Ja podróżowałem tylko skrzyniowymi, osobiście mamy krótką ramę i małą pakę (2,7x2), blaszak może się różnić trochę komfortem, czy coś, nie wiem. ;) niedawno robiliśmy remont paki, właściwie zostały z niej tylko burty i podłoga, ponieważ spawaliśmy całą od nowa, wujek na zakładzie giął poprzeczki, etc. ponieważ stara paka trochę już zgniła.
Nadwozie. Mi się z zewnątrz podoba, nie jest zły. Ruda daje o sobie znać na błotnikach, oraz dolnych krawędziach drzwi. Rama trzyma się bardzo dobrze.
Rekord? 2,7 tony piachu przez 10 km drogi. Jechał bez problemu. :)

Jeśli masz jakieś pytania, wal śmiało. Postaram się udzielić odpowiedzi. :)
Zapraszam też do garażu (link w podpisie), tam możesz zobaczyć moją furkę.

_________________
ford transit/volvo fh.


Post Wysłano: 02 lip 2011, 10:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Do transita jest bardzo duża dostępność części blacharskich, zarówno do wersji 86- 91 i po 95-, wiem bo sporo ich wożę do blacharzy:)

Nie wiem tylko czy to plus, a może bardziej potrzeba rynku, bo te auta po prostu tak gniją:)

Jednak Sprintery potrafią gnić jeszcze bardziej. Widziałem też bardzo przeżarte Mastery, mimo, że są produkowane dopiero od 1998 roku.

Osobiście miałem styczność z Transitem z 98 roku 2,5 D. Czy na pusto, czy na pełno zaledwie się toczył ;)

Jeśli chodzi o Jumpera to nie jeździłem, jeździłem Ducatem 94- i dwoma dukatami 06-, niby ta sama stajnia, ale jednak nie do końca.

Dla mnie jednak typowym wołem roboczym jest LT/Sprinter. Choć są one dość drogie w zakupie.


Post Wysłano: 03 lip 2011, 15:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Na temat aut dostawczych mogę wiele napisać bo poruszam się nimi od wielu lat. Co do wyboru miedzy Transitem, a Jumperem gdy bym ja wybierał to na pewno był by to Ford Transit. Auta te są na prawdę mało awaryjne jeździłem modelami od 1991 do 2009. Jakie są minusy słaba blacharka to co napisał kolega Marix lubi korodować wszędzie nie tylko nadkola, ale także stopnie kabinowe, tylne drzwi po drugie słaba instalacja elektryczna palące się żarówki i ogólnie okablowania, duży hałas w kabinie w starszych modelach, trzeszczące plastiki w środku, ciężko spotkać zadbany model najlepiej sprowadzać spoza granic Polski. Plusy mocny na przeładowania dobre zawieszenie, silniki mało awaryjne (niestety paliwożerne słabe jednostki), skrzynie zrobione bardziej na moc niż na prędkość (zależne od modelu), wygodny fotel kierowcy, autko dobrze sprawdza się na naszych bocznych drogach, dużo tanich części i prosty w naprawach. Co do Citroena i ogólnie trojaczków nie mam dobrego zdania. Jakie są plusy napęd na przód w zimie, drążek skrzyni biegów na desce ogólnie dobrze wykończona kabina, dużo tanich części zamiennych, skrzynie zrobione na prędkość. Minusy pękająca szyba przednia w starszych modelach, krótkie i nie wygodne siedzenie kierowcy, słabe hamulce szybko potrafią się przegrzać, korozja podszybia jak i nadkoli i tylnych drzwi, przy przednim zawieszeniu jest problem z drążkiem stabilizacyjnym (na naszych drogach co 30 tyś.km) i te problemy są te same w Citroenie, Peugeot, Fiacie. Myślę że pomogłem, ale wybór pozostawiam tobie. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 8 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: