Strona 1 z 1 [ Posty: 10 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 31 sty 2010, 15:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 maja 2007, 19:04
Posty: 118
GG: 0
Lokalizacja: Grudziądz

Ogólnie przez całą wyprawę miałem pecha na ładne auta , bo zawsze je mijaliśmy , a na parkingu rzadko spotykałem.
Część pierwsza.W tej części mało zdjęć robiłem.
10.01 o godzienie 19 Wyjazd z Grudziądza w strone granicy PL-D 'Świecko' , droga nie była zbyt dobra śnieżyce itp... Ale daliśmy rade dojechać na baze na Gent w Belgii.
11.01 Przybiliśmy na firmę , dostaliśmy Actrosa lekko zniszczonego ale mi pasował.
Dostaliśmy wiadomość , że mamy jechać zawieść naczepę firmową Hkp do Auchel (F) o 13.50 dojechaliśmy do celu i zjechać na baze 'Solo' czyli samy ciągnikiem.Jako , że nie zdążyliśmy sie przepakować do Mercedesa , zrobiliśmy to do końca po przyjechaniu na baze.Przepakowani , mieliśmy ruszyć do portu w Zebruge z naczepą z lekami zrobiliśmy to droga szła znakomicie , jechaliśmy godzinę z 'haczykiem'.Poszedł tata z papierami wszystko grało więc wjechaliśmy na port odchaczyliśmy naczepę i wiadomość , iż mamy podchaczyć naczepę do Antone we Francji , czasu pracy wystarczyło do granicy francusko-Belgijskiej.
Brak zdjęć.
12.01
Start z pauzy o 6 rano , jazda do celu trwała 3 godziny 15 minut Paryż jak zwykle rano zakorkowany.Firma była obok Paryża , zajechaliśmy na firmę , a tu strajk "Kodak en greve" , po godzinie postoju obok firmy rozładować sie mieliśmy na Logistyce 50 km od którego aktualnie staliśmy.Chwilę czekaliśmy ponieważ druga zmiana przychodziła , sam rozładunek trwał ok. 30 minut.Wiadomość , że mamy jechać do M3 dojechaliśmy o 16.30 i mówili naczepa będzie gotowa jutro , więc pauza na firmie od 17 godziny , czytanie gazet sprzątanie autka.
ObrazekObrazekObrazek
13.01
Wstaliśmy o 8.30 , poranna toaleta na śniadanie zjedliśmy jajecznicę , wjechaliśmy na firmę o 9 prędzej nie było po co bo i tak firma zaczynała prace od 9.Wjechaliśmy na firmę przechaczyliśmy naczepy i ruszyliśmy w strone Zebruge 313 km , podczas drogi ściągeła nas policja na rentgen i odstawlili nas na bok na dokładniejszą kontrone , ale tata mówił , że mamy plombe i powiedzieli iż mamy jechać , po tym incydencie wyruszyliśmy w stronę portu odstawiliśmy naczepę na port P&O wyjechaliśmy na stacje Texaco samym "Koniem" w oczekiwaniu na kolegę bo on zjeżdzał do domu , a my za niego mieliśmy pojechać na Anglii , pauza od 19.30 wieczorem.
ObrazekObrazekObrazek
14.01
Podchaczenie naczepy o 6 rano , podjechaliśmy dalej i zatankowaliśmy na Shelu, ruszamy w strone Dover pogoda nie była ciekawa.Na wyspę jechaliśmy pociągem staliśmy jako pierwsi jazda pociągem ok 40 minut.Po około 3 godzinach i 45 min. wykręciliśmy krótką pauze na obiad.Spotkaliśmy Scanie brata kolegi Rozyka.Po objedzeniu się jechaliśmy w stronę naszego celu czyli miasta Bolton , czasu nie wystarczyło musieliśmy zakończyć jazdę o 20.00 pauza na tak zwanej 'bujance'.
ObrazekObrazekObrazek

_________________
http://fifus.picturepush.com/ --> http://remigiuszwiniewski.picturepush.com/


Post Wysłano: 01 lut 2010, 20:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 maja 2007, 19:04
Posty: 118
GG: 0
Lokalizacja: Grudziądz

15.01
Wstaliśmy o 6.30 , dojechaliśmy bez problemowo na firmę pogoda nie dopisywała padał deszcz więc nie odpowiadała dobrym ujęciom.Rozładunek trwał niecałą godzinę , w między czasie dostaliśmy zlecenie do Zeebrugge 130 km w stronę portu w Dover.Firma znajdowała się obok autostrady , szybki załadunek proszku i ruszyliśmy w stronę portu , do portu było 361 km.Dziś dojechaliśmy do miasta portowego , pauzę odbywaliśmy na 'bujance' oczywiście kolacja itp...
Obrazek Obrazek Obrazek
16.01
Pobudka również o 6.30 , zjechaliśmy na port trochę czekaliśmy i mogliśmy wjechać na prom ok. 8.30.Trochę bujało promem kąpiel oczywiście kawka/czekolada , auta zostały spięte łańcuchami po przeprawiemu się na ląd.Ruszyliśmy w stronę celu mianowicie port of Zeebrugge ok. 150 km bez większych problemów dojechaliśmy szczęśliwie do celu w międzyczasie tankowanie.Odchaczyliśmy naczepę i podchaczyliśmy drugą z maszynami 7 ton ładunku do miejsca gdzie mamy się rozładować nie wystarczyło czasu , szukaliśmy parkingu aż w końcu znalezliśmy dzikusa na którym spędzimy niedziele.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
17.01
W niedziele sprzątałem auto , czytałem gazety i oglądaliśmy filmy.Obiadek oczywiście wyśmienity tata przyżądził.Pod wieczór kolega zaprosił nas do siebie na film i na kawe , więc nie odmówiliśmy posiedzieliśmy gadaliśmy , oglądaliśmy film i o 21.30 poszliśmy w kimę aby być wypoczęci na następny tydzień pracy.
Obrazek Obrazek
18.01
Obudziliśmy się również o 6.30 i wyruszyliśmy dalej do firmy Azotek w St.Pierre le Elbeve , bardzo szybko nas rozładowali już czekali na ładunek wózkowi jak tata poszedł z papierami , pod rozładunkem przyszła wiadomość z następną robotą , same opróżniane naczepy trwało mniejwięcej 30 minut.Więc szybko wyruszyliśmy na załadunek stali obok Dijon do Longvic.W między czasie zatrzymaliśmy sie na pauze 45 minutową napełniłem wode do bańki tata przyszykował obiad.Potym wyruszliśmy w strone gdzie mamy sie jutro zameldować , jakże był już wieczór dojechaliśmy na 'indistrule' gdzie znajdowała się firma Tetra pack gdzie mamy się rozładować.Pauze robiliśmy na stacji niedaleko firmy od godziny 20.30 do 8 rano.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
19.01
Start na firmę 2 km dojazd , już była kolejka pod rozładunkem ale szybko poszło.Nas szybko również rozładowali 20 minut i naczepa pusta , więc wyjechaliśmy na parking gdzie staliśmy na noc.Godzina postoju i mamy następną robote do wykonania ładunek z Mounster(F) do Zeebrugge , przejezd przez wioski dojazd do firmy naprawde kiepski.
Wkońcu trafiliśmy do firmy gdzie mamy załadować szklane butelki i słoiki , tata poszedł z papierami 2 rampa podjechał szybko załadowali , wyjezdzając z firmy jakać francuska telewizja nagrywała nasz wyjazd.Przebijaliśmy się inna drogą do autostrady również podobnie wąską , ale gdzy już byliśmy na drodze do celu to szybko zleciała i poszukiwanie parkingu w Belgii od 21 wieczorem.
Do dziś wieczorem przejechanych km mieliśmy 4121.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
http://fifus.picturepush.com/ --> http://remigiuszwiniewski.picturepush.com/


Post Wysłano: 02 lut 2010, 0:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 paź 2006, 19:44
Posty: 1279
GG: 0
Lokalizacja: BL DK61

2 i 3 zdjęcia to kwintesencja angielskiej pogody :mrgreen:


Post Wysłano: 10 lut 2010, 16:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 maja 2007, 19:04
Posty: 118
GG: 0
Lokalizacja: Grudziądz

20.01
Zdanie naczepy w Zeebrugge , zachaczenie następnej oczywiście spedycjii P&O.Ruszyliśmy bezproblemowo do Zelzate gdzie jak zawsze pełno aut na firmię umyłem się i wróciłem do auta poczekaliśmy chwile i ruszyliśmy na załadunek w hali gdzie dalej naczepa z ładunkiem "szła" do Anglii.Wiadomość , że mamy podchaczyć inna i jechać do Zwewegen (B) z drutami.Na ten dzień tylko 2 zdjęcia , łącznie dziś 370 km.
Obrazek Obrazek
21.01
Pobudka o 7 i dojazd do firmy w miare szybki rozładunek i znów mieliśmy jechać do Zelzate więc ruszyliśmy w tamtym kierunku , podczas drogi zajechaliśmy na baze napełnić Adblue.W Zelzate 1 krążek stali i do portu w czasie drogi dostaliśmy wiadomość o następnej robocie.Mianowicie do frimy Limeil Bravennes , pauza na dużym parkingu stacji Shell między Lille , a Paryżem.Pozdrowienia dla kolegów z białej Scani R 'Vabis' za miłą pogaduszkie , kolega z białego dafa z portugali obok dafa Ts pytał się czy Tv.
Również pozdrowienia oczywiście dla kolegi z nowego volva.Ładnie ryczało te czerwone volvo.
Łącznie 417 km.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
22.01
Tata wstał o 6 , ja obudziłem się o 8 , dojechaliśmy na firmy okolice Paryża i ruszyliśmy do Bernay firma w ślepej ciasnej ulicznie szybko załadunek koło Rouen.Jazda w strone Calais w międzyczasie korek pauza na parkingu za bramkami od 19 wieczorem.577km.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
http://fifus.picturepush.com/ --> http://remigiuszwiniewski.picturepush.com/


Post Wysłano: 10 lut 2010, 21:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 lut 2010, 20:50
Posty: 6
GG: 0

Jak dla mnie nawet wporządku:U

_________________
W MOICH ŻYŁACH PŁYNIE BENZYNA ZAMIAST SERCA ŚWISZCZY TURBINA
ZAMIAST PŁUC MAM TŁOKÓW 8 UKŁADAJĄCYCH SIĘ W V8


Post Wysłano: 10 lut 2010, 22:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 mar 2008, 23:29
Posty: 94
Samochód: W124
Lokalizacja: Grudziądz

Tak jak już Ci mówiłem , fajne spędziłeś ferie (aż Ci zazdroszczę :roll: )
przyjemnie się czyta , jest na czym oko zawiesić na chwilę w tym temacie
Czekam na następną część recenzji ;)

Pozdrawiam .

_________________
Zresztą też latasz to wiesz o co chodzi...
http://www.michalskitowski.pamietajmy.com.pl/ [*]


Post Wysłano: 18 lut 2010, 20:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 maja 2007, 19:04
Posty: 118
GG: 0
Lokalizacja: Grudziądz

23.01
Tata wstał o 4 , ja o 8 rano w porcie Zeebrugge , odchaczenie naczepy szukanie drugiej i pochaczenie następnej.Poczym wyruszyliśmy w strone bazy o 9 byliśmy na miejscu.
Wzieliśmy kąpiel i wyruszyliśmy na zakupy , poczym do 'turka' na ogromne rollo.Wróciliśmy na baze , gadaliśmy do wieczora i poszliśmy w kimę.
210 km.
Obrazek Obrazek
24.01
Pobudka o 7.30 ruszyliśmy w 4 na giełde , nic nie kupiliśmy.Kawałek dalej był komis i nie było tego auta którym byliśmy zainsteresowani.Znów kebab i na baze gadanie do wieczora i w kimę.
Obrazek Obrazek
25.01
Pobudka o 7 , prysznic napełnienie wody w bańkie.Pojechaliśmy po naczepę na plac niedaleko bazy Cockeren(B) , a potem do Zirecht(Nl).Pauza rano załadunek , ujechaliśmy rano 20 minut i 20 min. staliśmy w korku 319 km.Pozdrowienia dla Panów z Scanii i Volva.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
26.01
Przebudziłem się i wstałem przed portem w Zeebrugge.Dojechaliśmy do portu odchaczenie/podchaczenie naczep.Następny kurs pod Paryż , droga szła bez problemu.Krótka pauza na obiad i jazda dalej w stronę celu.Nocka na parkingu Bp , 35 km do firmy.Łącznie km 393.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
http://fifus.picturepush.com/ --> http://remigiuszwiniewski.picturepush.com/


Post Wysłano: 18 lut 2010, 20:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 mar 2007, 15:04
Posty: 153
GG: 539082
Lokalizacja: Słupsk

A kolego fif92 czym jechaliście do Gent na baze :?: Prywatnym samochodem :?: Słyszałem że w HKP zwracają zryczałtowany koszt dojazdów do pracy czy to prawda :?:
pozdro

_________________
Trypek1990


Post Wysłano: 18 lut 2010, 21:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 maja 2007, 19:04
Posty: 118
GG: 0
Lokalizacja: Grudziądz

Tak prywatnym tata jezdzi z kolegą , płacą za dojazd.

_________________
http://fifus.picturepush.com/ --> http://remigiuszwiniewski.picturepush.com/


Post Wysłano: 23 kwie 2010, 17:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 maja 2007, 19:04
Posty: 118
GG: 0
Lokalizacja: Grudziądz

27.01
Jak zwykle wstałem o 8 jak już dojeżdzaliśmy do celu , rozładunek ok 20 minut.Więc wyjechaliśmy z firmy i zjedliśmy śniadanie.Dostaliśmy wiadomość , że mamy wyruszać w strone Lille.Jechaliśmy ok 40 minut i mały korek w krórym zpędziliśmy 20 minut , dalej jechaliśmy bez przeszkód.
Lille osiągnięte , sporzyliśmy posiłek w między czasie otrzymaliśmy wiadomość iż mamy zjechać na pusto do Zebbrugge i z tam tąd do Antone pod Paryżem.Pauza pod Lille , do wieczora oglądałem auta i ujrzałem kilka ciekawych okazów.
562 km.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
8.01
Przebudziłem się w Paryżu , jak zwykle owe miasto zakorkowane.W końcu dotarliśmy na firmę 'Kodak' w Antone , czekaliśmy trochę długo na rozładunek.
Wyjechaliśmy przed firmę i dostaliśmy dalsze info , że mamy jechać Feignies załadować naczepę do Anglii i dostarczyć ją do Zebbrugge.Wyjechaliśmy z firmy i wykręciliśmy pauze 45 min
w międzyczasie wrzuciliśmy coś na ząb.I ruszyliśmy do celu dojechaliśmy bez problemów , po zdaniu naczepy zjechaliśmy na pobliską stacje na noc.
644 km.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
29.01
Obudziłem się gdy tata zjeżdzał na stację napełnić wodę w bańkę.Ruszyliśmy się rozładować 1 rolkę stali w czasie drogi dogoniliśmy kolegę z firmy jechał również tam gdzie my.
Pozwijaliśmy pasy w między czasie też przyszła wiadomość , że już mamy ładunek z Cherieres (nie wiem czy dobrze zapisałem) do portu w Zebbrugge.Na załadunku pomogłem tacie , wyruszyliśmy
załadowani do portu.Napotkaliśmy nieprzyjemną sytuację ale staliśmy w korku tylko z 5 minut.Pózniej już poszło bez problemu , więc odchaczenie naczepy i zjazd na bazę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Koniec.

_________________
http://fifus.picturepush.com/ --> http://remigiuszwiniewski.picturepush.com/


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 10 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: