wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 2975 z 3472

Autor:  Długi [ 02 sie 2020, 17:31 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Życie. Będzie miał spokój z konkurencją ze wschodu.

Autor:  Bajzel [ 02 sie 2020, 17:35 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Życie. Będzie miał spokój z konkurencją ze wschodu.
Chyba że trafi do piekła. A tam same wózki na WGM.

Autor:  Tomaszek [ 02 sie 2020, 18:34 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Co jak co ale szkoda chłopa. :( Coraz to młodsi umierają :|

Autor:  ociu [ 02 sie 2020, 18:57 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Nie wiem czemu tak przeżywacie tego gościa, jeden z największych hejterów wschodniego transportu, a wszyscy przeżywają śmierć gościa, jakby co po niektóremu matka zmarła...

Na FB już chcą jechać znicze palić... A na większości pewnie jadąc przez parking pluł na plandeki, bo ześta mu stawki pozaniżały i na nowe lampki brakowało...

Autor:  Settler [ 02 sie 2020, 19:13 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja, gdyby on nie umarł to nie wiedziałbym ze taki istnieje

Ile najwiecej ujechaluscie z wystrzałem? Najlepiej jak było to na prowadzącej ;)

Autor:  davo76 [ 02 sie 2020, 19:26 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No ja po lewym wystrzale to ujechałem kilka metrów i później 100 metrów barier rozdzielających, także to zależy. Bratu wystrzelił prawy przód i sobie zjechał na pobocze ponoć nic nie ściągało.
Natomiast w naczepie jak mi dupło koło Scani na obwodnicy Krakowa to sobie dojechałem na MOP za bramkami w stronę Katowic i felga cała. Z 24t....ciekawe nie.

Autor:  Kierownik [ 02 sie 2020, 19:37 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Z wystrzałami naczepowymi jest tak, że jeśli zawias jest sztywny, tulejki nie powybijane, to ta felga nawet nie dotknie asfaltu.
Z wystrzałami na kierowanej, nie mam doświadczenia, ale sądzę że jeden drugiemu nie równy. Za dużo zmiennych.

Autor:  RAFUS [ 02 sie 2020, 19:40 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mnie uczono, że o zmarłych źle się nie mówi więc życzę temu przewoźnikowi szerokiej drogi gdziekolwiek teraz jest.
Ciekawi mnie czy gdyby nie wózki, które swoją drogą jakoś mi nie podchodziły widząc w necie to czy teraz byłby jakiś szum? Pewnie nie.

Co do wystrzałów, to mailem kilka na przodzie i wbrew pozorom nie uważam by było to coś mega tragicznego. Nie wiem od czego to zależy ale te z prawej strony były praktycznie nie odczuwalne, natomiast raz miałem z lewej to trochę ciąglo na lewo ale miałem jeszcze jakaś kontrolę. Najwazniejsze to chyba nie spanikować.

Autor:  Kierownik [ 02 sie 2020, 19:49 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Jeśli dojechałeś oponę tak, że nie eksplodowała, a nadal flak kręcił się z felgą to pewnie tak.
Ale jeśli odeszła z hukiem, że zostały tylko farfocle i druty, to sądzę że był by problem z ukierowaniem zestawu.

Ale to tylko moje domysły, bo jak wspomniałem chyba nigdy nie przeżyłem wystrzału na kierowanej.
Tzn niby kiedyś, jak miałem z 17 lat, z tatą jechałem to lewy przód się skończył, ale prędkość z 50km/h, i w sumie brak traumatycznych doświadczeń.
W sumie jeżdżę tamtędy prawie codziennie :D .

Autor:  davo76 [ 02 sie 2020, 19:55 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kto pamięta mój dzwon 2016 to wie że niema żartów. Mi się tak otworzył Dunlop że aż podłogę wgniotło, przyblokowało koło na chwilkę i już waliłem po pasie zieleni. Mam foty i widać sznity od prawych kół naczepy jakim skrętem szły... ESP chyba je schomowało...

Autor:  Chicco [ 02 sie 2020, 19:59 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

To musiało być z niezłym Hukiem prawda Kierowniku?

Autor:  Użytkownik usunięty [ 02 sie 2020, 20:00 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

A ja byłem w Pile na wyścigach na ćwiartkę. Trochę pocovidowe pustki, ale mimo wszystko fajne się z domu w końcu ruszyć i coś nowego zobaczyć.

Autor:  davo76 [ 02 sie 2020, 20:00 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Obrazek
Ślady po moim wystrzale lewego przodu na drugi dzień....
Widać jak prawe przednie koło skakało bo pewno było skręcone na max w lewo, tylny bliźniak już szedł na drifcie.....

Autor:  łukasz [ 02 sie 2020, 20:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mojemu braciakowi jak strzelił prawy przód to ściął 70m barierki i na końcu się położył na prawy bok,ja osobiście nigdy nie miałem.Kiedyś też,z 20 lat temu, jeszcze bez prawka jechałem z ojcem turystycznie do Medyki na rozładunek,to nam przód w F12 wystrzelił,to były chwile grozy,ale skończyło się dobrze.

Co do śmierci Schuberta, był jaki był, już go nie ma.Śmierć zawsze nie jest miła,czy się ma 3 czy 40 czy 80 lat.On też kogoś po sobie pozostawił,zapewne kogoś kto bardziej będzie tęsknił i przeżywał to co się stało niż nasze grono...

Autor:  RAFUS [ 02 sie 2020, 20:30 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Jeśli dojechałeś oponę tak, że nie eksplodowała, a nadal flak kręcił się z felgą to pewnie tak.
Ale jeśli odeszła z chukiem, że zostały tylko farfocle i druty, to sądzę że był by problem z ukierowaniem zestawu.
Różne były, ale ta z lewej najgorzej ze wszystkich po wszystkim wyglądała, dosłownie sama felga z drutami.
Sytuacja bardzo podobna do Kolegi Davo. Też na autostradzie tylko na moje szczęście w momencie huku ktoś w osobówce się przestraszył i przyhamował co dało mi więcej miejsca, wiadomo były to sekundy ale jakoś udało mi się na tyle wyprowadzić że postanowiłem wyhamować na pasie zieleni bez używania hamulca poprostu wytrącając prędkość. Nie wiem skąd taki pomysł mi się wtedy narodził ale zdało to egzamin. Poza moim autem żadne inne nie zostało uszkodzone, a uszkodzenia to tylko jak w eRce plastiki pod kabiną wokół koła. W ogóle wyrobiłem w sobie jakiś taki zwyczaj nie hamowania w sytuacjach podbramkowych i zima to nawet kilka razy się przydało.

Autor:  Kierownik [ 02 sie 2020, 20:36 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
To musiało być z niezłym Hukiem prawda Kierowniku?
Ej, kolunia, może nie mam papieru na zdiagnozowaną dysleksję, ale wierz mi, dokładam wszelkich starań, żeby mimo moich ułomności nie kłuć po oczach innych użytkowników.
A że czasem, coś nie zagra, no to cóż, życie.
Tam jest taki knyfel z wykrzyknikiem, służy do raportowania postów. Zacznij korzystać, może ktoś się pochyli, i poprawi.

Autor:  zzx [ 02 sie 2020, 20:54 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

niby coś takiego (jak wykrzyknik) jest, ale też jest "zmień".
niewielu się odważy poprawiać samego Kierownika, który może to zrobić samodzielnie.

Autor:  Kierownik [ 02 sie 2020, 21:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Poprawiłem. Jak by na przyszłość komuś coś nie leżało, to też poprawię :wink: .

Autor:  Chicco [ 02 sie 2020, 21:07 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Kierowniku bez spiny.

A co do wystrzałów opon w poprzedniej firmie w której pracowałem kolega miał wystrzał na lewym przodzie to pomimo, że trzymał kierownicę oburącz to i tak nie dał rady utrzymać załadowanego zestawu (40t.) Pech chciał, że uderzył w mostek przy drodze i było sporo strat.

Autor:  Settler [ 02 sie 2020, 21:15 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Na FB już chcą jechać znicze palić...
Projekt znicza już jest

Obrazek

Strona 2975 z 3472 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/